[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Poprawiająca się sytuacja gospodarcza, uchodźcy, bezrobocie, płaca minimalna dla najmłodszych pracowników, terroryzm, holenderskie wartości czy spadająca przestępczość – to tylko kilka tematów, jakie król Wilhelm Aleksander poruszył w tzw. „Troonrede”, najważniejszym corocznym przemówieniu monarchy.
Tradycyjnie w trzeci wtorek września w Hadze obchodzono „Prinsjesdag”, czyli uroczysty początek nowego sezonu parlamentarnego. To tego dnia monarcha w historycznej karocy przejeżdża ulicami Hagi do parlamentu, by wygłosić Troonrede (mowę tronową). Autorem przemówienia nie jest jednak sam król, ale rząd, który w ten sposób prezentuje plany na nadchodzący rok. Tego samego dnia minister finansów przedstawia budżet na kolejny rok, a opozycja poddaje rządowe plany krytyce.
Prinsjesdag to jeden z najważniejszych dni w holenderskiej polityce, a w tym roku – ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne w marcu 2017 r. – to jednocześnie nieoficjalny początek kampanii wyborczej. Dlatego warto przyjrzeć się dokładniej temu co rząd – ustami króla Wilhelma Aleksandra – powiedział we wtorek 20 września do mieszkańców Holandii.
O czym mówił król? Poniżej omówienie najważniejszych tematów tegorocznej mowy tronowej Wilhelma Aleksandra.
Koniec kryzysu…
Już w drugim zdaniu król ogłosił koniec kryzysu gospodarczego. – Kryzys finansowo-gospodarczy jest już za nami. Żyjemy w zamożnym i atrakcyjnym kraju, także w porównaniu z innymi państwami, oraz dysponujemy dobrymi usługami publicznymi, dobrą infrastrukturą i silnym państwem prawa. Mamy wiele powodów do dumy i mamy na czym budować – powiedział Wilhelm Aleksander.
…ale problemów nie brakuje
Również na początku przemowy monarcha zwrócił uwagę na wyzwania, przed jakimi stoi Holandia. – Międzynarodowe zagrożenie terroryzmem, niestabilność u granic Europy, kwestia uchodźców i gospodarcza niepewność na światowych rynkach są mianowicie realnymi problemami z dużym wpływem na życie codzienne – powiedział.
Było źle
Tak jak przewidywali komentatorzy polityczni rząd wykorzystał „Troonrede” do tego, by pochwalić się swoimi dokonaniami. Zanim monarcha zaczął je przedstawić, należało jednak przedstawić punkt wyjścia – a ten był zły. – Kilka lat temu (…) gospodarka się kurczyła, deficyt budżetowy osiągnął prawie 4%, a liczba osób szukających pracy wzrosła do 700.000, czyli do prawie 8% osób zdolnych do pracy. Jednocześnie ceny mieszkań spadały, istniało zagrożenie niewypłacalności systemu emerytur państwowych AOW, a wydatki na służbę zdrowia rosły szybciej niż dochód narodowy – mówił we wtorek Wilhelm Aleksander.
Jest lepiej
- Jeszcze nigdy nie przeprowadzono jednocześnie aż tak wielu reform, często przy poparciu opozycji i organizacji społecznych – powiedział król i następnie wymieniał sukcesy rządu. – Od kilku lat mamy znów stabilny wzrost gospodarczy. Przewidywany na 2017 rok wzrost PKB wynieść ma, mimo Brexitu, 1,7%. Na rynku nieruchomości znów panuje ruch i udało się ograniczyć wzrost kosztów służby zdrowia. Deficyt budżetowy spadnie w przyszłym roku do 0,5%, a także zadłużenie państwa zbliża się do 60 % naszego dochodu narodowego.
Więcej miejsc pracy
- Coraz więcej ludzi znów znajduje pracę. Od 2014 roku przybyło w Holandii 225.000 miejsc pracy. Krok po kroku udało się ograniczyć bezrobocie do 5,8%. Dobrą wiadomością jest to, że ludzie w wieku powyżej 45 lat coraz częściej znajdują zatrudnienie. Liczba młodych zatrudnionych jest obecnie najwyższa od siedmiu lat – wymieniał król. – Niższa płaca minimalna dla osób w wieku 21-23 lata zostanie w dwóch krokach zniesiona, ponieważ także młodzi zasługują na pełne wynagrodzenie – dodał.
O rządowych planach dotyczących płacy minimalnej dla najmłodszych pracowników informowaliśmy również na tych łamach TUTAJ
Więcej pieniędzy w portfelach
Coroczne przemówienie króla to dla rządu świetna okazja, by pochwalić się „prezentami”, jakie rządzący chcą rozdać obywatelom, szczególnie jeśli do wyborów pozostało kilka miesięcy. – Bardzo cieszy to, że w tym i kolejnym roku wzrośnie siła nabywcza pracowników, emerytów i ludzi na zasiłkach (…). Dodatek do ubezpieczenia zdrowotnego (zorgtoeslag) będzie wyższy, a na pomoc młodym rodzicom w opłaceniu żłobków przeznaczonych zostanie 200 mln euro – mówił król, który wspomniał także o dodatkowych 100 mln euro dla rodziców dzieci żyjących w biedzie oraz o wycofaniu się z planowanych cięć wydatków na opiekę nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi.
Wyższe wydatki na bezpieczeństwo
Rząd zapowiedział zwiększenie w 2017 r. i kolejnych latach wydatków na wojsko, policję, wymiar sprawiedliwości i prokuraturę. W 2020 r. budżet ministerstwa obrony będzie w sumie o 870 mln euro wyższy niż w 2014 roku.
- Przestępczość w Holandii systematycznie spada i rząd będzie nadal inwestować w poprawę bezpieczeństwa. W budżecie na 2016 rok wydatki na bezpieczeństwo zwiększono już o 250 mln euro, a w 2017 roku dojdzie do tego kolejnych 450 mln euro – powiedział Wilhelm Aleksander.
Terroryzm – odbierać dżihadystom zasiłki i obywatelstwo
- W żadnym razie nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na to, aby terroryści zagrażali naszej wolności, naszemu bezpieczeństwu i naszym demokratycznym wartościom – podkreślił Wilhelm Aleksander. Rząd zapowiada m.in. odbieranie prawa do zasiłków zradykalizowanym muzułmanom wyjeżdżającym np. do Syrii. – Oni będą ścigani przez wymiar sprawiedliwości i ryzykują utratę holenderskiego obywatelstwa w przypadku skazania przez sąd – dodał król.
Uchodźcy – pomoc na przyzwoitym, choć skromnym poziomie
Król podkreślił znaczenie umowy pomiędzy UE a Turcją w sprawie uchodźców, przypominając, że zawarto ją w czasie, gdy to Holandia przewodniczyła UE. – Dzięki tej umowie liczba ludzi, którzy w straszliwy sposób toną w trakcie improwizowanych przepraw pomiędzy Turcją a Grecją oraz liczba uchodźców, którzy przybywają do Europy, znacząco zmalały – powiedział. – Uchodźcy przyjeżdżający do Holandii mogą liczyć na przyzwoite, ale skromne zakwaterowanie. (…) Kto chce w Holandii pozostać na dłużej, musi być gotowy do nauki języka i aktywnego udziału w społeczeństwie. Oczekujemy, że każdy w świadomy i pozytywny sposób zwiąże się z naszym krajem i naszym sposobem życia – dodał monarcha.
Holenderskie wartości – każdy powinien ich przestrzegać
- (…) To logiczne, że w społeczeństwie panuje także niepokój związany z przybyciem wielkich grup uchodźców. Zastanawiamy się, czy różnice w kulturze, normach i wartościach nie są zbyt wielkie – mówił król, podkreślając, że wszyscy mieszkańcy Holandii muszą przestrzegać konstytucyjnych zapisów. – W Holandii długo walczono o wiele demokratycznych wartości, takich jak na przykład rozdział kościoła od państwa, wolność słowa czy wolność religijna. W naszym kraju mężczyźni i kobiety są równi wobec prawa i nie dyskryminujemy ludzi ze względu na rasę, religię czy orientację seksualną. Każdy, kto chce w naszym kraju mieszkać, musi te wartości respektować i się do nich stosować. Od nikogo nie oczekuje się odrzucenia własnych korzeni czy kultury, ale nie można naruszać zapisanych w konstytucji norm, a zastraszanie i przemoc spotkają się z ostrą reakcją – mówił Wilhelm Aleksander.
„Silny kraj w niestabilnym świecie”
- Holandia jest silnym krajem w niestabilnym świecie. W minionych latach wspólnie osiągnęliśmy rezultaty, dzięki którym możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość – mówił król w podsumowaniu mowy. – Bagatelizowanie problemów i niepewnej sytuacji międzynarodowej mającej wpływ na Holandię nie byłoby mądre. Historia uczy nas jednak, że stabilny rozwój jest możliwy dzięki wspólnemu dążeniu do właściwych rozwiązań, w kraju i w kontaktach z partnerami zagranicznymi – powiedział Wilhelm Aleksander.
21.09.2016 Łukasz Koterba, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze