[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie
Czasem przez kilka dni zastanawiam się, o czym chciałabym napisać do naszej porannej niedzielnej kawy. Chwilami nie wiem, czy pisać o języku, o tradycjach a może jednak o literaturze. Są jednak tygodnie, gdy tematy przychodzą do mnie same. Tak również stało się i tym razem. Nie wyobrażam sobie, abym nie napisała o tym, czym od tygodnia żyje cała Polska, ale również Polonia.
Obawiam się, że ten tekst będzie bardzo chaotyczny, ponieważ w głowie kotłuje się tak wiele pytań i na tak wiele z nich nie znajduję odpowiedzi. Każde z nich zaczyna się od słowa „dlaczego”?
Tydzień temu w przerażający sposób życie stracił prezydent Gdańska, pan Paweł Adamowicz. Wszystko związane z tym wydarzeniem jest niewyobrażalnie straszne. Wszystko! Nie można się pogodzić z tym, co doprowadziło do tej tragedii, nie można zaakceptować tego, co się stało w niedzielę i tak bardzo boli to, co dzieje się nadal. Tak bardzo boli świadomość, że żona straciła męża, że dwójka dzieci straciła ojca. A wszystko to przez nienawiść.
Po tej tragedii, która wydarzyła się tydzień temu (ale trwa nadal), stała się kolejna okropna rzecz. Jurek Owsiak ogłosił rezygnację z funkcji prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wielu osobom, również to nie mieści się w głowie. Przecież WOŚP to właśnie on, gdy myśli się o tej imprezie, zawsze przed oczami staje jego twarz, a także twarze dzieci, które są zdrowe, dzięki temu, do czego potrafił zmotywować Polaków. Zaryzykuję twierdzenie, że prawdopodobnie każdy z nas zna dziecko (czasem już dorosłe), któremu w ciężkich chwilach pomógł sprzęt zakupiony przez WOŚP. Ja również znam. Wiele osób jest przekonanych, że ta impreza nie może istnieć bez Jurka Owsiaka. Postanowił odejść a doprowadziła do tego również nienawiść.
Polacy są wstrząśnięci, my jesteśmy wstrząśnięci. Ludzie murem stoją za Owsiakiem i tłumnie gromadzili się by pożegnać prezydenta Gdańska, brali udział w pogrzebie. Każdy z tych gestów jest okazaniem szacunku i wsparcia, ale i demonstracją, że NIE ZGADZAMY się z tak jawną nienawiścią.
A co dzieje się teraz? Internet wciąż drży od wiadomości i nadal wypisywanych jest wiele słów dyktowanych nienawiścią. Ona ma wiele twarzy i na różne sposoby niszczy ludzi.
A wszystko zaczyna się od myśli, która zmienia się w słowa, wypowiedziane lub napisane, które zmieniają się w okrutne czyny. Zatrzymajmy te myśli!
Moja córka zapytała mnie, dlaczego ludzie odbierają życie innym tylko dlatego, że ci inni są inni. Tylko dlatego, że mają inne poglądy, inaczej wyglądają lub wierzą w innego boga? Patrzyłam na nią i zastanawiałam się, co odpowiedzieć. A poza tym, dodała, kto stwierdza, że to, co myślimy, jak wyglądamy i w co wierzymy jest jedyne i słuszne, przecież ci inni też mogą tak myśleć i co wtedy? No właśnie, co wtedy?
Nie chciejmy być wzorem tego, jak powinni myśleć, mówić, wyglądać i robić inni, chciejmy być po prostu dobrzy dla innych i dla siebie dla siebie. Innych ludzi nie możemy zmienić, ale możemy zmieniać siebie i od tego zacznijmy. Wystarczy powstrzymać się przed powiedzeniem komuś przykrego słowa, a czasem wystarczy tylko się uśmiechnąć. Już Seneka Młodszy powiedział, że „rzeczą ważną w dobroci jest chcieć stać się dobrym”.
Jednym z niderlandzkich zwyczajów, który ogromnie lubię i który z przyjemnością traktuję już jak mój, to witanie się z nieznajomymi podczas spacerów w parku. Pamiętam, gdy pierwszy raz wybrałam się na taki spacer, jak ogromne było moje zdziwienie, gdy każda mijająca mnie osoba uśmiechała się do mnie i mówiła „dzień dobry”, albo „hallo”. Wtedy ze strachem zastanawiałam się, jakim cudem zapomniałam, że znam tych wszystkich ludzi? Nie przyszło i do głowy, że obcy mogą pozdrawiać się tak przyjaźnie. Ponieważ oczywiście nie zapomniałam, że ich znam. Holendrzy tak mają. Dlaczego ten zwyczaj jest tak ważny?
Bowiem witając się wśród zieleni albo odpowiadając na powitanie, człowiek zawsze się uśmiecha, a uśmiech ten może rozjaśnić czyjś dzień. Dobro zaczyna się właśnie od nas, od uśmiechu.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie
20.01.2019 Agnieszka Steur, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze