Wilders u amerykańskich gejów chwali Trumpa i mówi o „wojnie w Europie”

Temat Dnia

Geert Wilders, fot. Robert Hoetink / Shutterstock.com

Europa staje się „piekłem pełnym strachu i przemocy”, przekonywał Wilders na spotkaniu homoseksualnych zwolenników Donalda Trumpa. Lider antyislamskiego PVV jest jednym z gości konwencji republikanów, na której Trump został oficjalnie kandydatem tej partii na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Szef PVV nigdy nie ukrywał fascynacji USA i tamtejszą polityką. Kiedy więc otrzymał zaproszenie od republikanów na ich konwencję w Cleveland, postanowił z niego skorzystać. Wilders będzie na konwencji od początku do końca, przez cztery dni – informuje dziennik „De Telegraaf”. 

„Trump broni interesów swojego narodu”

Inaczej niż wielu innych holenderskich i europejskich polityków Wilders ma dobre zdanie o Donaldzie Trumpie.
- To człowiek, który w pierwszym rzędzie stawia na interesy własnego narodu. Zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zewnętrznej będzie to naprawdę amerykański przywódca, który być może nie będzie na każdym polu dobry dla Europy, ale który będzie bronić interesów swojego narodu. Chciałbym, żebyśmy także w Holandii mieli politycznych liderów, którzy myślą przede wszystkim o własnym kraju, a o reszcie trochę zapominają – powiedział Wilders w rozmowie z radiem BNR.

- W Stanach Zjednoczonych dzieje się teraz to samo co w Holandii. Ciężko pracujący ludzie, tzw. „the blue collar workers” [„niebieskie kołnierzyki”, czyli robotnicy], nie czują się reprezentowani przez elity polityczne. Ludzie nie chcą tej polityki otwartych granic, imigracji i islamizacji – argumentował Wilders.

Szef PVV jest jednym z 50.000 uczestników konwencji. Szanse na spotkanie z Trumpem w cztery oczy są jednak małe, przyznał Wilders. – Zobaczymy, ale raczej na to nie liczę. Myślę, że Trump będzie miał w nadchodzących dniach na głowie inne sprawy – powiedział holenderski polityk. 

Wilders na spotkaniu „Gays for Trump”

W trakcie konwencji republikanów Wilders wygłosił przemówienie na spotkaniu zorganizowanym pod hasłem „Gays for Trump”. Lider PVV – nazywany przez uczestników spotkania „przyszłym premierem Holandii” czy „nadzieją cywilizacji zachodniej” – nawiązał do zamachu na gejowski klub nocny w Orlando, w którym muzułmanin afgańskiego pochodzenia zastrzelił 49 osób. Mówił także o niedawnym zamachu w Nicei oraz ataku na pociąg w Bawarii. Według niego Europa znajduje się obecnie w stanie wojny.
– Europa doświadcza co tydzień, czy nawet czasem codziennie ataków terrorystycznych i to się będzie tylko pogarszać – jego słowa cytuje portal nos.nl. Według Wildersa Europa staje się „piekłem pełnym strachu i przemocy”, a obecni liderzy polityczni „nas zdradzają”, relacjonuje „De Volkskrant”.

- Ludzie są wściekli. 70 % Europejczyków uważa, że islam stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa.  Potrzebujemy nowych liderów – mówił lider PVV na tle plakatów z półnagimi mężczyznami, opisuje „De Volkskrant”. – Koniec z polityczną poprawnością! Koniec z tymi bzdurami! – krzyczał Wilders, nawiązując w swych wypowiedziach do retoryki Trumpa.

Zaskakująca koalicja części homoseksualistów i krytyków islamu

To, że Wilders wystąpił na spotkaniu poświęconym wsparciu części środowisk gejowskich dla Trumpa, nie jest zaskoczeniem, uważa komentator polityczny holenderskiego dziennika „De Volkskrant”.
Partia Republikańska, od zawsze raczej negatywnie nastawiona do praw gejów i lesbijek, zyskała ostatnio na popularności wśród części tych wyborców. Stało się tak, ponieważ Trump ostro krytykuje islam, a zamachu na gejowski klub w Orlando dokonał właśnie muzułmanin. W efekcie wielu amerykańskich homoseksualistów bardziej niż konserwatywnych republikanów obawia się przemocy ze strony fundamentalistycznych muzułmanów.  

Także w Holandii Wilders liczyć może na wsparcie części gejów i lesbijek, którzy widzą w nim obrońcę przed radykalnym islamem, nienawidzącym homoseksualizmu. Warto przypomnieć, że Pim Fortuyn, pierwszy znany holenderski polityk głośno krytykujący islam, był gejem i tego nie ukrywał. Fortuyn został zamordowany w 2002 roku. Jego mordercą nie był jednak fanatyczny muzułmanin, ale Volkert van der Graaf, radykalny działacz ruchu proekologicznego. W kilka lat po śmierci Fortuyna Wilders zajął na holenderskiej scenie politycznej jego miejsce „głównego krytyka islamu” i tak pozostało do dziś.    

Kim jest Geert Wilders?

Geert Wilders jest założycielem i liderem partii PVV, która w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2012 roku uzyskała około 10 % głosów, a obecnie cieszy się w sondażach dużo większym poparciem (więcej: TUTAJ). 

PVV sprzeciwia się islamowi, Unii Europejskiej i imigrantom. W Polsce o Wildersie zrobiło się głośno, kiedy kilka lat temu jego partia stworzyła „portal anonimowych donosów” na imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej, głównie z Polski (więcej: TUTAJ). W minionych latach Wilders skupia się znów na swoim ulubionym temacie, czyli krytykowaniu islamu. Jego rosnącą w minionych miesiącach popularność analitycy polityczni tłumaczą przede wszystkim napięciami, jakie w niderlandzkim społeczeństwie wywołał kryzys uchodźczy oraz zamachy terrorystyczne dokonane przez skrajnych fundamentalistów islamskich w Paryżu, Brukseli czy Nicei.


 
21.07.2016 Łukasz Koterba, Niedziela.NL


Komentarze 

 
0 #3 Emelia 2016-08-17 18:02
Bardzo ciekawy artykuł, dobrze coś takiego poczytać.
Dziękuję za cenne sugestie. zdjęcia artystyczne na wesele: jozefinafoto.za.pl to także ważny temat
nad którym warto się zastanowić. Chętnie
pomogę go rozwikłać :) Pozdrawiam
Cytuj
 
 
0 #2 tolek 2016-08-16 21:51
Ja już robie drobne przygotowania w razie wojny
Cytuj
 
 
+3 #1 ryszard56 2016-07-23 21:50
Niestety wojna musi być
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki