Holandia zamówiła dodatkowe respiratory dopiero dwa tygodnie temu

Koronawirus

Holandia dopiero dwa tygodnie temu zamówiła od firmy Philips tysiąc respiratorów wspomagających oddychanie. Zanim do tego doszło sprzęt został sprzedany do innych krajów. Holandia zamówiła również respiratory od innych firm.

Pierwsze 100 sztuk z zamówionych respiratorów dostarczono w sobotę. Dyrektor generalny Philips Frans van Houten powiedział w niedzielę w programie telewizyjnym Op1, że pozostała część zamówienia zostanie dostarczona jak tylko uda się wyprodukować kolejny sprzęt.

- Myślę, że cały świat nie wziął wystarczająco poważnie tego, co działo się w Chinach. Uważano, że nie będzie tak źle. Chiny zamówiły wiele respiratorów na początku tego roku. Potem duże zamówienie złożyły Włochy - powiedział Van Houten, wyjaśniając, dlaczego respiratory nie są obecnie dostępne.

Philips zwiększa produkcję, ale to, jak szybko uda się wyprodukować respiratory, zależy od wielu czynników. Części potrzebne do wykonania urządzeń pochodzą z różnych krajów, a sam montaż respiratorów odbywa się w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym tygodniu pojawiły się obawy, że rząd amerykański przejmie urządzenia wspomagające oddychanie, korzystając z Ustawy o produkcji obronnej - ustawy z 1950 r., która daje prezydentowi prawo do zatrzymania produktów wytwarzanych w kraju.

Wentylatory medyczne, nazywane również respiratorami, odgrywają kluczową rolę w zwiększaniu liczby łóżek do intensywnej terapii. Pacjenci z koronawirusem, którzy trafiają na OIOM, często muszą być wentylowani, czasami nawet przez kilka tygodni.

30.03.2020 Niedziela.NL

(mś)