Holandia: Ofiar wciąż przybywa, ale „efekty obostrzeń zaczynają być widoczne”

Archiwum '20

W środę liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Holandii zwiększyła się o 1.019 do łącznie 13.614 – poinformował państwowy instytut zdrowia RIVM.

Liczba zgłoszonych ofiar śmiertelnych wzrosła o 134. To mniej niż dzień wcześniej (175). W sumie na COVID-19 zmarło już 1.173 mieszkańców Holandii.

Większość to osoby w wieku 80 lat i więcej. 5% ofiar śmiertelnych to osoby młodsze niż 65 lat. Tylko dwie ofiary miały mniej niż 50 lat; były to osoby bardzo poważnie chore już przed zarażeniem się koronawirusem. Wśród ofiar śmiertelnych jest więcej mężczyzn (ponad 61%).  

Eksperci RIVM podkreślają, że podawane codziennie dane na temat liczby ofiar śmiertelnych nie dotyczą wyłącznie osób, które zmarły w minionych 24 godzinach. Często zdarza się, że zgłoszenie o śmierci pacjenta wpływa do RIVM z kilkudniowym opóźnieniem.

Jeśli uwzględnić w statystykach daty śmierci pacjentów (a nie dni, w których zgłoszono ich zgony), okaże się, że w minionych kilku dniach liczba zgonów utrzymywała się na w miarę stabilnym poziomie około 100-130 dziennie. Może to wskazywać na to, że wprowadzone przez rząd obostrzenia i zakazy zaczęły przynosić efekty – czytamy na stronie internetowej RIVM.

Liczba hospitalizowanych pacjentów zwiększyła się w środę o 447. To mniej niż dzień wcześniej (722). W sumie hospitalizowano 5.159 osób. Do szpitali trafia około 38% ludzi z potwierdzonym zakażeniem. Osoby, u których stwierdzono obecność wirusa, ale nie mają poważnych objawów, odbywają kwarantannę w domu.

Na oddziałach intensywnej terapii przebywało we wtorek 1.151 pacjentów, poinformował portal nos.nl (dane dotyczące środy dostępne będą później). Holandia dysponuje w tej chwili około 1.900 łóżkami na tych oddziałach. Ministerstwo zdrowia chce, by ich liczba zwiększyła się w najbliższych dniach do około 2.400 (z czego 500 musi być zarezerwowanych dla pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19).

Faktyczna liczba mieszkańców Holandii zakażonych wirusem, wywołującym chorobę COVID-19 jest zapewne dużo większa niż ta podawana przez instytut RIVM, podkreślają eksperci. Nie wszystkie osoby są poddawane testom, a wielu zakażonych może mieć jedynie niegroźne objawy.

Mimo coraz trudniejszej sytuacji w szpitalach i na oddziałach intensywnej terapii są też pierwsze pozytywne sygnały, uważają holenderscy eksperci. Według instytutu RIVM „pierwsze efekty wprowadzonych obostrzeń zaczynają być widoczne”. Liczba hospitalizowanych pacjentów i liczba zarejestrowanych zgonów zwiększa się w mniejszym tempie niż to było przed wprowadzeniem tych obostrzeń, podkreśla RIVM.

Także z Brabancji Północnej, czyli regionu, który początkowo był najmocniej dotknięty epidemią, napływają pozytywne sygnały. Liczba nowo hospitalizowanych pacjentów w Brabancji Północnej wzrasta wolniej niż tydzień czy dwa tygodnie temu. Wiele wskazuje na to, że szczyt zachorowań w tym regionie już minął.

W prowincjach Fryzja, Groningen, Drenthe, Zelandia i Flevoland zachorowań jest nadal mało. Gorzej to wygląda w prowincjach Zuid-Holland (leży tu Rotterdam i Haga), Noord-Holland (leży tu Amsterdam i Haarlem), Geldria i Limburgia. W tych regonach nowych chorych i hospitalizowanych wciąż szybko przybywa.

Przypomnijmy, pierwszy potwierdzony przypadek osoby, zakażonej koronawirusem, stwierdzono w Holandii 27 lutego. O pierwszej ofierze śmiertelnej informowano 6 marca.

We wtorek holenderski rząd poinformował o tym, że wszystkie obostrzenia i zakazy, wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa, będą obowiązywać co najmniej do 28 kwietnia (a nie do 6 kwietnia, jak zdecydowano wcześniej). Więcej na ten temat:

Holenderski rząd: Obostrzenia w związku z epidemią co najmniej do 28 kwietnia

01.04.2020 Niedziela.NL
(łk)