Holandia: Bilety kolejowe droższe w godzinach szczytu?

Archiwum '19

Główny holenderski przewoźnik kolejowy, spółka NS, rozważa wprowadzenie systemu, w którym za podróż w godzinach szczytu płacilibyśmy więcej, a za przejazdy w mniej popularnych godzinach mniej niż standardowa cena.

Na razie NS chce jedynie sprawdzić to rozwiązanie na jednym z odcinków. Nie zdecydowano jeszcze, którego połączenia miałby dotyczyć i kiedy ten pilotażowy program miałby się rozpocząć – informuje portal nos.nl.

Obecnie w godzinach porannego szczytu (od godz. 7:30 do 8:30) w wielu pociągach panuje duży tłok. To zrozumiałe: wielu ludzi dojeżdża wtedy do pracy czy do szkoły. Wprowadzając wyższe ceny w tych godzinach i niższe w pozostałych, NS ma nadzieję, że osoby, które mogą sobie pozwolić na dojazd nieco wcześniej lub później, zdecydują się na taki krok. W efekcie tłok w godzinach porannego szczytu się zmniejszy, mają nadzieję władze tej spółki.

NS podkreśla, że celem takiego systemu nie byłoby zarobienie dodatkowych pieniędzy. Dodatkowe wpływy z droższych biletów w godzinach szczytu zostałyby przeznaczone na obniżenie cen w pozostałych godzinach.

Wszystko to na razie bardzo ogólne, wstępne plany. W dodatku aby uruchomić pilotażowy program NS potrzebuje zgody ministerstwa transportu. Ministerstwo w pierwszej reakcji wyraziło „zrozumienie” wobec planów NS, ale podkreśliło, że ewentualna zgoda na przeprowadzenie pilotażowego programu wydana zostanie tylko wtedy, jeśli spełnione zostaną rygorystyczne warunki.

Organizacja Rover, reprezentująca interesy pasażerów, odniosła się krytycznie do planów NS. Według tej organizacji bilety kolejowe już teraz są drogie, a jeśli NS chce zachęcić ludzi do korzystania z pociągów poza godzinami szczytu, to powinno obniżyć ceny w tych okresach, bez podwyższania cen w godzinach szczytu. NS powinno więc „zamiast karać, nagradzać”, czytamy na stronie internetowej rover.nl.

Portal treinreiziger.nl przypomina, że NS już w 2017 roku rozważało wprowadzenie wyższych cen biletów w godzinach szczytu. Ówczesne władze ministerstwa transportu były krytyczne wobec tego planu, podobnie jak wielu parlamentarzystów i nie został on wtedy wprowadzony w życie.

07.03.2019 ŁK Niedziela.NL