W miasteczku Van Gogha co trzeci obcokrajowiec jest Polakiem

Archiwum '15

Urząd Gminy Zundert, fot. G. Lanting CC3.0

Wielu miłośnikom sztuki na całym świecie miejscowość ta kojarzy się głównie z Vincentem Van Goghiem, który to tutaj się urodził i wychował. Dla Polaków w Holandii Zundert jest ciekawe i z innego powodu: to brabanckie miasteczko ma jeden z najwyższych w Holandii odsetków mieszkańców pochodzenia polskiego.

Pod koniec kwietnia lokalny dziennik „BN De Stem” opublikował tekst o obcokrajowcach mieszkających w regionie Brabancja Północna, z którego wynika, że Polacy stanowią jedną z największych grup obcokrajowców w tej części Holandii. Aż w 16 z 19 gmin tworzących ten region Polacy należą do jednej z trzech największych grup obcokrajowców.

Oznacza to, że polska mniejszość narodowa dołączyła pod względem liczebnym do grup obcokrajowców, które już od lat są w tym regionie (a także w całej Holandii) bardzo liczne, czyli do osób z korzeniami marokańskimi, tureckimi i indonezyjskimi, informuje „BN De Stem”. Inaczej jednak niż na terenie reszty Holandii w Brabancji Północnej mieszka niewielu imigrantów z Surinamu i Antyli. Przybysze z tej części świata osiedlali się chętniej w dużych miastach, takich jak Amsterdam, Haga czy Rotterdam.

W niektórych miejscowościach regionu obecnie to Polacy stanowią największą grupę obcokrajowców. Tak jest właśnie w liczącej około 21,500 mieszkańców gminie Zundert. Zameldowanych jest tu 614 obywateli Polski, co oznacza, że przybysze znad Wisły stanowią ok. 2,9 % wszystkich mieszkańców tej gminy. Jeśli wziąć pod uwagę jedynie obcokrajowców okaże się, że co trzeci (34,8 %) nie-Holender mieszkający w gminie Zundert pochodzi z Polski. Także w gminie Werkendam Polacy stanowią największą grupę obcokrajowców.

O tym, że wielu przybyszów z nowych państw UE mieszka w Zundert niderlandzkie media informowały już wcześniej. Kilka miesięcy temu holenderski dziennik „Metro” poinformował, że Zundert jest holenderską gminą z największym odsetkiem mieszkańców z Europy Środkowej i Wschodniej. Obywatele Polski, Bułgarii i Rumunii stanowią ok. 4,3 % mieszkańców tej brabanckiej gminy.

To nawet więcej niż w gminach, które uchodzą za najbardziej „polskie” w Holandii, takich jak Haga czy Westland. W Hadze przybysze z Polski, Bułgarii i Rumunii stanowią 3,9 %, a w Westland 3,6 % wszystkich mieszkańców. Ponieważ licząca 510 tysięcy mieszkańców Haga jest jednak dużo większa niż Zundert, to w liczbach bezwzględnych polska społeczność w Hadze jest oczywiście liczniejsza niż ta w Zundert.

Osobom niezainteresowanym kwestiami imigracyjnymi Zundert kojarzy się jednak z czymś zupełnie innym. To właśnie w tej miejscowości w 1853 r. przyszedł na świat jeden z najbardziej znanych Holendrów w dziejach, Vincent Van Gogh (TUTAJ). Dom, w którym się urodził, dziś już nie istnieje (został zburzony), ale w miejscu, w którym stał, znajduje się obecnie centrum kulturalne Van Goghhuis, w całości poświęcone słynnemu artyście, który w Zundert spędził pierwszych kilkanaście lat swego tragicznego życia.


28.04.2015 ŁK Niedziela.NL

Komentarze 

 
+6 #4 Julia 2015-04-29 19:50
witam,Polacy po prostu powinni zalozyc swija partie itrzymac się razem być doceniana spolecznoscia i doceniać inne narodowości.Szacun dla pracujących na emigracji.JULIA
Cytuj
 
 
+2 #3 wp 2015-04-29 15:21
Może 1/3 ale na pewno nie pożądana. Nie znam ani jednej otwartej inicjatywy skierowanej do Polaków ze strony władz gminy, za to wiele inicjatyw kontrolnych. O braku polskich flag na Bloemencorso już tu kiedyś pisałem, również spiker nie witał polskich gości. Zadowolony jestem, że już nic mnie z tą gminą nie łączy.
Cytuj
 
 
+2 #2 Daniela 2015-04-29 14:14
Cytuję tom:
Szkoda ze Polacy nie trzymają się razem :(

To prawda.
Cytuj
 
 
+16 #1 tom 2015-04-28 21:32
Szkoda ze Polacy nie trzymają się razem :(
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki