Holandia: Polscy pracownicy potrzebni, ale gdzie mają mieszkać?

Temat Dnia

fot. Shutterstock

Holenderscy przedsiębiorcy przyznają: zagraniczni pracownicy (najczęściej Polacy) są dla niderlandzkiej gospodarki niezbędni. Muszą mieć jednak godne zakwaterowanie, a z tym jest problem, bo wielu Holendrów nie chce, by Polacy i inni imigranci mieszkali w ich okolicy.

- Tani polscy pracownicy są bardzo popularni, ale nikt nie chce, by mieszkali w pobliżu jego domu. W Holandii brakuje zakwaterowania dla wielu z około 400 tys. imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej, Środkowej i Południowej. To prowadzi do problemów, m.in. w Brabancji, gdzie lokalni politycy i przedsiębiorcy apelują o działania – usłyszeli w niedzielę 10 grudnia widzowie holenderskiej telewizji publicznej. Popularny wieczorny program informacyjny Nieuwsuur wyemitował wtedy około 7-minutowy reportaż z miejscowości Deurne, poświęcony kwestii zakwaterowania zagranicznych pracowników. Całość można zobaczyć TUTAJ (od ok. 21.50 min).

Przedsiębiorcy: polscy pracownicy niezbędni

- Bardzo potrzebuję zagranicznych pracowników, bo holenderskich brakuje. Młodzież nie chce pracować w budownictwie, inni się starzeją i przechodzą na emeryturę lub świadczenia przedemerytalne – powiedział Twan van Doorne z Ondernemend Deurne, organizacji zrzeszającej lokalnych przedsiębiorców. Deurne to licząca około 32 tys. mieszkańców gmina w prowincji Brabancja Północna, położona niedaleko Helmond. Szacuje się, że pracuje tu około 3-4 tys. zagranicznych pracowników, głównie z Polski. Obcokrajowcy pracują m.in. w rolnictwie, rzeźniach, centrach dystrybucyjnych i budownictwie. Wykonują zazwyczaj prace, do których Holendrzy się nie palą.

- Wcześniej mieliśmy imigrantów zarobkowych głównie w sektorze rolniczym, teraz już prawie każda firma ma zagranicznych pracowników: w budownictwie, rzemiośle, produkcji. Oni są dla nas niezbędni. Dlatego uważamy, że ci ludzie powinni mieć godne warunki mieszkaniowe – powiedział Nieuwsuur radny Ruud Berkers (z liberalnej partii VVD).

„Głośni pijacy” czy „świetni ludzie”?

Z zakwaterowaniem jest jednak problem. W Brabancji przebywa obecnie ok. 80 tys. imigrantów, ale dla 20 tys. brakuje odpowiedniego lokum. Wiele planów, dotyczących zakwaterowania zagranicznych pracownikach np. w parkach z domkami letniskowymi czy pustych budynkach, jest torpedowanych przez mieszkańców. Kierujący się negatywnymi stereotypami Holendrzy nie chcą, by w ich pobliżu mieszkali Polacy, bo będą „hałasować”, „pić” czy „stwarzać problemy”.

Nieuwsuur podaje przykład wioski Vlierden w gminie Deurne, gdzie planowano zakwaterować pół tysiąca zagranicznych pracowników w domkach w parku rekreacyjnym. Ze względu na protesty mieszkańców zrezygnowano z tego planu.

- Tak to jest z tymi Polakami. Jeśli są to samotni mężczyźni, to dużo piją i można się spodziewać, że będą problemy – telewizja cytuje jedną ze starszych mieszkanek. – Potem się wszyscy kręcą po okolicy. W naszej spokojnej wiosce nie przepadamy za czymś takim – dodała inna.

Często okazuje się, że obawy mieszkańców są irracjonalne i przesadzone. Niewusuur podaje przykład budynku w Deurne, który przerobiono na hotel robotniczy dla zagranicznych pracowników, głównie z Polski. Kiedy powstał ten plan, mieszkańcy ostro protestowali, ale obecnie nie mają z tym większych problemów, uważa Jan Eikelboom, autor reportażu. 

- Jeśli z Polakami nawiąże się kontakt, to okazują się świetnymi ludźmi. Wiele potrafią, chcą dobrze pracować i zarobić na życie. A my ich potrzebujemy. Więc ok, niech przyjeżdżają! – powiedział Nieuwsuur starszy mieszkaniec okolicy.

Brak legalnego zakwaterowania oznacza problemy

Mieszkań i pokojów dla imigrantów zarobkowych nadal jest za mało. Jeśli więc brakuje legalnego zakwaterowania, to nieuczciwi pośrednicy często wynajmują obcokrajowcom nieprzystosowane do tego lokale. W efekcie imigranci zarobkowi mieszkają nieraz w niebezpiecznych warunkach.

8 grudnia informowaliśmy na przykład o polskich rodzinach w Eindhoven, zmuszonych do wyprowadzki, ponieważ okazało się, że właściciel budynku nie zadbał o odpowiednie zabezpieczenia przeciwpożarowe i nie miał pozwolenia na wynajem: TUTAJ.

Wcześniej, w lutym 2017 roku pisaliśmy: TUTAJ o kontroli przeprowadzonej w Helmond i Gemert-Bakel (prowincja Brabancja Północna), w trakcie której policja natrafiła na 19 imigrantów zarobkowych, w tym 11 Polaków, mieszkających nielegalnie w czterech budynkach. Według kontrolerów lokatorzy nie dość, że nie byli zameldowani, to mieszkali w niebezpiecznych warunkach. Strych jednego z budynków został od razu zamknięty ze względu na zagrożenie pożarem, a w przypadku innego budynku od razu odcięto go od sieci elektrycznej.

„Zrozumcie, polscy pracownicy muszą gdzieś mieszkać!”

Podobne sytuacje nie są rzadkością. Co czwarty zagraniczny pracownik w Holandii mieszka w miejscu niespełniającym podstawowym warunków, dotyczących na przykład bezpieczeństwa – wynika z analizy przeprowadzonej przez Expertisecentrum Flexwonen (Centrum Eksperckie ds. Czasowego Zakwaterowania), o której pisaliśmy w październiku tego roku (całość TUTAJ).

Organizacja ta szacuje, że obecnie w Holandii przebywa około 400 tys. imigrantów zarobkowych, ale ze względu na brak odpowiednich mieszkań, co czwarty z nich przebywa w miejscu niespełniającym podstawowych warunków godnego życia.

Dlatego lokalni politycy i przedsiębiorcy w Deurne (i nie tylko) apelują do mieszkańców, by ci zrozumieli, że obcokrajowcy muszą gdzieś mieszkać. – Mieszkańcy muszą sobie zdać sprawę, że bez tych pracowników nie damy rady; oni tu byli i będą. Trzeba więc zadbać o właściwe zakwaterowanie – uważa radny Berkers z Deurne.

Należy dodać, że bywa i tak, że także część radnych sprzeciwia się powstawaniu hoteli robotniczych dla obcokrajowców. Było tak np. w pobliskim Helmond (więcej na ten temat: TUTAJ).

W kwestii zakwaterowania zagranicznych pracowników radni w wielu holenderskich gminach są podzieleni. Ci, którzy reprezentują interesy lokalnej społeczności niechętnej imigrantom, oprotestowują każdy plan zwiększający na terenie ich gminy liczbę miejsc noclegowych dla imigrantów. Ci, wspierani przez lokalny biznes, są zazwyczaj za kwaterowaniem jak największej liczby imigrantów – bo bez tych ciężko pracujących ludzi przedsiębiorcom zwyczajnie zabraknie „taniej siły roboczej”, co oznacza finansowe straty.

Mieszkać, ale gdzie?

Przedsiębiorcy, kierujący się własnym interesem, dążą więc do zwiększenia liczby miejsc noclegowych dla imigrantów (tym bardziej, że na wynajmowaniu lokum zagranicznym pracownikom również można dodatkowo zarobić). We wspomnianym Deurne lokalni biznesmeni domagają się na przykład zmian w przepisach, które umożliwiłyby im kwaterowanie tymczasowych pracowników w miejscach, w których obecnie jest to niemożliwe.

- Poza terenem zabudowanym stoi wiele gospodarstw, stodół. Tam można bardzo łatwo zakwaterować ludzi – uważa przedsiębiorca Van Doorne.
(Z jednej strony dobrze, że dostrzega się problem braku odpowiedniego zakwaterowania dla zagranicznych pracowników, z drugiej strony można zadać pytanie: czy stodoły gdzieś w polu, daleko od sklepów i urzędów, to optymalne miejsce do życia? Nawet jeśli zostaną odpowiednio przerobione i będą spełniać warunki bezpieczeństwa, i nawet jeśli będą tam mieszkać jedynie imigranci czasowi?)

„Warunki życia zagranicznych pracowników muszą się poprawić”

Jeszcze inne pytanie brzmi: czy polscy pracownicy nadal tak chętnie przyjeżdżają do Holandii? Już od pewnego czasu w holenderskich mediach pojawia się wiele informacji na temat tego, że niderlandzcy przedsiębiorcy mają problemy ze znalezieniem pracowników w Polsce. Dotyczy to głównie branży ogrodniczej i rolniczej (pisaliśmy o tym na naszych łamach, TUTAJ i TUTAJ).

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Polaków mieszkających w Holandii jest już całkiem sporo: w sumie ponad 200 tys., informował w lutym 2017 r. dziennik De Volkskrant. Liczbę pracowników tymczasowych trudniej ustalić, ale według niektórych szacunków może chodzić o kolejne dziesiątki tysięcy Polaków. W ostatnich latach liczba Polaków decydujących się na przyjazd do pracy do Holandii jest jednak wyraźnie mniejsza niż 5 czy 7 lat temu. Znalezienie w Polsce chętnych do ciężkiej pracy na polu, w szklarni czy w magazynie, przychodzi Holendrom dziś trudniej niż kiedyś.

Nieciekawe warunki mieszkaniowe to jeden z czynników zniechęcających Polaków do pracy w Holandii. Inne to dobra sytuacja gospodarcza i niskie bezrobocie w kraju nad Wisłą, malejąca różnica w płacach pomiędzy oboma państwami (choć nadal znaczna), wysokie koszty życia w Holandii, czy możliwość pracy w krajach bliżej ojczyzny, np. w Niemczech czy Austrii.

W efekcie coraz więcej niderlandzkich przedsiębiorców i pośredników pracy przyznaje, że w Holandii muszą się poprawić warunki życia i pracy obcokrajowców, również te związane z zakwaterowaniem. – Pracownicy chcą dobrej płacy i dobrych warunków mieszkaniowych – portal nos.nl cytował niedawno Sjaaka van der Taka z organizacji LTO Glaskracht. – Musimy zadbać o to, żeby imigrantowi zarobkowemu tu się podobało – dodał (całość tekstu o konieczności poprawy warunków życia i pracy imigrantów w Holandii TUTAJ).

Tylko jak? Jeśli chodzi o kwestię godnego zakwaterowania zagranicznych pracowników, wydaje się, że holenderscy przedsiębiorcy, samorządowcy oraz lokalne społeczności zaczynają sobie zdawać sprawę z wagi tego problemu. Znalezienie konkretnych rozwiązań, które zadowoliłyby wszystkich (zagranicznych pracowników, holenderskich pracodawców, samorządy i lokalne społeczności ) jest już o wiele trudniejsze.


13.12.2017 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
+3 #17 Karl 2019-08-17 12:47
w tym roku pojawił się wielki problem z brakiem pracowników z Polski w Holandii i Niemczech czyli powinna być presja pracodawców na podwyżki stawek a agencje nadal oferują najniższe stawki godzinowe pracownikom
Cytuj
 
 
+6 #16 Natalia 2018-07-19 06:08
Tak, kwaterunek w stodole ale 90 euro z tygodniówki schodzi :)
Cytuj
 
 
+2 #15 DAvi 2018-01-07 21:14
Faza A 9.5-10 e brutto i ludzie rekawy sobie wyrywaja jeden przez drugiego i jeszcze sie pod***aja zeby tylko pracowac.
Cytuj
 
 
-2 #14 Ks.rydzyk 2018-01-07 15:14
Ks.rydzyk? Komentarz usunięty.
Cytuj
 
 
0 #13 konrad 2017-12-18 16:36
Otto wygrało proces w Holandii o zwrot podatku; ta informacja to fakt, który ucieszy wiele osób zatrudnionych przez firmę.
Cytuj
 
 
+4 #12 El 2017-12-14 23:10
Ciekawe czy zdarzają się uitzendbureau które dają Polakom pracę w korporacjach, na uniwersytetach.
Cytuj
 
 
+14 #11 Babara 2017-12-14 15:47
Nie ważne gdzie będą mieszkac, wazne zeby zprdalali za trzech
Cytuj
 
 
+10 #10 Tadzik 2017-12-14 14:56
Nie usprawiedliwiam ale wg CAO pracownik biura musi zarabiac tyle samo co normalny. Niektore biura oszukuja i oby poniosly kare.
Cytuj
 
 
-5 #9 Tadzik 2017-12-14 14:40
Gratuluje. I ja nie pracuje dla uitzendburea ale jest to normalna branza, Polacy mowia ***e, bo chodza tam gdzie oszukuja.
Cytuj
 
 
-7 #8 Tadzik 2017-12-14 13:52
Prawda jest taka ze uitzendbiura sa potrzebne szczegolnie dla imigrantow, bo zadna firma nie chce brac polakow na kontrakt.
Cytuj
 
 
+26 #7 PL 2017-12-14 11:53
żyłem i pracowałem w Holandii. A teraz mieszkam w Polsce i jestem szczęśliwy
Cytuj
 
 
+2 #6 Sgaga 2017-12-14 08:34
Już chyba tylko nie udacznik pojedzie za 5-8E netto na godzinę do pracy .
Cytuj
 
 
+26 #5 Babara 2017-12-14 05:37
Zlikwidować uitzenbiura i chetni sie znajdą. Za 10e brutto wolę siedziec w PL u siebie.
Cytuj
 
 
-11 #4 SantaGr 2017-12-14 00:30
Niech mieszkaja i zra w kiblach
Cytuj
 
 
+2 #3 Miroslaw 2017-12-13 22:00
Mam propozycje. Przejmijmy calkowicie ich rynek a holenderskie wiesniaki przestana sie skarzyc.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki