Holenderscy łyżwiarze… ranili kibiców

Sport

To nie był najlepszy dzień dla holenderskich sztafet łyżwiarskich. Kibice liczyli na dwa złota, skończyło się na srebrze i brązie. W dodatku w trakcie świętowania w Holland Heineken House łyżwiarze ranili dwóch kibiców.

Mimo że w środę reprezentanci Oranje zdobyli na igrzyskach w Korei Południowej dwa medale, to kibice mogli się czuć nieco rozczarowani. Holandia liczyła na dwa kolejne złota w łyżwiarstwie szybkim, ale okazało się, że inne kraje dysponują lepszymi drużynami.

Drużynie kobiet udało się awansować do finału, ale w decydującym wyścigu Ireen Wüst, Marrit Leenstra i Antoinette de Jong musiały uznać wyższość Japonek. Drużyna mężczyzn w składzie Sven Kramer, Patrick Roest i Jan Blokhuijsen przegrała w półfinale z Norwegią, ale w wyścigu z Nową Zelandią wygrała.

Dzięki srebru kobiet i brązowemu medalowi mężczyzn niderlandzki dorobek medalowy na igrzyskach w Pjongczang zwiększył się w środę do 16 krążków (6 złotych, 6 srebrnych i 4 brązowe). Oznacza to, że cel minimum na te igrzyska (co najmniej 15 medali), o jakim mówił przed rozpoczęciem igrzysk szef niderlandzkiej misji olimpijskiej, udało się już zrealizować. W klasyfikacji medalowej Holandia zajmuje czwarte miejsce, za Norwegią, Niemcami i Kanadą.

W środę wieczorem w Holland Heineken House – czyli niderlandzkiej strefie kibica w Korei – doszło do nieprzyjemnego incydentu. Łyżwiarze z drużyny mężczyzn zostali poproszeni o rzucenie w publiczność wielkiej repliki medalu. Ciężki przedmiot tak nieszczęśliwie „wylądował” w tłumie, że ranił dwie osoby, informuje portal nu.nl. Jedną z ranionych kobiet odwieziono do szpitala na kontrolę.

22.02.2018 ŁK Niedziela.NL