Dramat w Hilversum. Pochodząca z Polski matka wyskoczyła z dzieckiem z okna. Niemowlak nie żyje, ciężko ranna kobieta trafiła do szpitala.

Archiwum


Do tragedii doszło w środę wieczorem w miejscowości Hilversum (kilkanaście kilometrów na południowy wschód od Amsterdamu). Kobieta z dzieckiem w rękach wyskoczyła ze znajdującego się na strychu mieszkania przy ulicy de Boomberglaan.

Około godziny 18.10 o dramacie zostały poinformowane służby ratunkowe. Na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, policja oraz specjalny helikopter.

W chwili tragedii w mieszkaniu nie było ojca dziecka, poinformowała holenderska policja. Ojcem dziecka jest polski pracownik budowlany, mieszkający w Holandii już od dłuższego czasu.

Według portalu www.gooieneemlander.nl pochodząca z Polski kobieta w Holandii mieszkała od kilku lat. Pracowała tu jako sprzątaczka. Trzymiesięczny chłopczyk był jej pierwszym dzieckiem.

Rany poniesione przez niemowlę w wypadku były zbyt poważne i nie udało się go uratować. Chłopczyk zmarł w dzień po tragedii, w czwartek 2 października wieczorem.

Kobieta również została poważnie ranna, głównie w nogi. Przewieziono ją do szpitala UMC w Utrechcie. W czwartek przeprowadzono jej operację nóg, ale to dopiero pierwsza z operacji, które ją czekają – informują niderlandzkie media. Polka jest jednak przytomna i można z nim rozmawiać.

W piątek do szpitala miał się udać przedstawiciel holenderskiego wymiaru sprawiedliwości w celu przesłuchania kobiety. Towarzyszyć miał mu psychiatra, mający określić stan psychiczny kobiety. Dziennikarz www.gooieneemlander.nl pisze o możliwości przeniesienia kobiety ze szpitalu UMC do szpitalu przywięziennego.

Najważniejsze pytanie brzmi jednak: dlaczego kobieta skoczyła? Na razie pytanie to pozostaje bez oficjalnej odpowiedzi. Według portalu www.gooieneemlander.nl, powołującego się na źródła z otoczenia ojca, kobieta cierpiała najprawdopodobniej na depresję poporodową.

 

Ł.K., Niedziela.NL

Komentarze 

 
0 #12 Dantan 2014-10-26 09:57
Wielu z Was nie zatraciło człowieczeństwa, patrzycie otwartymi oczyma na rzeczywistość w której żyjemy i która nas otacza. Obwinianie, szukanie winnych to nasze narodowe upośledzenie, dopóki nie wyzwolimy się z tego i nie zaczniemy od samych siebie zmian nic się nie zmieni a co gorsze takich i podobnych dramatów będzie więcej. Wyrazy współczucia dla tej kobiety i jej bliskich. Dziś ona, oby jutro nie było następnych...
Cytuj
 
 
+1 #11 Danuta 2014-10-26 08:35
Jak ktoś moze złorzeczyć tej biednej kobiecie? Smutne. Ten kto jej ubliża ma bardzo mała wiedzę na temat powagi choroby jaka jest depresja poporodowa. Robin Williams popełnił samobójstwo z powodu depresji.... Nie przeżyłas depresji? Nie wiesz nic na ten temat? Nie wypowiadaj sie. Chcesz sie wypowiedzieć.? Dowiedz sie cóż to takiego depresja poporodowa ...ale nie z byle źrodła- z rzetelnego medycznego źrodła.

Druga sprawa, nic nie wiesz człowieku złorzeczący o tej kobiecie, jej życiu, sytuacji . Nic. Widzisz czubek lodowy i rzucasz kamieniem.

Poczekaj, odłóż kamień. Popatrz na swoje życie. Zakasać rękawy- i próbuj dzien po dniu, godzina po godzinie, żyć jak należy. Żyć tak by nie krzywdzić.


Mozesz coś dla niej zrobić. Pomódl sie gorąca za nią. Pomódl sie za jej bliskich. Przechadza teraz bardzo trudny okres.
Cytuj
 
 
-1 #10 tina 2014-10-16 08:18
A po co ta babe ratowali i robili operacje nóg??? Skoro chciala skoczyć to niech żyje teraz z polamanymi nogami i zwija sie całe życie z bólu za to co zrobila swemu dziecku,ja bym ja jeszcze kijem bejsbolowym po tych nozyskach walnela.a nie ratowac taka mende.
Cytuj
 
 
0 #9 magda 2014-10-08 21:20
dzien dobry wieczor!!!

Mogla ta pani sie o pomoc od Hollenderskich socjalow starac ,jestem sama Polka i mieszkam w Hollandii juz od 10 lat ale spotkalam tyle wrednych i zaklamanych Polakow ze szkoda sie przyznawac ze tez jestem Polka jest mi bardzo wstyd za moich rodakow ktorzy mieszkaja w Hollandii i taki Polaczek bez poproszenia pomocy otrzyma ta pomoc dlaczego tej Pani nie zostala udzielona pomoc o ktora nie musi sie prosic !! to nie jest zadna depresja poporodowa itd itp nie samotnosc ,nie ze sie przyjaciol nie ma ,ze to tamto sramto to jest jeszcze cos innego ale moze niedlugo wyjdzie szydlo z worka !!! pozdrawiam
Cytuj
 
 
+3 #8 piotr 2014-10-06 20:37
Macie racje ,brak normalnego życia.to właśnie jest jak w polsce rządzą ***e ,im niczego nie brakuje,zróbcie z tym bydłem porządek żeby nie musieli uciekać ludzie z tego kraju
Cytuj
 
 
+17 #7 Marta 2014-10-06 14:29
Tyle się mówi o wrednych Polakach za granica to prawdę niestety. Ale nie wszyscy tacy jesteśmy co potwierdzają te komentarze. Współczuje tej kobiecie z całego serca i pozdrawiam wszystkich dobrych porządnych Polaków
Cytuj
 
 
+8 #6 Ania 2014-10-06 14:25
Niestety tak jest...osamotnienie, brak bliskich, przyjaciół, niedostateczna znajomość języka i tragedia murowana. Po 10 tygodniach gdy kończy się macierzyński pracodawca ma cie w d...I siedzisz sama w 4 ścianach...miała być bajka, finansowy dostatek, a tu nic z tego: wypłata faceta podzielona na 3 plus opłaty za wynajem...wychodzi na to że wyjazd nie był opłacalny. Najgorszy jest w tym wszystkim przeogromny stres związany z adaptacją w nowym środowisku.
Cytuj
 
 
+15 #5 Irek 2014-10-06 14:01
ŻAL,ŻAL I JESZCZE RAZ ŻAL....współczuję tej kobiecie po pewnie jej desperacki krok nie był bez przyczyny...i to bardzo powaznej skoro narażała swoje malutkie dziecko...Tylko że...myślicie że ktoś się tym przejmie???!!!Polacy to tutaj najbardziej zj...y i zawistny naród w którym nierzadko kolega kolege w łyżce wody by utopił...natomiast Holendrzy...no cóż...Ruski zestrzelili im 200 osób,po czym było 3 dni szumu po czym przeszli nad tym do porządku dziennego i premier Rutte wysłał do Putina list przepraszający Rosje i jej prezydenta za zbyt ostrą politykę Zachodu wobec Rosjii...Ale że jest to niewygodne i niepoprawne politycznie żaden holenderski serwis informacyjny tego nie odnotował...więc czego oczekiwać?Współczucia dla"tragicznej" Polki?Raczej znowu będzie nagonka że z przybyszami z Europy Wschodniej są same kłopoty....
Cytuj
 
 
+19 #4 Osa 2014-10-06 12:27
Bardzo żal dziecka, matki i ojca, to kolejna tragedia naszej emigracji, niestety na to potrzebna jest bardzo silna psychika, sam mieszkam poza granicami RP praktycznie połowę swojego życia i nie raz z początku bywało mi ciężko, mocno pomagało odnalezienie pasji w życiu, czegoś zupełnie odmiennego od pracy i czegoś zupełnie własnego, czym nie dzieliłem się z nikim, co było tylko moje, do czego można było uciec z przyjemnością i w ten sposób osiągać spokój duchowy :) Gorąco polecam odnaleźć coś takiego w sobie, jeszcze raz współczuję rodzicom dziecka i gorąco pozdrawiam rodaków :)
Cytuj
 
 
+12 #3 Aurelia 2014-10-06 12:25
to niestety prawda... ludzie dziczeją, kobiety zachodzą w ciąże z byle kim w nadziei na uczucie i lepsze życie.. mężczyźni zdradzają na potęgę, gó*** robią i gó*** zarabiają, choć w polsce to dużo... a potem w domu ręce wyciągnięte po kasę bo po nic innego ... to nie reguła lecz często przykra prawda
ludzie zbyt dużo poświęcają
Cytuj
 
 
+9 #2 Tola 2014-10-06 12:17
Depresja poporodowa? Nie!Ja nie rozumiem, nie wierzę,nie ogarniam.Urodziłam tu pierwsze dziecko kilka miesięcy temu, żadnej pomocy (oprócz tygodnia kraamzorgu)nikt z rodziny nie przyjechał choć na parę dni pomóc(każdy swoje życie i swoje problemy wiadomo). Macierzyński się skończył, biuro się na mnie wypięło, nigdzie indziej pracy nie mogę znaleźć, z jednej przeciętnej wypłaty ciężko we trójkę przeżyć, mieszkanie kto wynajmuje, aby normalnie godnie zyć, wie ile kosztuje. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. I nie, nie jestem osobą silną psychicznie, wręcz przeciwnie.Też mam stany smutku, lęku o przyszłość, cholerne osamotnienie, tęsknota, brak przyjaciół, łzy i strach co dalej.Ale w życiu bym nie skrzywdziła własnego dziecka, siebie również, bo to jest równoznaczne z pierwszym.Czasem mam dość wszystkiego,ale biorę się w garść i ŻYJĘ,bo mam dla kogo i wiem,że mimo licznych problemów mam tak wiele.Moim zdaniem trzeba być egoistą, aby coś takiego zrobić.
Cytuj
 
 
+53 #1 Artur 2014-10-06 11:25
Wiem, że wielu z nas czuje się w tym kraju niesamowicie samotnie. Pozornie silni ludzie miewają tutaj kryzysy znacznie częściej niż w rodzinnych stronach. Szczególnie teraz, gdy jesień przypomina nam o przemijaniu. Dlatego spieszmy się z daniem ciepła i z rozmową z bliskimi osobami w których oczach widzimy smutek. I nie zapominajmy o samotnych znajomych, którym poza pracą pozostają tutaj laptop i wspomnienia o życiu, które zostało ponad 1000 km na wschód.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki