TEMAT TYGODNIA: Po 123 latach Holandia będzie mieć króla!

Temat Dnia

fot. Mauvries / Shutterstock.com

Wszyscy przewidywali, że moment ten wkrótce nadejdzie, ale kiedy w poniedziałek 28 stycznia 2013 roku holenderska Królowa Beatrix (w j. polskim używa się również tłumaczenia jej imienia, Beatrycze), ogłosiła, że zamierza abdykować, wielu Holendrów nie kryło zaskoczenia. Trwająca ponad trzy dekady epoka Królowej Beatrycze dobiega końca, nadchodzi czas Króla Wilhelma-Aleksandra. Co się zmieni?

W poniedziałkowe popołudnie do holenderskich mediów przeciekła niepotwierdzona informacja: Królowa ma zapowiedzieć abdykację. Kiedy dwór potwierdził, że o 19,00 Królowa przemówi – mowę monarchini transmitowały wszystkie kanały holenderskiej telewizji publicznej i obejrzało ją na żywo ponad siedem milionów Holendrów – stało się jasne: to nie plotka, coś jest na rzeczy.

Co powiedziała Królowa?

Całość przemówienia Królowej Beatrycze, w którym monarchini zapowiedziała abdykację:

„Tak jak Państwo wiecie, mam nadzieję za kilka dni świętować me 75 urodziny. Jestem wdzięczna, że jest mi dane w dobrym zdrowiu świętować ten dzień. Pod koniec tego roku będziemy wspominać fakt, że nasz kraj dwieście lat temu stał się królestwem, co oznaczało początek nowej epoki w naszej historii.

Zbiegnięcie się w czasie tych dwóch niezwykłych wydarzeń było dla mnie powodem podjęcia decyzji o tym, by w tym roku zrezygnować z mojej funkcji. Moment ten wydaje mi się dobry, by krok ten, który rozważałam od lat, teraz faktycznie wykonać.

Fakt, że dużą część mojego życia mogłam poświęcić służbie naszego kraju i zgodnie z moim zadaniem wypełniać obowiązki królowej, uważałam zawsze za niezwykły przywilej. Mym wielkim wsparciem był przez wiele lat książę Klaus. [mąż Królowej, zmarł w 2002 roku].

To piękne zadanie zawsze dawało mi wiele satysfakcji. Angażowanie się w sprawy ludzi, wspólne przeżywanie smutku oraz współprzeżywanie radości i narodowej dumy jest bardzo inspirujące. Mogłam tego doświadczać również w karaibskich częściach naszego królestwa, gdzie zawsze doświadczałam wiele ciepła i serdeczności.

Nie ustępuję ponieważ sprawowanie urzędu stało się dla mnie zbyt ciężkie, ale ponieważ jestem przekonana, że odpowiedzialność za nasz kraj powinna znaleźć się rękach nowej generacji. Z wielkim przekonaniem 30 kwietnia tego roku przekażę władzę królewską mojemu synowi, Księciu van Oranje.

On i Księżniczka Maxima są w pełni przygotowani do sprawowania ich przyszłych zadań. Będą służyć naszemu krajowi z wielkim poświęceniem, wiernie przestrzegać konstytucji i dzięki swym talentom we własnym stylu sprawować te funkcje.

Czuję się wzmocniona myślą, że zrobienie miejsca mojemu następcy nie oznacza, że żegnam się z Państwem. Mam nadzieję, że wielu z Państwa często jeszcze będę mogła spotkać. Jestem Państwu głęboko wdzięczna za zaufanie, które otrzymałam od Państwa w ciągu tych wszystkich pięknych lat, w trakcie których mogłam być Państwa królową.

Zmiana warty

- Z wielkim przekonaniem 30 kwietnia tego roku przekażę władzę królewską mojemu synowi, Księciu van Oranje – zapowiedziała Beatrycze w krótkim, niezbyt emocjonalnym przemówieniu. [całość tekstu – czytaj w ramce]. Zaraz po niej wystąpił premier Mark Rutte, który w imieniu obywateli podziękował Królowej za ponad 32 lata sprawowania zaszczytnej funkcji.

Tym sposobem w Holandii kończy się pewna epoka. Księżniczka Beatrycze stała się królową 30 kwietnia 1980 roku. Zastąpiła na tym stanowisku swoją mamę, Królową Julianę. Podobnie jak w 2013 roku Beatrycze, Juliana wówczas także abdykowała.

To już pewna holenderska tradycja: kiedy monarcha osiąga sędziwy wiek, usuwa się w cień i oddaje władzę – w Holandii zresztą głównie symboliczną – swemu następcy. Również babcia Beatrycze, Królowa Wilhelmina, abdykowała. Stało się to w 1948 roku. Wilhelmina jest prawdziwą rekordzistką wśród holenderskich monarchów: na tronie zasiadała od 1890 do 1948 roku. Czyli 58 lat! Przez pierwszych osiem lat była jednak niepełnoletnia i władzę dzieliła z Królową-regentką Emmą, swoją matką.

Beatrycze zamyka „kobiecy” okres holenderskiej monarchii. Książę Wilhelm-Aleksander, który królem stanie się 30 kwietnia tego roku, będzie pierwszym od 123 lat Królem Niderlandów. Przejmie schedę po prababci Wilhelminie, babci Julianie i matce Beatrycze.

Inne czasy, nowy król

Wielu spodziewało się, że książę po zaprzysiężeniu przyjmie imię Wilhelm IV, nawiązując do pierwszych trzech Wilhelmów, którzy rządzili Holandią w XIX wieku. Wilhelm-Aleksander postanowił jednak pozostać przy swoim obecnym imieniu. Męski etap holenderskiej monarchii trwać będzie jedno pokolenie: książę – od 2002 roku w związku małżeńskim z piękną Argentynką Maximą Zorreguietą – ma trzy córki: Amalię, Alexię i Ariane. Następczynią króla Wilhelma-Aleksandra będzie najstarsza z nich, obecnie dziesięcioletnia Amalia.

Oczywiście będzie tak, jeśli instytucja monarchii się utrzyma. Mimo, że część Holendrów lubi sobie ponarzekać na rodzinę królewską, a wiele mediów z pasją wytyka „Pomarańczowym”, ile utrzymanie dworu kosztuje holenderskiego podatnika, holenderska monarchia ma się całkiem dobrze i cieszy się dużym poparciem. Więc kilka dekad powinna jeszcze przetrwać, można przewidywać.

Duża w tym zasługa odchodzącej Królowej, której udało się uniknąć większych skandali i która godnie reprezentowała Holandię zagranicą. Po tym, gdy niedawno jeszcze mocniej ograniczono polityczne wpływy monarchy, pełni on obecnie w Holandii głównie funkcje reprezentacyjne. Pragmatyczni Holendrzy widzą monarchię jako dobry produkt: pałace i uroczystości związane z monarchią przyciągają turystów, a król(owa) odbywając liczne podróże zagraniczne zabiera ze sobą przedstawicieli holenderskiego biznesu, którzy dzięki temu nawiązują ważne kontakty i podpisują intratne kontakty.  

Beatrycze zarzucano nawet czasem, że jest zbyt rzeczowa i pozbawiona emocji. Jednak w kraju kupców i handlarzy taki pragmatyczny styl bycia ma więcej zwolenników niż przeciwników. Podobnie  będzie pewnie w przypadku jej syna i przyszłego króla. Wilhelm-Aleksander, który w czasach studenckich lubił nocne zabawy (uzyskał nawet przydomek „Prins Pils”, Książę Piw), w ostatnich latach mocno się ustatkował. Książę działa intensywnie w ruchu olimpijskim oraz zajmuje się tematyką gospodarki wodnej. Z nieco nieokrzesanego i fajtłapowatego młodzieńca stał się przykładnym mężem i ojcem, angażującym się w ważne społecznie inicjatywy.  Inteligenta, piękna i tryskająca energią żona u jego boku oraz trójka sympatycznych córeczek-blondynek jeszcze bardziej poprawiły jego wizerunek. Maxima od kilku lat jest najpopularniejszą wśród Holendrów członkinią rodziny królewskiej.

HOLENDERSCY MONARCHOWIE I LATA ICH PANOWANIA

Król Wilhelm I – od 1815 (ale już od 1813 władca Niderlandów) do 1840 r.

Król Wilhelm II – 1840-1849

Król Wilhelm III – 1849-1890

Król Wilhelm III – 1849-1890

[Królowa-regentka Emma, 1890-1898]

Królowa Wilhelmina – 1890-1948

Królowa Juliana – 1948-1980

Królowa Beatrix – 1980-2013

Król Wilhelm-Aleksander 2013-….

Amsterdam szykuje się na wielkie święto

Holandię czeka zatem spokojna, zaplanowana i uroczysta zmiana na stanowisku głowy państwa. Amsterdam spodziewać się może pod koniec kwietnia najazdu turystów oraz koronowanych głów z całego świata. Do najważniejszych uroczystości dojdzie w Pałacu Królewskim (Het Koninklijke Paleis) oraz kościele Nieuwe Kerk. Oba budynki znajdują się w centrum Amsterdamu, przy placu Dam.

Zważywszy na kryzysowe czasy, zarówno przedstawiciele dworu jak i rządu zapowiedzieli, że uroczystości będą stosunkowo skromne i pozbawione przepychu. Otwartym pytaniem pozostaje to, czy w Amsterdamie dojdzie do protestów. Kiedy Beatrycze 30 kwietnia 1980 roku przejmowała władzę w mieście doszło do zamieszek. Protestowali głównie młodzi, lewicowi Holendrzy, których denerwował brak mieszkań i zła sytuacja gospodarcza. Ich hasłem było „Geen woning, geen kroning” („Nie ma mieszkań, nie będzie koronacji”). Dziś nastroje są jednak spokojniejsze, a młodzież mniej skora do protestów – więc powtórki z 1980 roku raczej nie będzie.  

Po zaprzysiężeniu Wilhelma-Aleksandra zmieni się również tytuł, jakim posługuje się jego żona. Maxima z księżniczki stanie się Królową. Brzmi to logicznie, ale nie jest to wcale takie oczywiste. W Holandii istnieje tradycja, wedle której w przypadku żeńskiego monarchy mąż pozostawał nadal jedynie księciem. Dlatego mąż Królowej Beatrycze, książę Klaus, nigdy nie mógł nazywać siebie „Królem”. W przypadku męskiego następcy trony, zasada ta jednak nie obowiązuje: od 30 kwietnia 2013 roku Holendrzy będą mieli i króla, i królową.

UWAGA, OD 2014 ROKU 30 KWIETNIA NIE BĘDZIE JUŻ DNIEM WOLNYM OD PRACY!

Dzień Królowej (Koninginnedag) to najważniejsze holenderskie święto narodowe. Zabawa trwa od wczesnego rana do białej nocy, ubrani na pomarańczowo Holendrzy wychodzą na ulice, a piwo leje się strumieniami. Od kilku dekad święto obchodzono 30 kwietnia, w dzień urodzin poprzedniczki Beatrycze, królowej Juliany. Beatrycze uznała, że dzień jej własnych urodzin, 31 stycznia, to gorsza data (wiadomo, jest zimniej…), więc pozostała przy starej tradycji.

Wraz z jej abdykacją i objęciem tronu przez jej syna Wilhelma-Aleksandra, dojdzie do ważnej zmiany. Książę obchodzi urodziny 27 kwietnia. I to właśnie 27, a nie 30 kwietnia, będzie od 2014 roku nowym holenderskim świętem narodowym.

Oprócz zmiany daty – niewielkiej, to różnica jedynie trzech dni – dojdzie też do zmiany nazwy święta. Również nieznacznej: zamiast Dnia Królowej, będziemy mieć Dzień Króla. Czyli zamiast Koninginnedag będzie Koningsdag.

W tym roku wszystko pozostanie jeszcze po staremu. To dlatego, gdyż Święto Królowej 30 kwietnia 2013 roku będzie mieć nietypowy przebieg. Tego właśnie dnia dojdzie przecież do oficjalnej abdykacji Beatrycze i do uroczystego zaprzysiężenia Wilhelma-Aleksandra.

W 2014 roku 30 kwietnia będzie już zwykłym dniem roboczym, a 27 kwietnia – świętem. Choć jest pewien problem: 27 kwietnia 2014 roku wypada w… niedzielę. Dlatego w 2014 roku świętować będziemy wyjątkowo dzień wcześniej, czyli 26 kwietnia. Podobnie bywało zresztą dotychczas: jeśli 30 kwietnia wypadało w niedzielę, Holendrzy świętowali


12.02.2013 Niedziela.NL// foto: Rodzina królewska // fot. Mauvries / Shutterstock.com

(łk)


Komentarze 

 
+2 #6 Danuta i Dawid 2024-12-17 14:49
10 lat temu. Bardzo fajnie opisana historia królewskiej rodziny w Holandii. Szkoda, że Polska już nie ma Króla!!!
Cytuj
 
 
+2 #5 wojtek 2013-06-13 05:30
vivat król ,vivat wszystkie stany,vivat królowa solidarności
pozdrowienia dla any,karolin,i reszty
Cytuj
 
 
+3 #4 Bazyl 2013-04-04 12:44
Cytuję Red Bull:
Witam:) bardzo ciesze sie ze w holi bedzie nowy krol ale to i tak nie amieni tego ze holendrzy beda dyskryminowac polakow a ja jestem polakiem wiec bez roznicy dla mnie czy bedzie Krol czy Krolowa pozdrawiam

Red Bull doda ci skrzydeł:-)
Cytuj
 
 
-2 #3 U 2013-04-04 08:13
Cytuję Red Bull:
Witam:) bardzo ciesze sie ze w holi bedzie nowy krol ale to i tak nie amieni tego ze holendrzy beda dyskryminowac polakow a ja jestem polakiem wiec bez roznicy dla mnie czy bedzie Krol czy Krolowa pozdrawiam


powaznie jestes Polakiem? a ja myslalem ze piszesz po wlosku
Cytuj
 
 
+4 #2 Madzia Kowalska 2013-02-14 14:24
Ale nowośc ,ja juz wiedziałam to w styczniu.Trochę spóżniona ta nasza niedziela.
Cytuj
 
 
+3 #1 Red Bull 2013-02-13 10:04
Witam:) bardzo ciesze sie ze w holi bedzie nowy krol ale to i tak nie amieni tego ze holendrzy beda dyskryminowac polakow a ja jestem polakiem wiec bez roznicy dla mnie czy bedzie Krol czy Krolowa pozdrawiam
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki