W Holandii wciąż dostępnych jest 15 terapii „leczących z homoseksualizmu”

Archiwum '20

W Holandii wciąż oferowanych jest ok. 15 terapii „leczących z homoseksualizmu” - wynika z badania przeprowadzonego przez agencje Beke i Ateno na zlecenie ministra zdrowia publicznego, Hugo de Jonge. W minioną środę minister przedstawił wyniki badania parlamentowi.

Jakiś czas temu niższa izba holenderskiego parlamentu, Tweede Kamer, zwróciła się z prośbą do ministra zdrowia publicznego o zlecenie wspomnianych badań, w obawie, że wielu młodych ludzi żyjących w obrębie konserwatywnych wspólnot religijnych jest narażonych na tego typu terapie, które są bardzo szkodliwe dla psychiki. Zdecydowana większość przedstawicieli Tweede Kamer domaga się zakazania kontrowersyjnego leczenia.

Tak zwana terapia konwersyjna, uznaje że homoseksualizm jest jedynie wyborem stylu życia i że osoby homoseksualne mogą zostać „wyleczone”. Jest ona uznawana za metodę nieetyczną i pseudonaukową, stojącą w opozycji do opinii naukowców, zdaniem których homoseksualiści rodzą się ze swoją orientacją, nie zaś ją „przyjmują”. Również holenderscy lekarze są bardzo zaniepokojeni „terapiami dla gejów” - ich zdaniem, mają one bardzo zły wpływ na pacjentów, zwłaszcza zaś na młodych ludzi. Osoby, które uczestniczyły w terapiach konwersyjnych także opisały je jako traumatyczne.

Z badań wynika, że niektórzy młodzi ludzie, zwłaszcza żyjący w niektórych konserwatywnych wspólnotach prawosławnych, poddawani są bardzo dużej presji mającej na celu „stłumienie” ich nieheteroseksualnych uczuć i preferencji. W rezultacie niewielka grupa nieletnich ujawnia się i trafia na terapię przed ukończeniem 18 roku życia. Wielu homoseksualistów ujawnia się dopiero po 20 roku życia. W wielu wspólnotach homoseksualizm przedstawiany jest jako „zło” oraz „efekt działalności szatana”. Co jednak ciekawe, w trakcie badania ustalono, że młodzi ludzie najczęściej sami poddawali się terapii konwersyjnej. Osoby, które dorastały w wierze, zgodnie z którą Bóg nie akceptuje homoseksualistów, są zazwyczaj przerażone swoją orientacją seksualną i chcą to „naprawić” - tłumaczą eksperci.

„Te terapie są bardzo zróżnicowane” - w rozmowie ze stacją NOS, przekazał badacz z Beke, Anton van Wijk. „Mogą przypominać spotkanie z terapeutą lub psychologiem. Dochodzi wówczas do rozmowy w pojedynkę i czasami taka terapia trwa kilka miesięcy. Niekiedy dochodzi też do jednorazowej rozmowy z pastorem (...)”.

Eksperci wciąż pracują nad środkami, które należy wdrożyć w celu walki z istniejącymi terapiami konwersyjnymi, choć tak naprawdę trudno ustalić faktyczną skalę tego zjawiska. Drugi etap badań zakończy się pod koniec tego miesiąca.

12.06.2020 Niedziela.NL

(kk)