[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Niemcy, podobnie jak wiele innych europejskich państw, są uzależnione od Chin, jeśli chodzi o zaopatrywanie się w tzw. metale ziem rzadkich.
Chodzi tutaj o 17 rzadkich pierwiastków chemicznych, wykorzystywanych do produkcji np. baterii, półprzewodników lub magnesów do silników elektrycznych. Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej Niemieckiego Urzędu Statystycznego Destatis.
Metale ziem rzadkich są niezbędne do funkcjonowania wysoko rozwiniętego przemysłu, wytwarzającego np. komputery, smartfony, układy scalone, silniki lub inne nowoczesne urządzenia.
W ubiegłym roku aż 66% niemieckiego importu tych metali pochodziło z Chin. W sumie do Niemiec sprowadzono 5,9 tys. ton tych pierwiastków, z czego około 3,4 tys. ton pochodziło z Chin.
Z Austrii sprowadzono w 2024 r. do Niemiec 1,2 tys. ton metali ziem rzadkich, a z Estonii 300 ton. W obu tych państwach przetwarza się metale ziem rzadkich sprowadzane z innych krajów, być może właśnie również z Chin.
Niektóre metale ziem rzadkich importowane do Niemiec niemal w całości pochodzą z Chin. Jest tak na przykład w przypadku neodymu, prazeodymu i samaru, czyli metali wykorzystywanych głównie przy produkcji specjalistycznych magnesów.
Tak wielkie uzależnienie od importu metali ziem rzadkich od jednego państwa - w dodatku niedemokratycznego i pod wieloma względami konkurującego z Unią Europejską - jest problematyczne, uważa wielu ekspertów. Są to bowiem surowce strategiczne, bardzo istotne we współczesnej gospodarce opartej o nowoczesne technologie.
23.04.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl