[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
To najlepszy holenderski występ na Eurowizji od 39 lat! Niderlandzki duet The Common Linnets przegrał tylko z kontrowersyjną austriacką „kobietą z brodą”, Conchitą Wurst.
Rok temu Holandia, reprezentowana przez gwiazdę Anouk i balladę Birds, zakończyła występ w konkursie na dziewiątym miejscu. Dla niderlandzkich fanów i dziennikarzy był to i tak sukces. W latach 2005-2012 niderlandzkim artystom nie udało się ani razu przedrzeć przez półfinały.
Anouk i Birds – finał Eurowizji 2013
Mimo to konkurs Eurowizji bez przerwy cieszył się w Holandii wielką popularnością. Wybór holenderskich reprezentantów co roku poprzedza wielka debata. Na temat niderlandzkiej piosenki oraz konkursu wypowiadają się dziennikarze wpływowych gazet, poważni artyści, a nawet politycy. W niderlandzkich mediach Eurowizji poświęca się zawsze wiele miejsca.
Pierwsze reakcje: nuda i bez szans!
Dobry występ w ubiegłym roku jeszcze bardziej rozpalił holenderskie apetyty. Kiedy kilka tygodni temu zaprezentowano tegoroczną niderlandzką propozycję – piosenkę Calm After The Storm w wykonaniu Ilse DeLange i Waylona (jako duet The Common Linnets) – od razu pojawiły się pierwsze komentarze. I to wcale nie pozytywne.
Nudne! Monotonne! Zupełnie niepasujące do Eurowizji! Będzie klapa! – stwierdzili eksperci w mediach oraz zwykli fani na twitterze, facebooku i innych mediach społecznościach. W sukces The Common Linnets wierzyło niewielu.
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Gdy więc w półfinale Ilse DeLange i Waylon świetnie sobie poradzili, nastroje holenderskich dziennikarzy oraz fanów diametralnie się zmieniły. Jesteśmy jednym z faworytów, będzie sukces! – przewidywali.
Po półfinale: jesteśmy faworytami!
Rzeczywiście, wykonanie piosenki w trakcie półfinałowego i finałowego koncertu w Kopenhadze było zupełnie inne niż to sprzed kilku tygodni w holenderskiej telewizji. Duża w tym zasługa reżysera występu oraz oprawy wizualnej.
The Common Linnets finał Eurowizji 2014
Ilse DeLange i Waylon siedzieli naprzeciwko siebie i śpiewali patrząc na przemian albo to sobie nawzajem w oczy albo do kamery. Dzięki temu ta i tak subtelna piosenka nabrała jeszcze większej intymności. Zaś owa monotonność czy nuda na tle pozostałych eurowizyjnych propozycji – pełnych hałasu, dziwactw, ekstrawaganckich strojów i czasem iście cyrkowych sztuczek – wyróżniała się spokojem, emocjonalną głębią i naturalnością. Nam nie potrzeba gadżetów czy przebieranek, nam wystarczy sama muzyka: prosta, bezpretensjonalna i od serca – zdawali się mówić DeLange i Waylon.
Finał pokazał, że takie podejście liczyć może na głosy publiczności i jury. Wraz z napływaniem wyników z kolejnych państw, marzenia o zwycięstwie stawały się coraz realniejsze. Holandia była w ściślej czołówce, a od niektórych państw – na przykład Polski – The Common Linnets otrzymali maksymalną liczbę punktów (12).
Kto komu ile?
Polakom spodobał się również występ Niemców (10 punktów) oraz Szwajcarów (8 punktów). Niemcy odwdzięczyły się dając nam również 10 punktów. Najwięcej niemieckich punktów powędrowało jednak do Holandii.
Co ciekawe, częściowo niderlandzkojęzyczna Belgia, przyznała sąsiadom z północy, czyli Holendrom, „tylko” 8 punktów. 10 belgijskich punktów powędrowało do Szwecji, a 12 – do Austrii.
Które piosenki spodobały się Holendrom? Tutaj podział „holenderskich punktów”:
1. Austria 12 punktów
2. Norwegia 10
3. Szwecja 8
4. Armenia 7
5. Islandia 6
6. Malta 5
7. Węgry 4
8. Szwajcaria 3
9. Finlandia 2
10. Dania 1
Kiedy w Holandii nastroje się poprawiały, polskim fanom Donatana i Cleo przyszło zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Przepełniony erotyką występ polskich ładnych dziewczyn nie do końca podbił Europę. Od Holendrów punktów nie dostaliśmy w ogóle, a w stawce 26 uczestników Polska z My Słowianie zajęła ostatecznie 14. miejsce.
O występie Polaków w półfinale pisaliśmy tutaj.
Donatan i Cleo – finał Eurowizji 2014
Jak pokazały późniejsze analizy, polska propozycja cieszyła się w miarę dużą popularnością u głosujących widzów (gdyby wziąć pod uwagę tylko wyniki głosowania publiczności, Donatan i Cleo, byliby na piątym miejscu, pisały polskie media), ale od jurorów dostała niewiele punktów. Starczyło na miejsce w połowie stawki – żadna katastrofa, ale też i nie sukces, na jaki liczono.
Blisko, blisko… broda
Im bliżej końca głosowania, tym jaśniejsze stawało się to, że do ostatecznego zwycięstwa Holendrom zabraknie trochę punktów. Na prowadzenie szybko wysunęła się Conchita Wurst z Austrii. O tym kontrowersyjnym artyście było głośno już na długo przez finałowym konkursem.
Tak naprawdę to 26-letni Austriak Tom Neuwirth. Jest mężczyzną, ale ubiera się jak kobieta. Nic nowego, można by powiedzieć, na świecie żyje wielu transwestytów. Tyle, że Neuwirth ma do tego brodę. „Kobieta z brodą”, tak określało go wiele mediów.
I to właśnie jego/jej piosenka (Rise Like A Phoenix) zwyciężyła, zdobywając 290 punktów. Holandia (238) była druga, a Szwecja (218) trzecia.
Końcowa klasyfikacja konkursu Eurowizji 2014:
1. Austria 290 punktów
2. Holandia 238
3. Szwecja 218
4. Armenia 174
5. Węgry 143
6. Ukraina 113
7. Rosja 89
8. Norwegia 88
9. Hiszpania 74
10. Rumunia 72
(…)
14. Polska 62
Mimo, że do zwycięstwa trochę zabrakło, w Holandii radość z drugiego miejsca była wielka. Przełożyło się to na oglądalność telewizyjnej transmisji. Całość obejrzało w Holandii ponad 5 milionów widzów, sam występ Holendrów obejrzało 6,2 miliona osób, a kiedy w trakcie podliczania punktów Holandia znalazła się w czołówce telewizyjną transmisję śledziło już 6,5 miliona widzów. I to wszystko w kraju, który w sumie liczy niespełna 17 milionów mieszkańców!
Oznacza to, że transmisja z Kopenhagi zaliczyła najwyższą oglądalność ze wszystkich programów wyemitowanych w 2014 roku przez holenderskie stacje telewizyjne. W niderlandzkiej telewizji był to także najlepiej oglądany finał Eurowizji XXI wieku.
Powitanie bohaterów, premier dumny
Kiedy więc w niedzielę popołudniu na amsterdamskim lotnisku Schiphol wylądował samolot z holenderskimi muzykami, na The Common Linnets czekało wielu fanów. Witano ich oklaskami, kwiatami i skandowaniem.
Ilse DeLange nie kryła zadowolenia. – To kompletne szaleństwo – mówiła piosenkarka. – Nasze drugie miejsce pokazuje, że festiwal Eurowizji się zmienia – dodała.
- To niezwykłe – skomentował Waylon zainteresowanie, jakie ich występ wywołał w Holandii. I po sportowemu pochwalił zwycięzcę. – Pięknie zaśpiewane, symbol tego festiwalu – powiedział o Conchicie Wurst. Podkreślił też, że cieszy się z tego, iż ich występ spopularyzował w Holandii muzykę country oraz zwiększył zainteresowanie samym festiwalem.
- Jestem bardzo, bardzo dumny – tak z kolei drugie miejsce The Common Linnets skomentował… premier Holandii, Mark Rutte. Szef holenderskiego rządu przyznał, że nie oglądał transmisji od początku, ale występ Holendrów i podliczanie punktów widział.
Zarówno DeLange jak i Waylon przyznali też, że swoje drugie miejsce świętowali do późnych godzin nocnych i spali bardzo krótko. Ale nie jesteśmy zmęczeni, wciąż jesteśmy jakby w transie, tłumaczyła rozpromieniona Ilse DeLange.
Piątego zwycięstwa nie było
Drugie miejsce to najlepszy holenderski wynik od 1975 roku. Wtedy to niderlandzka grupa popowa Teach-In zwyciężyła piosenką Ding-a-dong. Zresztą, piosenką całkiem zgrabną, wpadającą w ucho i typowo eurowizyjną. Warto ją sobie przypomnieć:
W sumie Holendrzy tryumfowali na Eurowizji czterokrotnie, ale w zamierzchłych czasach.
W 1969 roku Lenny Kuhr zwyciężyła śpiewając utwór Troubadour,
w 1959 roku Teddy Scholten tryumfowała z piosenką Een Beetje,
zaś w 1957 roku Corry Brokken wygrała śpiewając Net als toen.
Holandia bierze udział w festiwalu nieprzerwanie od jego pierwszej edycji w 1956 roku. Wcześniej drugiego miejsca reprezentantom Holandii jeszcze nigdy nie udało się wywalczyć. Oznacza to, że tegoroczny występ The Common Linnets był piątym najlepszym ze wszystkich 58 holenderskich prób na Eurowizji.
11.05.2014 ŁK, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Ta Pani z sejmu nazywa sie Pani czy pan raczej Grodzka.piękna kobieta>..
W Polsce mówią,że ta austriacka Żydówka-Wurst ma tak samo piękne oczy jak Donald Tusk.Dostrzegasz podobieństwo? Bo ja tak.I teraz rozumiem dlaczego wygrał.To była czysta premierowska protekcja.
... I się doczekasz. I będziesz miał czym oczy nacieszyć. Bo Palikot wystawia tą swoją leydy-trans co wice marszałkiem sejmu była.Nie pamiętam jak to się nazywa i czy w ogóle jakoś się nazywa.Ale wiadomo o co chodzi.
Jestem ofiarą pedofila, który w Polsce jest bezpieczny!!! Ja swoje bezpieczeństwo mam tu w NL. Nie jest moim celem Ciebie i innych przekonywać do czegokolwiek, wiem tylko jedno gdyś w życiu przeżył to co ja nie śmiał byś pisać tych słów.