Wybory 2019: Polacy w Holandii wybrali inaczej, PiS dopiero czwarty

Archiwum '19

Gdyby posłów i senatorów wybierali jedynie Polacy, głosujący w Holandii, to polski parlament wyglądałby zupełnie inaczej – pokazują wyniki głosowania z pięciu obwodowych komisji wyborczych na terenie Holandii.

Przypomnijmy, w niedzielę 13 października Polacy wybierali skład nowego sejmu i senatu. Głosować można było także za granicą, w tym w Holandii. W kraju wiatraków otwartych było pięć lokali wyborczych: w Amsterdamie, Hadze, Bredzie, Meterik (prowincja Limburgia) i Groningen.

Zainteresowanie wyborami było w tym roku większe niż cztery lata temu. W wyborach parlamentarnych w 2015 roku w Holandii oddano 5,8 tys. głosów, a w minioną niedzielę – aż 13,8 tys. Najwięcej osób głosowało w Hadze (niespełna 4,5 tys.) i Amsterdamie (4,2 tys.), a najmniej w Groningen (641). W Bredzie zagłosowało prawie 2,8 tys. Polaków, a w Meterik ponad 1,8 tys.

Przed niektórymi lokalami wyborczymi ustawiały się kolejki. Było tak na przykład w Hadze (głosować można było w budynku Ambasady RP przy ulicy Alexanderstraat 25) czy w Bredzie. Także w innych krajach zainteresowanie Polonii udziałem wyborach było wielkie.

„Wybory 2019: Kolejki przed lokalami wyborczymi w Holandii” Wybory 2019: „Kolejki przed lokalami wyborczymi w Holandii”.

Z drugiej strony, warto pamiętać, że w Holandii mieszka co najmniej 185 tys. Polaków. Oznacza to, że mimo wzrostu liczby głosujących w porównaniu z 2015 rokiem, nadal ponad 90%  Polaków w Holandii nie korzysta z prawa do udziału w wyborach parlamentarnych.

Wśród tych, którzy pofatygowali się w niedzielę do lokali wyborczych na terenie Holandii, dominowali zwolennicy opozycji. Koalicja Obywatelska uzyskała w kraju wiatraków 37,5%, SLD-Lewica 26,9% a Konfederacja 16,7%. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło jedynie 14,9%. Najmniejsze poparcie uzyskał PSL (4%).

Wyniki wyborów do sejmu w Holandii:
Koalicja Obywatelska – 37,5% (5.204 głosów)
SLD -Lewica – 26,9% (3.724)
Konfederacja – 16,7% (2.312)
Prawo i Sprawiedliwość – 14,9% (2064)
PSL – 4% (559)  

Gdyby to zależało tylko od Polaków głosujących w Holandii, Prawo i Sprawiedliwość straciłoby władzę i miałoby mniej posłów niż Konfederacja, PSL nie weszłoby do sejmu, a Polską rządziłaby pewnie koalicja złożona z Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.

Także w wyborach do senatu najlepszy wynik w Holandii mieli kandydaci popierani przez partie opozycyjne. Kazimierz Michał Ujazdowski uzyskał poparcie na poziomie 60,7% (13.604 głosów), a Cezary Kasprzak z ruchu Obywatele RP miał 20,8% (2.825 głosów). Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Marek Rudnicki uzyskał jedynie 18,5% (2.521 głosów).

Również cztery lata temu w głosowaniu do sejmu PiS zajął w Holandii dopiero czwarte miejsce. Partia Jarosława Kaczyńskiego miała wtedy wynik zbliżony do tego, uzyskanego w tym roku (15,6% w 2015 r. wobec 14,9% w 2019 r.). Najwięcej głosów w Holandii zdobyły w 2015 roku dwie partie antysystemowe: Kukiz’15 (22,4%) oraz KORWiN (19,7%). Platforma Obywatelska była trzecia z 17,7%, a Nowoczesna Ryszarda Petru czwarta z 12%. Partia Razem dostała w 2015 roku w Holandii 7%, a Zjednoczona Lewica 4,7%. Więcej o wynikach wyborów w Holandii w 2015 roku: Kukiz i KORWiN zwyciężają w Holandii!

Polacy głosujący za granicą mają do wyboru kandydatów z regionu warszawskiego, w którym „jedynkami” list często są czołowi politycy. W tym roku numerami jeden w Warszawie byli Jarosław Kaczyński (PiS), Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), Adrian Zandberg (Lewica), Janusz Korwin-Mikke (Konfederacja) i Władysław Teofil Bartoszewski (PSL, Koalicja Polska).

W tegorocznych wyborach kandydatem – a właściwie kandydatką – z największym indywidualnym poparciem uzyskanym w Holandii była Małgorzata Kidawa-Błońska. Na liderkę warszawskiej listy KO zagłosowało w kraju wiatraków aż 3.743 osób, czyli 27% wszystkich głosujących w Holandii.

Dla porównania: Adrian Zandberg zdobył w Holandii 2.076 głosów (15%), a Janusz Korwin-Mikke 1.626 głosów (11,7%), czyli więcej niż Jarosław Kaczyński, na którego zagłosowało 1.563 Polaków w Holandii (11,3%). Najgorzej wypadł lider warszawskiej listy PSL Władysław Teofil Bartoszewski (266 głosów, 1,9%).

Jeśli spojrzeć na wyniki głosowania we wszystkich okręgach zagranicznych, to również okaże się, że najwięcej głosów zdobyły komitety opozycyjne. Po zliczeniu głosów ze wszystkich zagranicznych komisji, okazało się, że oddano w nich ponad 314 tys. ważnych głosów, a największe poparcie uzyskała Koalicja Obywatelska (39%). Drugie miejsce zajął PiS (24,9%), trzecie SLD-Lewica (20,7%), czwarte Konfederacja (11,4%), a piąte PSL (4,1%). Prawo i Sprawiedliwość wygrało w Stanach Zjednoczonych (52,8% dla PiS w USA), a Koalicja Obywatelska tryumfowała m.in. w Niemczech (43%), Wielkiej Brytanii (36,9%) czy Francji (42,9%).

Jeśli chodzi o wyniki w skali całego kraju (i zagranicy), to po zliczeniu głosów ze wszystkich lokali wyborczych okazało się, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do sejmu i uzyskało 43,6% poparcia. Koalicja Obywatelska zdobyła 27,4%, SLD-Lewica 12,6%, a PSL 8,6%. Do sejmu wejdzie także Konfederacja, która uzyskała poparcie 6,8% wyborców. PiS utrzymał samodzielną większość w sejmie, ale stracił ją w senacie. Partia rządząca może liczyć w izbie wyższej na poparcie 49 senatorów, a pozostałych 51 mandatów przypadło w udziale kandydatom związanym z opozycją, informują polskie media.

„Temat dnia: Nacjonaliści z popularnymi programami socjalnymi. Holenderskie media o zwycięstwie PiS”. „Nacjonaliści z popularnymi programami socjalnymi”. Holenderskie media o zwycięstwie PiS.

15.10.2019 Niedziela.NL

(łk)