[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Mimo interwencji Ambasady RP i czytelników redaktor naczelny holenderskiego portalu tpo.nl odmówił poprawienia wprowadzających w błąd wpisów o „polskim obozie koncentracyjnym” i o „polskich obozach zagłady”.
10 stycznia tego roku portal tpo.nl („The Post Online”) opublikował tekst o śmierci 95-letniego Jakiwa Palija. Zmarły w Niemczech mężczyzna był w trakcie drugiej wojny światowej strażnikiem w nazistowskim obozie koncentracyjnym w okupowanej wtedy przez Niemcy Polsce.
Agencja poprawia błąd
W tekście znalazło się zdanie: „Ten były strażnik polskiego obozu koncentracyjnego Treblinka został w ubiegłym roku deportowany ze Stanów Zjednoczonych”. (W niderlandzkim oryginale: „De voormalige bewaker in het Poolse concentratiekamp Treblinka werd vorig jaar uitgeleverd door de Verenigde Staten”).
Nazywanie nazistowskich obozów koncentracyjnych lub obozów zagłady, które w trakcie drugiej wojny światowej znajdowały się w okupowanej przez Niemcy Polsce, „polskimi obozami” to częsty błąd popełniany przez zagraniczne media. Zazwyczaj wynika on z nieuwagi, braku wyczucia i niewiedzy. Dlatego po zwróceniu uwagi (np. przez polskie służby dyplomatyczne czy czytelników), zagraniczne media zazwyczaj wycofują się z tego stwierdzenia i wprowadzają zmianę w tekście.
Tekst w tpo.nl powstał w oparciu o depeszę holenderskiej agencji prasowej ANP. Po tym jak zwrócono ANP uwagę na błąd, agencja zmieniła pierwotny tekst i zamieściła w depeszy sprostowanie, opisuje niderlandzki portal villamedia.nl. „W pierwszym akapicie napisano o polskim obozie koncentracyjnym Treblinka, oczywiście powinno to być obóz koncentracyjny Treblinka w Polsce”, sprostowało ANP (cytat za villamedia.nl).
The Post Online: nie poprawimy
Także portalowi tpo.nl zwrócono uwagę na błąd we wspomnianym tekście. Jak poinformowało w poniedziałek 21 stycznia tpo.nl, od czasu zamieszczenia tekstu o Paliju do redakcji dotarły dziesiątki maili od „skarżących się Polaków”.
Na tekst w tpo.nl zwrócił uwagę m.in. Maciej Świrski, prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom (Polish League Against Defamation). Tpo.nl 11 stycznia opublikowało jego mail (w języku angielskim). Czytamy w nim, że „jedyne obozy, które istniały w okupowanej przez Niemcy Polsce w okresie 1939-1945 były założone przez niemiecką Trzecią Rzeszę”. (Całość: TUTAJ).
Odpowiedź tpo.nl na ten mail składała się z jednego słowa: „Zucht” („westchnięcie” w języku niderlandzkim, od „zuchten”, czyli „wzdychać”).
16 stycznia tpo.nl opublikowało kolejny mail od czytelnika, zwracającego uwagę na wspomniany błąd. Tym razem redaktor naczelny portalu Bert Brussen zamieścił dłuższą odpowiedź. Brussen nie przyznaje się do błędu, pisze nawet o „polskich obozach zagłady” i stawia oskarżenia. Tekst zatytułowano prowokacyjnie „List od czytelnika: Nazywanie polskich obozów koncentracyjnych polskimi obozami koncentracyjnymi to negowanie holocaustu”. Brussen pisze m.in.: „Już od prawie 75 lat wszyscy wiedzą, że w trakcie holocaustu sześć milionów żydów zostało masowo zamordowanych w polskich obozach zagłady, takich jak Auschwitz i Treblinka. Ale teraz nagle kilku zawodowych narzekaczy wymyśliło sobie, że mówienie Polska kiedy mówi się o Polsce, 75 lat później, pośmiertnie i działając wstecz, jest bardzo krzywdzące. LOL”. (Całość: TUTAJ).
Według Brussena mamy tu do czynienia z „bezsensowną i już i tak szaloną wojną kulturową” i „śmiechu wartą dyskusją semantyczną”. „Nazywamy to po prostu próbą pisania historii na nowo”, pisze redaktor naczelny tpo.nl.
„To wprowadzanie w błąd”
W poniedziałek 21 stycznia portal tpo.nl ponownie wrócił do tej sprawy. Tym razem na stronie opublikowano wiadomość od Katarzyny Banaszkiewicz, reprezentującej Ambasadę RP w Hadze (tekst w języku angielskim TUTAJ).
„Z rosnącym rozczarowaniem czytamy teksty pana Berta Brussena, który na stronie Państwa gazety wprowadza w błąd holenderskich czytelników, próbując zmienić historię drugiej wojny światowej” (tłum. Ł.K, na podst. tekstu cytowanego przez tpo.nl), napisała przedstawicielka polskiej ambasady, stojąca na czele Wydziału Polityczno-Ekonomicznego.
Następnie autorka prosi o poprawienie błędów i przypomina, że w trakcie drugiej wojny światowej mieliśmy do czynienia z „niemieckimi, nazistowskimi obozami koncentracyjnymi i zagłady zbudowanymi na terenie Polski okupowanej przez Niemcy”. Jednocześnie podkreśla, że „wyrażenie polski obóz koncentracyjny jest nie tylko nieprawdziwe z historycznego punktu widzenia, ale także obraża pamięć o ludziach, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych oraz tych, którzy próbowali ich uratować. Wśród nich było wielu Polaków”.
„Słowa mają wielkie znaczenie i wpływ na ludzkie umysły – proszę ich używać ostrożnie, bo słowa naprawdę się liczą”, dodaje Katarzyna Banaszkiewicz.
TPO: zwalczamy poprawność polityczną
Również w odpowiedzi na ten list redaktor naczelny tpo.nl idzie w zaparte. Według niego słowa nie mają wielkiego znaczenia, a „jedynie interpretacje czytelników i słuchaczy tworzą wagę i znaczenie słów”. „Słowa mogą być jednak łatwo wykorzystywane do propagandy, takiej jak politycznie poprawna nowomowa”, dodaje. „Ponieważ codziennie staramy się zwalczać poprawność polityczną, NIE spełnimy pani żądań”, odpowiedział Brussen.
Następnie oskarża Polskę o „rozpoczynanie wojen kulturowych o semantykę i słowa”. „Czy nie macie jakiś prawdziwych spraw do załatwiania i prawdziwych wrogów do zwalczania?”. Odpowiedź Brussena w całości (w języku angielskim) również TUTAJ.
Tego samego dnia na stronie tpo.nl ukazał się jeszcze jeden tekst na temat tej sprawy, zatytułowany „Polska ambasada chce, by TPO zmieniło tekst o polskich obozach koncentracyjnych”, z podtytułem: „TPO tego nie zrobi”.
TPO – co to jest?
„The Post Online”, czyli tpo.nl, to holenderski portal informacyjno-publicystyczny. Uchodzi za medium prawicowe, a w oczach niektórych krytyków za skrajnie prawicowe. Granica pomiędzy informacją a komentarzem jest tu często zatarta. Autorzy TPO często twierdzą, że „zwalczają polityczną poprawność”, a medium to znane jest z ostrego języka, prowokacji słownych i zaciętych polemik. Fakt, że redaktor naczelny tpo.nl nie tylko nie chce zmienić błędnego wyrażenia „polskie obozy koncentracyjne”, ale zaciekle go broni, można więc uznać za kolejną próbę zwrócenia na siebie uwagi, prowokacji i wywołania medialnego szumu z TPO w roli głównej.
23.01.2019 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Was een civiel ingenieur, Nederlands lid van de Duitse Waffen-SS, officier in de Nederlandsche SS en na de oorlog
Tylko oni w swojej hipokryzji stwierdzą, że to nie ich. To niemieckie, albo nasze polskie.
"amor patriae nostra lex"
c.d.n.