[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Poseł Partii Socjalistycznej SP Jasper van Dijk skierował do ministra spraw socjalnych szereg pytań, dotyczących imigrantów zarobkowych. Chodzi mu przede wszystkim o pracowników z Europy Środkowej i Wschodniej, wśród których Polacy stanowią największą grupę.
„Co Pan robi, aby zwalczyć wypychanie z rynku pracy [Holendrów przez obcokrajowców], zważywszy, że napływ imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej jest nieograniczony? Czy jest Pan gotów rozważyć wprowadzenie systemu pozwoleń o pracę, tak aby Holandia dopuszczała imigrantów zarobkowych tylko do prac, do których nie znaleziono Holendrów?” – to jedno z czternastu pytań, znajdujących się w liście socjalistycznego posła do ministra Woutera Koolmeesa.
Van Dijk prosi ministra o komentarz do faktu, że „wielu mieszkańców czuje się wypędzanych ze swoich dzielnic, w których częściej słyszą język polski niż niderlandzki”. Poseł pyta też o to, jak to możliwe, że „w Holandii są setki tysięcy bezrobotnych, ale jednocześnie sprowadza się tu tysiące imigrantów zarobkowych”?
Oprócz tego socjalistyczny poseł pyta m.in., czy minister rozważa wprowadzenie obowiązkowej integracji europejskich imigrantów zarobkowych („znajomość języka powinna być tu priorytetem”) oraz jak często holenderska Inspekcja Pracy kontroluje, czy potrącanie z płac imigrantów kosztów zakwaterowania było zgodne z prawem.
Przypomnijmy, w 2016 roku w Holandii było już 350 tys. pracowników z Europy Środkowej i Wschodniej (czyli siedem razy więcej niż w 2004 r.), a agencje pośrednictwa pracy przewidują, że w najbliższym czasie trzeba będzie znaleźć 100 tys. miejsc noclegowych dla zagranicznych pracowników. O tym, że znalezienie miejsc noclegowych dla zagranicznych pracowników jest coraz większym problemem, wielokrotnie już na tych łamach informowaliśmy (np. TUTAJ).
Także Van Dijk odnosi się do tej kwestii. „Czy podziela Pan przewidywania agencji pracy, że w krótkiej perspektywie czasowej znaleźć trzeba 100 tys. miejsc noclegowych dla imigrantów zarobkowych? A jeśli tak, to czy jest Pan zdania, że jest to dosyć nieodpowiedzialne, skoro nie ma wystarczająco wielu dostępnych mieszkań, by zagwarantować przyzwoite zakwaterowanie?”, pyta w liście poseł.
Wyborcami Partii Socjalistycznej SP są często robotnicy, osoby słabiej wykształcone, ludzie wykonujący prace fizyczne i bezrobotni. Ugrupowanie to od lat krytycznie spogląda na zjawisko sprowadzania do Holandii przez agencje pośrednictwa pracy pracowników z Europy Środkowej i Wschodniej. Politycy i wyborcy SP widzą w polskich kierowcach ciężarówek, litewskich robotnikach czy rumuńskich budowlańcach konkurentów dla holenderskiej „klasy robotniczej”. Według nich imigracja zarobkowa z biedniejszych krajów UE prowadzi do pogorszenia warunków pracy w Holandii i zaniżania płac, a sami imigranci nieraz padają ofiarą wyzysku. Agencje pośrednictwa pracy i niderlandzcy przedsiębiorcy odpierają te zarzuty, tłumacząc, że np. holenderscy bezrobotni nie palą się do pracy w szklarniach, sadach czy na polach i szukanie pracowników za granicą to po prostu konieczność.
28.07.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze