Holendrzy podzieleni w sprawie aplikacji śledzących rozprzestrzenianie się koronawirusa

Archiwum '20

Populacja Holandii jest prawie równo podzielona w kwestii użycia aplikacji do śledzenia, kto kontaktował się z osobą, u której zdiagnozowano koronawirusa. Z ankiety przeprowadzonej przez instytut zdrowia publicznego RIVM i holenderskie uniwersytety wśród reprezentatywnej grupy 926 Holendrów, wynika, że jedna trzecia respondentów ​​zainstaluje aplikację bez większego zastanowienia, jedna trzecia nadal się waha, a jedna trzecia zdecydowanie nie zamierza korzystać z tego narzędzia.

Celem aplikacji jest powiadamianie użytkowników o kontakcie z kimś, kto ma koronawirusa, aby mogli być wyczuleni na objawy. Im więcej osób zainstaluje aplikację, tym bardziej będzie ona skuteczna. Minister zdrowia publicznego Hugo de Jonge twierdził, że co najmniej 60 procent populacji musi korzystać z aplikacji, by miało to w ogóle sens.

Niezdecydowana grupa respondentów twierdzi, że zainstaluje aplikację tylko w wypadku, gdy korzyści z jej stosowania przeważą nad wadami. Osoby te chciałyby wiedzieć, czy aplikacja powie, gdzie miał miejsce kontakt, jak długo trwał i w jakiej odległości od osoby zarażonej się znaleźli.

Ministerstwo Zdrowia Publicznego stwierdziło, że ma nadzieję, że większość Holendrów będzie korzystać z aplikacji. Zdaniem ministerstwa „zaufanie ma tu kluczowe znaczenie”, a korzystanie z aplikacji nie może być obowiązkowe.


09.06.2020 Niedziela.NL

(mś)