[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Mężczyzna, który kilka miesięcy temu zaatakował Marka van Bommela, holenderskiego trenera Royal Antwerp, chciał go zmusić do… przyjęcia go do zespołu.
W nocy z 24 na 25 październiku ubiegłego roku Mohamed J. H. czekał na Van Bommela w podziemnym garażu budynku, w którym mieszkał Holender. Napastnik był zamaskowany, miał broń i latarkę i szybko zmierzał w kierunku Porsche szkoleniowca, opisywał dziennik „AD”.
Van Bommel gwałtownie przyspieszył i wyjechał z garażu, po drodze uderzając o jeden z zaparkowanych tam samochodów. Napastnik uciekł, ale udało się go namierzyć dzięki urządzeniu, które podpiął pod auto Van Bommela. Był to lokalizator wysyłający sygnał na telefon komórkowy J. H.
Urządzenie, dzięki któremu napastnik chciał wiedzieć, gdzie jest trener, przyniosło więc efekt odwrotny do zamierzonego przez J. H.: to właśnie dzięki niemu policja ustaliła, że sygnał trafiał do iPhone’a J. H. przebywającego w ośrodku dla uchodźców w Kapellen.
Mężczyzna został aresztowany i od tego czasu przebywa za kratkami. Początkowo myślano, że J. H. chciał ukraść Porsche trenera. W trakcie rozprawy, która odbyła się w środę w belgijskim sądzie, prawnik Van Bommela poinformował jednak, że J.H. miał inny cel. Młody mężczyzna chciał zmusić trenera, by ten… przyjął go do zespołu.
Wskazała na to między innymi analiza danych z telefonu sprawcy. Znaleziono tam między innymi nagranie, w którym J. H. grozi Van Bommelowi, że zabije go i jego rodzinę, jeśli nie przyjmie go do klubu i nie zaoferuje mu profesjonalnego kontraktu. Napastnik chciał najprawdopodobniej odtworzyć to nagranie w podziemnym garażu, grożąc trenerowi bronią.
Wiadomo też, że J. H. wysłał do klubu maila, w którym zachwalał swoje piłkarskie umiejętności i prosił o kontrakt. Oskarżony ustalił również adresy zamieszkania Van Bommela w Holandii i w Belgii, wchodził na Instagramowe konto jego córki. W lipcu 2022 r. udało mu się nawet zrobić selfie z jego przyszłą ofiarą.
Napad w garażu miał wielki wpływ na życie Van Bommela i zachwiał jego poczuciem bezpieczeństwa, tłumaczył w sądzie prawnik byłego piłkarza. Od tego czasu 46-letni trener nie mieszka w apartamencie w Antwerpii, ale przebywa w hotelu.
Oskarżony nie przyznaje się do winy. Jego adwokat twierdzi, że J. H. ma 17 lat i nie może być sądzony jak osoba dorosła. Według prokuratury oskarżony ma 25 lat. Wiek oskarżonego ustalono na podstawie analizy medycznej i dentystycznej, opisuje dziennik „AD”.
Ustalenie wieku, tożsamości i przeszłości oskarżonego nie jest jednak łatwe. Z przedstawionych przez jego adwokata dokumentów wynika, że urodził się on w Arabii Saudyjskiej, a następnie przebywał w Somalii, Etiopii, Turcji, Francji i Belgii.
Prokuratura domaga się dla J. H. kary 5 lat pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 150 euro. Adwokat oskarżonego twierdzi, że jego klient jest niewinny.
Mark Van Bommel to były holenderski piłkarz, a obecnie trener. Jako zawodnik występował między innymi w PSV Eindhoven, Barcelonie, Bayernie Monachium i AC Milanie. Rozegrał 79 spotkań w reprezentacji Holandii.
Jako trener prowadził między innymi PSV, VfL Wolfsburg, a od ubiegłego roku Royal Antwerp FC. Na kolejkę przed końcem sezonu prowadzony przez niego klub jest na pierwszym miejscu w tabeli, ale kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się dopiero w niedzielę.
Antwerpski klub ma 46 punkty, Union Saint-Gilloise również 46 (ale gorszy bilans bramek), a Genk 45. W ostatniej kolejce Antwerp zmierzy się na wyjeździe z czwartym w tabeli Club Brugge (33 punkty), a Union zagra u siebie z Genk.
01.06.2023 Niedziela.NL // fot. HeukersMedia / Shutterstock.com
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl