[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Rakieta, która 17 lipca 2014 roku zestrzeliła samolot pasażerski nad Ukrainą, została wystrzelona z mobilnej wyrzutni wwiezionej na Ukrainę z Rosji. Rakietę odpalono z terenów zajmowanych przez prorosyjskich separatystów, a pojazd z wyrzutnią następnie odwieziono z powrotem do Rosji.
Takie wnioski zaprezentowali w środę 28 września na konferencji prasowej w holenderskim Nieuwegein członkowie specjalnego zespołu Joint Investigation Team (JIT, Wspólny Zespół Dochodzeniowy), w skład którego wchodzą przedstawiciele prokuratury i policji z Holandii, Australii, Malezji, Belgii i Ukrainy. Zespół ma doprowadzić do ustalenia okoliczności i wskazania winnych tragedii, a następnie doprowadzić do osądzenia tych osób. Wnioski zaprezentowane w środę nie są ostateczne; prace zespołu przedłużono do (co najmniej) 1 stycznia 2018 roku.
W zestrzelonym ponad dwa lata temu nad wschodnią Ukrainą samolocie znajdowało się 298 osób. Nikt nie przeżył, a najwięcej ofiar lotu MH17 pochodziło z Holandii (196), Malezji (43) i Australii (27). Samolot linii Malaysian Airlines leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur.
„Nie ma wątpliwości, że wyrzutnia przyjechała z Rosji”
W trakcie środowej konferencji prasowej zespół JIT zaprezentował m.in. nagrania filmowe, animacje oraz fragmenty podsłuchanych rozmów. Oprócz tego śledczy opierali się o zeznania licznych świadków i dane telekomunikacyjne. Jednocześnie poddano dokładnej analizie tysiące fragmentów wraku.
Według JIT obecnie można z całkowitą pewnością stwierdzić, że rakieta BUK, która trafiła w samolot, została wystrzelona z terenów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów. Śledczy „nie mają wątpliwości”, że rakietę odpalono z pojazdu z wyrzutnią, który stał na polu w wiosce Perwomajsk, około 6 km od miasta Śnieżne.
Zespołowi JIT udało się zrekonstruować trasę, jaką pokonał pojazd z wyrzutnią rakiet BUK. Z podsłuchanych rozmów pomiędzy liderami separatystów wynika, że prosili oni Rosjan o dostarczenie takiego właśnie sprzętu. Następnie z terenów Rosji do wschodniej Ukrainy wwieziono wyrzutnię z czterema rakietami BUK serii 9m38. W zaprezentowanej przez JIT animacji dosyć szczegółowo pokazano dokładną trasę, jaką wyrzutnia pokonała. Śledczy pokazali wiele zdjęć i nagrań, na których widać jak przemieszczał się ten pojazd. Również zdjęcia satelitarne dostarczone przez USA to potwierdzają. W dzień po zestrzeleniu samolotu ta sama wyrzutnia – tyle, że teraz już tylko z trzema rakietami – została wywieziona z powrotem do Rosji.
Kto za to odpowie?
JIT przyjrzał się również dwóm innym lokalizacjom, z których – wedle Rosjan – mogła być wystrzelona rakieta. Według Rosjan za tragedię odpowiada ukraińskie wojsko. Zespół JIT ustalił jednak, że wskazywane przez Rosjan lokalizacje na pewno nie były miejscami, z których wystrzelono feralną rakietę.
JIT wykluczył także inne scenariusze: nie ma żadnych dowodów na to, że doszło do zamachu na pokładzie samolotu albo by maszyna została zestrzelona przez inny samolot.
Ustalenie skąd, kiedy i jak wyrzutnia rakiet znalazła się na Ukrainie to jedno, wskazanie konkretnych odpowiedzialnych za ten dramat to drugie. JIT poinformował, że jak na razie jeszcze nikt w tej sprawie nie ma statusu podejrzanego.
Jednocześnie szef zespołu powiedział, że w związku z tą tragedią badane jest zachowanie około 100 osób. Są to m.in. osoby, które uczestniczyły w transporcie wyrzutni, obsługiwały system rakietowy oraz mogły wydać polecenie o jego użyciu. JIT na razie nie wypowiada się o narodowości tych osób; członkowie zespołu nie chcieli również wypowiedzieć się na temat roli Rosji (jako państwa) w tej tragedii. Na tym etapie śledztwa tego rodzaju spekulacje nie są jeszcze wskazane, uznali najwidoczniej śledczy z JIT.
Premier Holandii: posuwamy się do przodu
- Krok po kroku posuwamy się do przodu. Następnym krokiem powinno być osądzenie sprawców – skomentował wyniki pracy zespołu JIT premier Holandii Mark Rutte. W rozmowie z telewizją publiczną NOS szef holenderskiego rządu wezwał Rosję do współpracy w wyjaśnieniu okoliczności katastrofy. Rutte nie chciał jednak powiedzieć, czy w jego opinii to Rosja jako kraj odpowiada za zestrzelenie samolotu z prawie 200 obywatelami Holandii na pokładzie.
- To, czym teraz zajmuje się holenderska prokuratura oraz państwa zaangażowane w JIT, to ustalenie tego, kto może zostać pociągnięty w tej sprawie do odpowiedzialności karnej. Dopiero potem okaże się, czy także państwa powinny za to odpowiedzieć – powiedział Rutte.
Rosja na wnioski zaprezentowane przez JIT zareagowała krytycznie. Według rzecznika prasowego prezydenta Putina katastrofa lotu MH17 powinna być badana w sposób „transparentny”. – Wokół tej sprawy jest bardzo wiele spekulacji i nieprofesjonalnych informacji. Poza tym niektóre kraje odmawiają przekazania danych np. z radarów – powiedział rzecznik, cytowany przez nos.nl.
W sumie dla zespołu JIT pracuje około 100-200 osób, informuje portal nu.nl. Zespół przesłuchał około 200 świadków oraz poddał analizie około pół miliona zdjęć i nagrań oraz 150.000 zarejestrowanych lub podsłuchanych rozmów telefonicznych.
29.09.2016 Łukasz Koterba, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze