Stroopwafel, czyli Holandia na słodko

Holenderskie ciekawostki

fot. Shutterstock

Holandia nie ma może bardzo bogatych tradycji kulinarnych, ale „stroopwafel”, okrągły wafel z niezwykle słodkim syropem, to punkt obowiązkowy dla każdego, kto odwiedzając ten kraj, chce skosztować typowo niderlandzkich przysmaków.

Nie wiadomo dokładnie, kto i kiedy wyprodukował pierwszy stroopwafel, ale według wielu historyków historia tego przysmaku miała swój początek w drugiej połowie XIX wieku w Goudzie (mieście znanym na świecie bardziej z serów niż słodyczy). Legenda głosi, że ponieważ pierwsze stroopwafle produkowano z resztek, były one tak tanie, że nazywano je nawet „armenkoeken”, czyli ciasteczkami dla ubogich.

fot. Shutterstock

Od około 1860 roku za produkcję okrągłych słodkich wafli z nadzieniem zabrali się również cukiernicy z innych miast. Gouda na długo pozostała jednak ważnym centrum wytwarzania tego przysmaku – w latach sześćdziesiątych XX wieku działało tutaj aż 17 fabryk stroopwafli. Wiele z nich nie przetrwało kolejnych dekad i w 2000 r. pozostały tylko cztery z nich.  

fot. Shutterstock 

Nazwa stroopwafel świetnie oddaje istotę tego przysmaku: „stroop” oznacza po niderlandzku „syrop”, a „wafel” to po prostu „wafel”. I faktycznie: tradycyjny stroopwafel składa się z dwóch okrągłych wafli oraz słodkiego syropu pomiędzy nimi. Wafle (jeśli nie są podgrzane) są twarde i chrupiące, a syrop, będący zazwyczaj mieszanką masła, brązowego cukru i innych dodatków (np. karmelu, cynamonu), jest niezwykle słodki.

Standardowy stroopwafel jest okrągły i ma około 10 cm średnicy. Obecnie wafle te dostać można w różnorakich rozmiarach i kształtach (np. serduszek). W popularnych turystycznie miejscach Holandii często znajdziemy stoiska, gdzie kupić można ciepłe stroopwafle, przyrządzane na miejscu. Nawet jednak jeśli kupisz opakowanie tych wafli w zwykłym supermarkecie, również możesz je podgrzać: w mikrofalówce lub kładąc je na kubek z gorącą kawą czy herbatą.

fot. Shutterstock

Obecnie stroopwafle są robione i sprzedawane również za granicą. Także w Polsce można czasem natrafić (np. na targu bożonarodzeniowym we wrocławskim rynku) na stoisko ze stroopwafels, przyrządzanymi zgodnie ze stara holenderską tradycją. Można je też przyrządzić samemu. W Internecie znajdziemy wiele przepisów, czasem także z instrukcją filmową w języku angielskim.


Smacznego!



30.03.2016 Niedziela.NL

(łk)



Komentarze 

 
-2 #2 Monika 2024-05-03 16:23
Nie to, ze nie dobre."Nie smakuje mi "- to prawidlowe okreslenie. Kazdy ma przeciez wlasny smak i gust. Ja lubie te przeslodzone ciacha od czasu do czasu schrupac. Lubie truskawki, ale nie smakuja mi w jogurcie. Ale nie mowie,ze truskawkowe jogurty sa niedobre ! JA ich nie lubie.
Cytuj
 
 
-2 #1 Elsa 2024-05-02 15:48
Nie dobre, nie smakują mi, za słodki ulepek niczego. Do tego skład taki, ze omijać z daleka.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki