Polska: Zdjęcia tu nie zrobisz, bo pójdziesz za to siedzieć. MON odpowiada na zarzuty

Polska

fot. Istock / zdjęcie ilustracyjne

Ministerstwo Obrony Narodowej tłumaczy, dlaczego w Polsce nie można fotografować nie tylko obiektów wojskowych. Nie zamyka jednak furtki do zmiany przepisów.

Rzecznik praw obywatelskich (RPO) wytyka rządzącym, że obowiązujące przepisy są niezgodne z Konstytucją. Bo za zakazem fotografowania strategicznych obiektów (nie tylko wojskowych) – jeśli go złamiemy – stoją areszt lub grzywna. 

Dlaczego nie można tu robić zdjęć?

„Sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących z wykroczenia lub służących do jego popełnienia – choćby nie stanowiły własności sprawcy” – przypomina Marcin Wiącek, RPO.

I podkreśla, że to sprzeczne z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP. Zapewnia on każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Fotografowanie czy filmowanie mieści się w tym zakresie.

To nie jedyne zastrzeżenia RPO. Dodaje, że w Polsce wolności konstytucyjne można ograniczyć w wyjątkowych przypadkach. W tym coś jest nie tak.

„Wątpliwości konstytucyjne dotyczą też części (…) ustawy dotyczącej obiektów infrastruktury krytycznej, które (…) nie zostały uznane za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa. W tym przypadku o zakazie fotografowania decyduje organ właściwy w zakresie ochrony obiektu, uwzględniając zagrożenia dla bezpieczeństwa obiektu” – uważa RPO.

Oznacza to, że właściwie nie wiadomo, dlaczego temu miejscu nie można robić zdjęć.

Zakaz rodem z PRL-u

To, że nie robi się zdjęć elektrowniom, jednostkom wojskowym czy innym strategicznym obiektom, było w PRL normą. W czasach zimnej wojny każdy taki fotograf mógł być uznany za szpiega. Nawet jeśli robił zdjęcie mleczarni. Ten przepis został skasowany w 2006 r., kiedy rządziło PiS.

Ta sama partia przywróciła te same zasady w 2023 r. Tłumaczyła to bezpieczeństwem, wojną w Ukrainie, działaniem w Polsce rosyjskich służb. Problem w tym, co teraz punktuje RPO, że zakaz jest bardzo szeroki i nie do końca wiadomo, czemu nie można robić zdjęć.

MON odpowiada

Do zarzutów rzecznika odniosło się właśnie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wiceminister Stanisław Wziątek, że przy tworzeniu przepisów kluczowa była opinie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. 

„SKW opowiedziała się za koniecznością utrzymania zakazu w stosunku do obiektów, które w ocenie podmiotów odpowiedzialnych za ich ochronę winny podlegać oznakowaniu, z uwagi na prewencyjny charakter zakazu, jak również możliwość rozpoznawania osób niestosujących się do polecenia. 

Podkreślono jednocześnie, że w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej przewidziane rozwiązania prawne mogą w istotnym stopniu przyczynić się do zwiększenia ogólnego bezpieczeństwa państwa” – przekonuje MON. 

Podobne stanowisko przedstawił Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia.

Przepisy można zmienić

To jednak nie oznacza, że przepisy nie zostaną złagodzone. 

„(…) postulaty podnoszone w wystąpieniu Pana Rzecznika, jak i liczne uwagi zgłoszone w ramach uzgodnień międzyresortowych projektu rozporządzenia, zarówno w odniesieniu do regulacji ustawowych, jak i do projektowanego rozporządzenia, będą mogły być przedmiotem szczegółowej analizy na etapie ewentualnych prac sejmowych związanych z nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny” – dodaje wiceminister Wziątek.

12.05.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media/fot. iStock

(em)


Komentarze 

 
+6 #2 I 2024-05-12 17:41
Można robić zdjęcia,nagrywać i nie musimy legitymować się policji.bo ona działa według prawa i na podstawie prawa.Audyt Obywatelski
Cytuj
 
 
+5 #1 I 2024-05-12 17:39
Obejrzyjcie sobie Audyt Obywatelski.nie ma zakazu fotografowania z miejsca publicznego jednostek wojskowych itp.jeszcze nie został wprowadzony znak który ma mieć 60/60 cm w pięciu językach .ten artykuł to jedna wielka fikcja
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki