Czterej Holendrzy wciąż będą mogli pobierać "emerytury Hitlera"

Archiwum '19

Czterej Holendrzy, którzy w czasie II wojny światowej dobrowolnie dołączyli do hitlerowskich oddziałów Waffen SS, wciąż będą otrzymywali hitlerowskie emerytury. Po wyemitowaniu materiału, w którym ujawniono skandal, niemiecki rząd ponownie zbadał sprawę.

We wczorajszym wydaniu dziennika Volkskrant znalazł się tekst poświęcony ujawnionej w ostatnich tygodniach, kontrowersyjnej sprawie. Dziennikarze gazety twierdzą, że czterech Holendrów będzie mogło zatrzymać swoje niemieckie emerytury, ponieważ „nie są zamieszani w zbrodnie wojenne”.

Pod koniec ubiegłego miesiąca sprawę ujawnili twórczy programu telewizyjnego EenVandaag. Jak wynika z ich śledztwa, w grupie 34 Holendrów, którzy otrzymują świadczenia od państwa niemieckiego, znajduje się 6 byłych żołnierzy formacji SS. W 14 przypadkach emeryturę otrzymuje wdowa. 10 beneficjentów niemieckich emerytur posiada podwójne, niemiecko-holenderskie obywatelstwo. Niemiecki rząd rozpoczął w 1950 roku wypłacanie wspomnianych emerytur wszystkim żołnierzom, którzy ucierpieli podczas II wojny światowej. Kwoty wahają się od 400 do 1300 euro.

Ujawnienie skandalu nakłoniło niemieckie władze do ponownego zbadania tej sprawy. Rząd uznał, że w czterech przypadkach nie może odmówić wypłacania świadczeń, ponieważ żołnierze ci „nie brali udziału w zbrodniach wojennych”. Przypadek jednej osoby wciąż jest badany, zaś jedną osobę skreślono z listy beneficjentów.

Jak wynika z danych holenderskiego instytutu dokumentacji wojennej NIOD, około 25 tys. Holendrów zgłosiło się na ochotnika do niemieckich oddziałów Waffen SS. Była to największa grupa ochotników pochodzących z krajów okupowanych przez Niemcy.

07.03.2019 KK Niedziela.NL