[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
On sam na ostatnim, dziesiątym miejscu, a oprócz tego sami zaufani ludzie, w tym inicjator sławetnego „portalu donosów na Polaków”. Geert Wilders ogłosił listę kandydatów PVV do Parlamentu Europejskiego.
Lider Partii na rzecz Wolności PVV miał jeszcze dwa tygodnie na ogłoszenie list, jednak zdecydował się na to już w poniedziałek 24 marca. Według niektórych holenderskich komentatorów politycznych Wilders ogłosił listę już teraz, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od problemów, w jakich w minionych dniach znalazła się jego partia.
Przypomnijmy, początkiem zamieszania wokół PVV był wieczór wyborczy z 19 marca. Tego dnia w Holandii obyły się wybory samorządowe, w których PVV startowało jedynie w dwóch gminach (TUTAJ).
Wilders zachęcił wówczas swych zwolenników do skandowania „mniej, mniej, mniej” w reakcji na jego pytanie, czy chcą w Holandii i Hadze więcej lub mniej Marokańczyków. Pisaliśmy o tym tutaj: TUTAJ.
Wiec Wildersa doprowadził do fali oburzenia nie tylko w Holandii i zagranicą, ale także wśród części polityków dotąd związanych z PVV. (więcej w tym tekście: TUTAJ).
Kiedy burza ta nadal trwała, szef PVV zdecydował się na ucieczkę do przodu. I ogłosił listę PVV do Parlamentu Europejskiego. W Holandii wybory do PE odbędą się 22 maja 2014 r.. Cztery lata temu PVV uzyskało w tych wyborach pięć mandatów. Teraz lider Partii na rzecz Wolności liczy na jeszcze lepszy wynik. W niektórych sondażach jego ugrupowanie jest teraz najpopularniejsze w Holandii, choć po aferze ze skandowaniem w Hadze notowania PVV poszły nieco w dół.
Na pierwszym miejscu listy znalazł się Marcel de Graaff, obecnie szef senackiej frakcji PVV. Na czwartym miejscu Wilders umieścił Hansa Jansena, znanego arabistę i krytyka Islamu. Jansen zeznawał w procesie wytoczonym liderowi PVV w 2010 roku. Oskarżano wówczas Wildersa o sianie nienawiści wobec muzułmanów. Jansen zeznawał po myśli szefa PVV. Teraz został za to wynagrodzony.
Z kolei na siódmym miejscu listy PVV znalazł się Ino van den Besselaar. Polityk ten zasłynął przede wszystkim tym, że był – wraz z Wildersem – inicjatorem tzw. Polenmeldpunt, „punktu skarg na Polaków”. Był to portal anonimowych internetowych donosów na imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej. Inicjatywa van den Besselaar spotkała się z wielką krytyką, ale teraz polityk ten dostał szansę stania się reprezentantem Holandii w Brukseli i Strasburgu.
Na ostatnim miejscu listy Wilders umieścił siebie samego. To dosyć częsta taktyka stosowana przez holenderskich liderów politycznych przy różnych wyborach: na ostatnich, raczej „niewybieralnych” miejscach umieszczają znane nazwiska (np. samych siebie) po to, by zwiększyć liczbę głosów oddanych na listę i tym samym „pomóc” kandydatom z wyższych miejsc.
- Co za fantastyczna lista i jacy świetni kandydaci. Oni wierzą w siłę Holandii. Znowu możemy sami decydować o naszych pieniądzach, naszym prawie i naszych granicach. Właśnie o to chodzi w wyborach z 22 maja: o wasze pieniądze, o wasze miejsca pracy i o waszą wolność – powiedział Wilders, prezentując listę.
25.03.2014 Łukasz Koterba, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze