[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
W marcu w Holandii odbędą się wybory parlamentarne. Obecnie w sondażach prowadzi liberalne VVD premiera Marka Rutte, a drugą pozycję zajmuje populistyczne PVV Geerta Wildersa.
Jeśli w najbliższych miesiącach nie dojdzie do upadku rządu, a pandemia nie pokrzyżuje wyborczych planów, to 17 marca 2021 r. mieszkańcy Holandii udadzą się do urn, by wybrać nowy skład Tweede Kamer, czyli izby niższej parlamentu.
W poprzednich wyborach w 2017 r. najwięcej głosów uzyskało VVD (Ludowa Partia na rzecz Wolności i Demokracji). Liberalne ugrupowanie, na czele którego stoi premier Mark Rutte, uzyskało wówczas 33 mandaty w 150-osobowym holenderskim sejmie.
Gdyby wybory odbyły się teraz, VVD mogłoby liczyć na jeszcze lepszy wynik. Z analizy Peilingwijzer, uwzględniającej najnowsze sondaże trzech wielkich biur badawczych (dane z 25 października) wynika, że liberałowie mogliby uzyskać aż 42 mandaty (czyli 9 więcej niż w poprzednich wyborach).
Tak dobry wynik sondażowy VVD to głównie zasługa lidera tej partii, uważa wielu komentatorów i politologów. Większość Holendrów dobrze ocenia działania premiera w trakcie pandemii. Na początku tego roku sondaże dawały VVD tylko 30 mandatów, ale po wybuchu pandemii ugrupowanie Marka Rutte zaczęło zyskiwać.
W czasach kryzysu ludzie często skupiają się wokół lidera, a Rutte to w dodatku bardzo doświadczony polityk. Funkcję szefa holenderskiego rządu sprawuje już od ponad dekady. W tych niepewnych czasach szef VVD to dla wielu uosobienie stabilności i przewidywalności. Więcej o premierze Holandii tutaj:
Temat dnia. Holandia: Mark Rutte już 10 lat premierem. Kim jest szef holenderskiego rząd?
Drugie miejsce w badaniu Peilingwijzer zajmuje Partia na rzecz Wolności PVV. Ugrupowanie Geerta Wildersa uzyskałoby teraz 20 mandatów, czyli tyle samo, co w wyborach w 2017 r.
Geert Wilders to jeden z najbardziej znanych i kontrowersyjnych holenderskich polityków. W parlamencie zasiada już od ponad 20 lat. Jego PVV to populistyczne ugrupowanie, znane przede wszystkim z ostrego sprzeciwu wobec islamu, imigrantów i Unii Europejskiej. Ze względu na liczne groźby kierowane pod jego kierunkiem Wilders jest też jednym z najlepiej chronionych europejskich polityków.
Jak wynika z analizy Peilingwijzer dwa ugrupowania mogą liczyć na 14 mandatów. Są to chadeckie CDA (Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny) oraz Zielona Lewica GroenLinks.
Dla CDA taki wynik nie byłby satysfakcjonujący, gdyż w 2017 r. partia ta uzyskała 19 mandatów. Chadecy niedawno wybrali nowego lidera i mają nadzieję, że to przełoży się na wzrost poparcia. Tym bardziej, że liderem tym jest obecny minister zdrowia Hugo de Jonge – a więc osoba, która w związku z pandemią może liczyć na duże zainteresowanie mediów.
Dla Zielonej Lewicy wynik na poziomie 14 mandatów oznaczałby utrzymanie stanu posiadania z poprzednich wyborów. Zieloni wypadają obecnie w sondażach lepiej niż pozostałe lewicowe ugrupowania
Socjaldemokratyczna Partia Pracy PvdA może liczyć na 13 mandatów (o 4 więcej niż w 2017 r.), Partia Socjalistyczna SP na 10 (o 4 mniej niż ostatnio), a Partia na rzecz Zwierząt PvdD na 5 (tyle samo co cztery lata temu).
Centrowo-liberalne, proeuropejskie D66 ma w sondażach 13 mandatów. Podobnie jak w przypadku CDA taki wynik byłby dla tej partii rozczarowujący. D66 ma w tej chwili w Tweede Kamer 20 posłów.
Unia Chrześcijańska CU ma w badaniu Peiligwijzer 7 mandatów, czyli o 2 więcej niż w poprzednich wyborach. CU to najmniejsze ugrupowanie wchodzące w skład obecnej koalicji rządowej. Liczy ona aż 4 partie: liberalne VVD premiera Marka Rutte, chadeckie CDA, centrowe D66 oraz właśnie Unię Chrześcijańską CU.
Warto przypomnieć, że holenderski system wyborczy jest nietypowy. Holandia jest jednym z nielicznych zachodnich państw, gdzie głosy są przeliczane na mandaty całkowicie proporcjonalnie i właściwie nie ma progu wyborczego.
Holenderski sejm (Tweede Kamer) liczy 150 miejsc. Aby dostać jeden mandat i wejść do parlamentu wystarczy, że dana partia uzyska 1/150 wszystkich głosów, czyli zdobędzie około 0,67% poparcia.
W efekcie holenderska scena polityczna jest bardzo rozdrobiona, a rządy są zawsze koalicyjne (czasem są to nawet koalicje 4- lub 5-partyjne). W 2017 r. do Tweede Kamer dostało się aż 13 partii.
Z badania Peiligwijzer wynika, że także teraz do sejmu dostaliby się przedstawiciele tych 13 ugrupowań. Oprócz wymienionych już wyżej partii do Tweede Kamer weszliby też posłowie eurosceptycznego Forum dla Demokracji FvD (6 mandatów), konserwatywnego protestanckiego SGP (3 mandaty), partii mniejszości, głównie tureckiej i marokańskiej Denk (2 mandaty) oraz partii seniorów 50Plus (1 mandat).
29.10.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze