Niemiecka policja aresztowała Holendra, który był liderem sekty. Jest podejrzany o porwanie

Archiwum '20

fot. Shutterstock, Inc.

Niemiecka policja aresztowała 58-letniego Holendra, prawdopodobnie lidera sekty Orde der Transformanten. Jak informują holenderskie media, policja przeprowadziła nalot na siedzibę społeczności w Asperden (w pobliżu granicy z Holandią, nieopodal Nijmegen).

Przed aresztowaniem mężczyzny (który nazwał siebie prorokiem) pojawiły się doniesienia o porwaniu młodej kobiety, która była przetrzymywana na terenie rozległej posiadłości – byłego klasztoru. Na miejscu policja znalazła 54 osoby, które mieszkały w tej lokalizacji. 25-letnia obywatelka Holandii również została zatrzymana w celu przesłuchania.

Na terenie dawnego klasztoru znajdowała się siedziba ruchu religijnego Orde der Transformanten, założonego w 2003 roku w Brabancji i prowadzonego przez Holendra, Roberta Baart. Celem grupy miał być powrót do stylu życia pierwszych chrześcijan. Niemniej jednak, byli członkowie sekty oskarżyli jej przywódcę o „pranie mózgu”, regularne przeprowadzanie orgii oraz zmuszanie członków zgromadzenia do zrywania kontaktu z rodziną. Inni członkowie grupy kilkakrotnie zostali oskarżeni o usiłowanie zabójstwa.

Właściciel byłego klasztoru, również obywatel Holandii, Camiel Engelen, utrzymuje, że „rzekomo porwana” młoda kobieta wcale nie była przetrzymywana tam wbrew swej woli i że miała własny pokój, Dodał również, że „grupa jest otwarta na świat zewnętrzny” i regularnie spotyka się z ludźmi, którzy odwiedzają klasztorne mury.


23.10.2020, Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
+7 #1 Bart 2020-10-23 17:08
To jak tak, to trzeba aresztowac wszystkie rzady swiata. Jedna wielka sekta.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki