Holandia: Zginął, bo policjanci byli zbyt brutalni. A zaczęło się od głupiego dowcipu….

Archiwum '15

fot. Nessluop / Shutterstock.com

To przemoc ze strony aresztujących go policjantów przyczyniła się do śmierci 42-letniego Mitcha Heniqueza, wynika z raportu holenderskich śledczych, o którym poinformował w piątek 6 listopada portal RTL Nieuws.

Nagranie z brutalnej akcji policji oburzyło w czerwcu wielu Holendrów i doprowadziło do ulicznych protestów, z których część zakończyła się burdami. Pochodzący z Aruby 42-latek bawił się na festiwalu Night at the Park w Hadze. W pewnym momencie funkcjonariusze postanowili go aresztować. Obezwładniony mężczyzna szybko przestał się ruszać i stracił przytomność. Skończyło się to tragicznie - mężczyzna zmarł.

Część tej akcji została nagrana przez innych uczestników festiwalu. Nagranie oraz więcej informacji o tym zdarzeniu znajdą Państwo m.in. TUTAJ

Po śmierci Heniqueza pojawiły się sugestie, że policjanci byli tak brutalni, ponieważ mieli do czynienia z mężczyzną o ciemniejszym kolorze skór. Niektórzy ciemnoskórzy mieszkańcy Hagi wyszli na ulice, by protestować przeciwko brutalności funkcjonariuszy wobec mniejszości etnicznych. W haskiej dzielnicy Schilderswijk, w której mieszka wielu ciemnoskórych Holendrów, miały one brutalny przebieg. Chuligani wybijali szyby, niszczyli przystanki autobusowe, rzucali kamieniami w policjantów. Wielu z nich zostało aresztowanych.

Z informacji przekazanych przez RTL Nieuws wynika, że najnowszy raport potwierdza tezę o tym, że to policyjna przemoc przyczyniła się do śmierci aresztowanego. W dokumencie znalazła się m.in. opinia patologa, który stwierdza, że śmierci 42-latka nie da się inaczej wyjaśnić niż jako konsekwencję policyjnej przemocy.

- Został brutalnie pobity. Lektura tego raportu jest porażająca. Krwotok w skroni. Krwotok w nosie. Nawet w genitaliach krwotok. Wszędzie - skomentował adwokat reprezentujący rodzinę ofiary, cytowany przez RTL Nieuws.

Badanie toksykologiczne wykazało też, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu (ok. 1 promil alkoholu we krwi). Policjanci swoją brutalność tłumaczyli później tym, że mężczyzna wyglądał na pijanego i krzyknął „mam przy sobie broń”. Po tym okrzyku Heniquez wskazał jednak od razu na swoje... krocze. - To był głupi dowcip, który kosztował go życie - podsumował adwokat rodziny Arubańczyka.



06.11.2015 ŁK Niedziela.NL

Komentarze 

 
-1 #5 Gerwazy 2015-11-07 17:43
Ma murzyn za swoje. Jeszcze milion takich przypadków i poczujemy świeżość na ulicach. Szczerze mnie walą wasze minusy.
Cytuj
 
 
+3 #4 Toron 2015-11-07 08:40
Byłem tam akurat z Koleżanką i widziałem od a do z wszystko! To już był koniec koncertu i ludzie już wracali do domu tłumem. Faktycznie jak ss za Hitlera. Nie szczypali się z nim i w dodatku jeszcze jedna czy dwie kabaryny dojechały z posiłkami. To terroryści nie policja! Nie mamy żadnych praw. Podejdzie banda z bronią i zrobią z Tobą co chcą! Pobija zabija! Jedna wielka banda mafia! Moja koleżanka to aż zaczęła się trzęsc. Musieliśmy iść z parku bo humory się nam popsuły na resztę wieczoru. Ja sam specjalnie z rotterdamu tam przyjechałem.
Cytuj
 
 
+3 #3 Marek Amsterdam 2015-11-07 08:02
Zart to nie powod aby kogos zabijc
Cytuj
 
 
+6 #2 GraafAdolf 2015-11-06 21:46
Nie ma czegoś takiego, jak "ciemnoskóry Holender." Rzecz w tym, że naród holenderski należy od zarania dziejów genetycznie do najjaśniejszych, najczystszych rasowo Europejczyków. Paszport państwa niderlandzkiego nikogo nie czyni Holendrem, kto nie jest nim z krwi.
Cytuj
 
 
+9 #1 WeeR 2015-11-06 20:54
Czyli widać jednak kolor skóry idzie w parze z poziomem inteligencji. Jak można do policjantów na służbie żartować w ten sposób ? Trzeba być na prawdę totalnym ***em
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki