Holandia, sport: Nie tym razem… Holender „dopiero” drugi w wyścigu Formuły 1

Holandia

Od trzech lat Max Verstappen dominuje w Formule 1, a od kilkunastu miesięcy wygrywał większość wyścigów. W miniony weekend musiał się jednak zadowolić drugim miejscem.

W niedzielnym Grand Prix Miami wygrał bowiem Lando Norris z zespołu McLaren. Dla 24-letniego Brytyjczyka był to pierwszy taki tryumf w karierze. Po raz ostatni ekipa McLarena cieszyła się z indywidualnego zwycięstwa swego kierowcy w 2021 r.

Norris miał w niedzielę sporo szczęścia. Po tym jak z toru wypadł Logan Sargeant, zgodnie z zasadami Formuły 1 na tor wjechał samochód bezpieczeństwa. Norris, który przed wypadkiem Sargeanta w przeciwieństwie do większości rywali wciąż nie zmienił opon, w końcu mógł to zrobić. I nie stracił przy tym tyle czasu, co jego rywale - w tym Verstappen - gdyż samochód bezpieczeństwa wymusił zwolnienie tempa jazdy.

Po wznowieniu normalnego ścigania Verstappen próbował jeszcze wyprzedzić Brytyjczyka, ale nie był w stanie. Norris pewnie obronił prowadzenie i stanął na najwyższym stopniu podium. Drugi był Verstappen (Red Bull Racing), a trzeci Charles Leclerc (Ferrari).

- Czasem się wygrywa, czasem przegrywa. To był dla naszego zespołu trudny dzień. Jechało mi się dobrze, ale nie świetnie. Jeśli jednak w gorszy dzień, zdobywa się drugie miejsce, to nie jest źle - powiedział po wyścigu Verstappen, cytowany przez portal nu.nl.

- Cieszę się ze zwycięstwa Lando, to już wisiało w powietrzu. I jestem pewien, że to nie jest jego ostatnia wygrana. Zasłużył na to, by dziś wygrać - dodał kierowca Red Bull Racing.

Przed Grand Prix Miami 26-letni Holender wygrał cztery z pięciu tegorocznych wyścigów Formuły 1. W klasyfikacji generalnej po sześciu zawodach Verstappen ma solidną przewagę nad Sergio Pérezem. Verstappen ma 136 punktów, a jego kolega z zespołu 101. Trzeci jest Leclerc (98 punktów).

06.05.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)