Polska: Kary za fajerwerki. W ekstremalnym przypadku nawet sprzedaż mieszkania

Polska

News4Media / fot. Canva

To nie żart. Za strzelanie fajerwerkami grozi nam nawet licytacja mieszkania.

„Nie strzelam w sylwestra” – to powtarzające się co roku hasło, które ma zachęcać do rezygnacji z fajerwerków. Chodzi oczywiście o to, aby nie krzywdzić i nie straszyć zwierząt, ale także o uniknięcie wypadków i pożarów, jakie mogą wywołać sztuczne ognie.

Fajerwerki – przepisy

Teoretycznie wszystko w kwestii materiałów pirotechnicznych jest jasne. To rzeczy wyłącznie dla osób pełnoletnich, a osobie, która sprzeda petardy dziecku, grozi grzywna, a nawet 2 lata więzienia.

Co do kwestii samego strzelania, to sytuacja jest prawnie trochę bardziej skomplikowana. Nie ma w Polsce przepisów, które odgórnie zakazywałyby używania fajerwerków w przestrzeni publicznej. Odpowiednie regulacje są czasowo wydawane przez lokalne władze – konkretnie przez wojewodów. To oni właśnie co roku, w okresie świąteczno-noworocznym wydają rozporządzenie, które określa zasady strzelania.

Z reguły są to bardzo proste zasady, bo wojewodowie zakazują takich rzeczy, ale robią wyjątek na 31 grudnia i 1 stycznia. W te dni strzelać wolno.

Jeżeli ktoś zakazu nie uszanuje, naraża się na karę w wysokości 5 tys. zł. Uwaga, nie dotyczy to firm, które takimi rzeczami zajmują się profesjonalnie i np. obsługują różnego rodzaju imprezy.

U siebie można?

Co do strzelania na swojej działce, np. przed domem, to można. Ale też trzeba uważać, bo w grę wchodzą kwestie bezpieczeństwa. Nie można naruszyć postanowień Kodeksu wykroczeń, czyli nie można przesadzić z hałasem, złamać tzw. ciszy nocnej, nie można strzelać w pobliżu lotnisk, lądowisk dla helikopterów.

Nie można także łamać przepisów przeciwpożarowych, bo w takich przypadkach skutki mogą być tragiczne. Straż pożarna co roku notuje około 600 pożarów wywołanych przez fajerwerki.

Licytacja mieszkania. To nie żart

Jest jeszcze jedna ważna rzecz, o której trzeba powiedzieć. Dotyczy np. strzelania na balkonie mieszkania w bloku czy tuż pod oknem sąsiada. Taki przypadek nie musi skończyć się karą „tylko” 5 tys. zł. Tego rodzaju zabawa może kosztować znacznie więcej.

Zgodnie z regulaminami np. wspólnot mieszkaniowych może ona przed sądem dochodzić nakazu sprzedaży w drodze licytacji mieszkania tego, kto strzelał na balkonie. 
Infor.pl dodaje, że może się tak stać „w sytuacji, gdy właściciel lokalu będzie wykraczał w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czynił korzystanie z innych lokali uciążliwym”.

Bliskie spotkanie z Kodeksem karnym

I jeszcze jedno. Gdyby doszło, wskutek używania petard, do tragedii (pożar, zagrożenie zdrowia lub życia), to strzelający musi liczyć się z bliskim spotkaniem z Kodeksem karnym. A ten przewiduje za takie przestępstwa nawet 8 lat więzienia.

30.12.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media/fot. Canva

(ed)

 

Komentarze 

 
-1 #4 Mateusz 2025-01-01 13:49
Darek! 6 ekstra negatywnych komentarzy od Ciebie! Jeßli mieszkasz w Holandii to 2 tabletki paracetamolu i poczujesz síe bardziej pozytywnie ew 2 piwa Heinekeny! a jesli mieszkasz poza Holandią to … poradździe mu coś czytenicy!
Cytuj
 
 
+1 #3 Darek 2025-01-01 01:42
Ale autor pitoli bez sensu.
Cytuj
 
 
+2 #2 Krzysztof Jośko 2024-12-31 09:28
Mojemu znajomemu dżdżownice WYTOCZYŁY PROCES ZBIOROWY za to że w każdy Nowy Rok w ogrodzie "wsadza" kijki od rakiet i sztucznych ogni w ziemię i tym sposobem NARUSZA IM MIR DOMOWY !!!
Cytuj
 
 
+2 #1 Tom 2024-12-31 02:34
pitu pitu, ja sie zdrzemne..
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki