[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
We wtorek 2 lipca 2024 r. w Holandii zakończyła się prawie 14-letnia era rządów premiera Marka Rutte. Tego dnia zaprzysiężono nowy, mocno prawicowy gabinet z premierem Dickiem Schoofem na czele.
Przypomnijmy, latem ubiegłego roku upadł czwarty rząd premiera Marka Rutte, a Rutte zapowiedział wycofanie się z krajowej polityki. Od października tego roku były premier będzie pełnił funkcję sekretarza generalnego NATO.
Przedterminowe wybory do drugiej izby holenderskiego parlamentu Tweede Kamer odbyły się w listopadzie ubiegłego roku. Najlepszy wynik uzyskała wtedy populistyczna, eurosceptyczna, domagająca się ograniczenia imigracji Partia na rzecz Wolności PVV Geerta Wildersa.
PVV zdobyło około jedną czwartą mandatów, więc do większości parlamentarnej i utworzenia rządu potrzebowało koalicjantów. Negocjacje koalicyjne trwały ponad pół roku, ale w końcu osiągnięto porozumienie.
Nowy rząd może liczyć na poparcie czterech partii: wspomnianego populistycznego PVV, liberalno-prawicowego VVD, chadeckiego NSC oraz populistycznego, prawicowego Ruchu Rolników i Obywateli BBB.
Na czele nowego rządu stanął jednak nie lider największej partii, ale dotąd niebędący aktywnym politykiem były szef agencji wywiadu i wysoki urzędnik ministerialny Dick Schoof. Szczególnie chadeckie NSC Pieter Omtzigta nie chciało, by to kontrowersyjny Wilders stanął na czele rządu.
Zdecydowano się więc na nietypowe rozwiązanie: liderzy wszystkich czterech partii koalicyjnych pozostali w parlamencie i nie weszli do nowego gabinetu. Rząd ma częściowo „ekspercki” charakter, bo około połowa ministrów to osoby, które dotąd nie były znane z działalności partyjnej. Pozostałe posady ministerialne przypadły w udziale mniej znanym politykom PVV, VVD, NSC i BBB.
Zarówno konstrukcja tego rządu (połączenie gabinetu eksperckiego z partyjnym), jak i sam profil ideowy nowej koalicji są czymś dotąd niespotykanym we współczesnej historii politycznej Holandii.
- To coś unikalnego w holenderskiej historii - portal nu.nl cytuje Matthijsa Rooduijna, politologa z Uniwersytetu w Amsterdamie UvA.
- To nie jest zwyczajny prawicowy rząd, ani tym bardziej centroprawicowy. To najbardziej prawicowy rząd od drugiej wojny światowej - dodał politolog.
Geert Wilders przez minionych kilkanaście lat był marginalizowany przez inne partie, a część krytyków oskarżała go o ksenofobię, rasizm, skrajny nacjonalizm czy zbyt bliskie powiązania z Rosją. Przed listopadowymi wyborami i po nich lider PVV złagodził jednak retorykę, a teraz osiągnął cel, który jeszcze niedawno wydawał się niemożliwe: to PVV jest w centrum władzy i może mieć największy wpływ na politykę nowego rządu.
02.07.2024 Niedziela.NL // fot. Nagel Photography / Shutterstock.com
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Czekoladowe litery droższe o 25%! |
Holenderska kolej uruchamia biuro rzeczy znalezionych online |
Holandia: Fasada Ahoy Rotterdam pomazana sztuczną krwią |
Holenderka w szpitalu po wypiciu zatrutego alkoholu w Laosie. 3 osoby nie żyją! |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Podaj jedną osobę która została oskarżona i skazana prawnie przez te lewicowe szopki ?? Nie ma takich i nikt nie ucieka bo w tej całej unii można stracić uminitet bardzo łatwo wystarczy wyrazić zły pogląd na biednych ludzi z Afryki tych lekarzy i inżynierów i już możesz być sądzony jak każdy obywatel więc uważam że w Polsce bezpieczniej by unikać odpowiedzialności.
Póki co to ci prawicowi opuszczają Polskę bo nie chcą iść do więzienia za przestępstwa
Lewaki już tak mają ale gdy była by wojna to spier.... by ile sił w nogach a my prawicowi musielibyśmy bronić ojczyzny