[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
To nie najlepszy początek wakacji: aresztowanie, 750 euro grzywny i solidny powód do wstydu. Głupie żarty słono kosztują.
We wtorek (30.09) holenderska żandarmeria, ochraniająca tutejsze lotniska, poinformowała o zdarzeniu, do jakiego doszło na lotnisku w Eindhoven kilka dni wcześniej. 23-letni pasażer musiał tam w czwartek 25 września zapłacić 750 euro grzywny.
Za co ta kara? Za dowcip. Głupi, bombowy dowcip.
Kiedy w trakcie rutynowej kontroli bagażu podręcznego obsługa lotniska poprosiła 23-latka o to, by ten otworzył swój bagaż podręczny, ten zapytał, czy musi wyciągnąć z torby również bombę, leżącą na dnie plecaka.
Obsługa lotniska nie uznała tych słów za świetny dowcip i zamiast skręcać się ze śmiechu wezwała żandarmów. Mężczyzna od razu został zatrzymany.
Jego bagaż przeszukano i po tym, jak nie znaleziono w nim żadnych materiałów wybuchowych, 23-latowi postawiono zarzut wywołania fałszywego alarmu bombowego. I wlepiono grzywnę: 750 euro (czyli równowartość ponad 3,000 zł).
Mężczyzna tłumaczył się, że słowa o bombie były jedynie żartem. Niewiele to pomogło. 23-latek zapłacił 750 euro od razu i dzięki temu zdążył jeszcze na samolot i wyleciał na wakacje. Poleciał jednak chyba w mniej wakacyjnym i dowcipnym nastroju niż planował.
Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Niby dlaczego?