[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Kiedyś ich cebulki kosztowały majątek, dziś rosną ich w Holandii miliony i są jednym z głównych symboli kraju. Holandia to kraj tulipanów, co przejawia się na wielu polach. Dosłownie!
To właśnie ze względu na tulipany warto wiosną odwiedzić Holandię. Część kraju zamienia się wówczas w wielki ogród, a kolorowe pola robią wrażenie nie tylko z lotu ptaka. Najwięcej z nich znajduje się w prowincji Flevoland (szczególnie na polderze Noordoostpolder) oraz wzdłuż wybrzeża Morza Północnego, na pasie lądu ciągnącym się od Hagi przez Lejdę po Alkmaar.
Sprzyjający klimat i odpowiednie gleby czynią te tereny idealnymi do uprawy tulipanów. Roczna „produkcja” holenderskich tulipanów to około 1,7 miliarda sztuk. To w dużej mierze dzięki nim Holandia pozostaje od lat największym na świecie eksporterem kwiatów, kontrolującym około połowę globalnego rynku. W firmach zajmujących się eksportem kwiatów i cebulek pracuje wielu obcokrajowców, w tym Polaków.
Jeśli chcesz zobaczyć miliony kwitnących tulipanów, zamieniających tutejszy krajobraz w kolorową szachownicę, wtedy najlepiej przyjedź do Holandii w okresie od połowy marca do końca maja. W miasteczku Lisse, mniej więcej w połowie drogi z Lejdy do Haarlemu, znajduje się Keukenhof (TUTAJ), ogród z największą na świecie coroczną wystawą kwiatów (ponad siedem milionów sztuk!). Dominują oczywiście tulipany, a tegoroczna edycja, której tematem jest „Złoty Wiek”, potrwa od 24.03.2016 do 16.05.2016 (więcej informacji TUTAJ). W niedalekim Aalsmeer znajduje się z kolei FloraHolland, największa aukcja kwiatowa na świecie.
Tulipany trafiły do Holandii z terenów dzisiejszej Turcji (wówczas Imperium Osmańskie) niespełna pół tysiąca lat temu. W XVII wieku, będącym złotym stuleciem Niderlandów, bardzo zyskały na popularności i ich ceny z dnia na dzień rosły w zastraszającym tempie. Bogate mieszczaństwo traktowało je jako oznakę wysokiego statusu społecznego. W pewnym momencie ceny cebulek najrzadszych odmian były porównywalne z cenami nieruchomości.
Doszło do tzw. „tulipomanii”, być może jednej z pierwszych w dziejach bańki spekulacyjnej. Nie mogło się to skończyć dobrze i podobnie jak współczesne bańki giełdowe w pewnym momencie nastąpiło przesilenie i cały rynek nagle się załamał. Ceny gwałtownie spadły, a wiele osób straciło dorobek życia. To tulipanowe szaleństwo pięknie opisał w eseju „Tulipanów gorzki zapach” wybitny polski poeta i eseista Zbigniew Herbert.
Dzisiaj cebulki tulipanów i same kwiaty nie kosztują majątku. W wielu miastach na turystów i mieszkańców czekają specjalne targi kwiatowe, gdzie kupić można cebulki, kwiaty oraz pamiątki związane z Holandią. W styczniu każdego roku obchodzony jest narodowy dzień tulipanów – główny plac w Amsterdamie, Dam, zamienia się wówczas w wielki ogród. Jeden z najbardziej znanych targów kwiatów (bloemenmarkt) w Holandii również znajduje się w stolicy. Jest to położony przy kanale de Singel „pływający targ” (stoiska znajdują się na platformach unoszących się na wodzie).
06.04.2016 Łukasz Koterba Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze