Holandia, igrzyska: Dramat młodej Holenderki... „Była faworytką”

Sport

fot. Muhammad Alimaki / Shutterstock.com

Holenderskich dramatów na igrzyskach w Paryżu ciąg dalszy… Judoczka Joanne van Lieshout była faworytką w walce o złoto, ale z marzeniami o medalu pożegnała się już po pierwszej walce.

Igrzyska w Paryżu są jak na razie (stan na poniedziałek godz. 12:00) dla Holandii mało udane. Po raz pierwszy od 36 lat kadra Holandii nie zdobyła ani jednego medalu w ciągu pierwszych trzech dni zawodów, a we wtorek rano kibice Oranje przeżyli kolejne rozczarowanie…

21-letnia Joanne van Lieshout to aktualna mistrzyni świata w judo w kategorii do 63 kg i numer jeden na świecie. Rywalizacja w jej kategorii rozpoczęła się we wtorek rano. „Wreszcie będzie medal dla Holandii”, myślało wielu tutejszych kibiców. Stało się inaczej.

W pierwszej rundzie rywalką Van Lieshout była Kim Jisu z Korei Południowej, sklasyfikowana na 16. miejscu. Teoretycznie łatwa rywalka dla mistrzyni świata i przez większość walki wydawało się, że Holenderka kontroluje sytuację. W końcówce popełniła jednak niewielki błąd, który rywalka od razu wykorzystała. Jisu zaliczyła waza-ari, co dało jej zwycięstwo.

Holenderka schodziła z maty załamana. Jej trener Garmt Zijlstra powiedział, że jego podopieczna w minionych dniach czuła się dobrze, ale po walce 21-latka miała objawy migreny. Zawodniczkę bolała głowa i miała problemy ze wzrokiem, tłumaczył Zijlstra. -Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miała - dodał, cytowany przez portal nu.nl. Nie wiadomo, czy te objawy pojawiły się już w trakcie walki.

Po walce Van Lieshout od razu udała się do lekarza. Być może nagłe pogorszenie się jej stanu zdrowia wiąże się z faktem, że od trzynastego roku życia choruje na cukrzycę typu 1. -Teraz najważniejsze jest dla mnie jej zdrowie - powiedział trener.


30.07.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki