Przydatne skróty

Takich firm jest w Holandii coraz więcej: zzp to skrót oznaczający w niderlandzkim jednoosobową firmę.

Skrót zzp (pisany rzadziej jako ZZP) wziął się od słów zelfstandige zonder personeel. Zelfstandige oznacza „niezależny”, „samodzielny”, a w tym kontekście należy go rozumieć jako samodzielnego przedsiębiorcę, odpowiedzialnego w pełni za swoją firmę. Zonder to z kolei „bez”, a personeel to „personel”.

Tłumacząc dosłownie zelfstandige zonder personeel to zatem „samodzielny przedsiębiorca bez personelu”.

Mówiąc inaczej: jest to jednoosobowa firma, której szef jest jednocześnie jedynym pracownikiem i w pełni odpowiada za finanse firmy, zlecenia i powodzenie (lub brak) zzp. Ludzi zarejestrowanych jako zzp często określa się też mianem freelancerów.

W minionej dekadzie liczba zzp w Holandii prawie się podwoiła i takich firm jest obecnie ponad 1,2 mln. Wiele zzp działa między innymi w branży budowlanej i remontowej, w usługach, dziennikarstwie i komunikacji, w informatyce oraz w branży kreatywnej.

Często zzp to eenmanszaak („firma jednego człowieka”), ale w holenderskim systemie prawno-fiskalnym „eenmanszaak” może zatrudniać innych pracowników. Eenmanszaak bez pracowników to zatem zzp, ale jeśli szef-właściciel-założyciel eenmanszaak zatrudnia inne osoby, to nie jest już zzp.

Rosnąca liczba zzp w Holandii to skutek atrakcyjności tej formy współpracy dla pracodawców/zleceniodawców. Wielu pracodawców zamiast zatrudnić kogoś w oparciu o umowę o pracę woli, by osoba ta zarejestrowała się jako zzp i współpracowała z nim jako firma jednoosobowa, wykonująca konkretne projekty.

Zatrudnienie pracownika na etat pociąga za sobą szereg konsekwencji, np. konieczność opłacania składek na ubezpieczenia społeczne pracownika, i daje zatrudnionemu wiele praw (np. do płatnego urlopu, zwolnienia chorobowego). Zwolnienie pracownika mającego umowę o pracę jest też trudniejsze i kosztowniejsze niż zakończenie współpracy z freelancerem działającym jako zzp.

Niektórzy krytycy sytuacji na holenderskim rynku pracy uważają, że wielu zzp to de facto pracownicy, tyle że pozbawieni praw przysługujących pracownikom. Zzp nieraz mają zlecenia głównie z jednej firmy, a ich relacja wobec szefa tej firmy bardziej przypomina relację szef-pracownik niż relację pomiędzy dwoma przedsiębiorcami, uważają krytycy tej formy współpracy.

Więcej przydatnych skrótów

---

12.04.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Następna >