[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
W pierwszym kwartale tego roku w Holandii było aż 433 tys. metrów kwadratowych niewynajętej powierzchni handlowej. To coraz większy problem, wynika z analizy firmy Colliers.
Po pandemii holenderskie ulice handlowe znów zaczęły się zapełniać, a pustostanów było mniej. Od pewnego czasu sytuacja się jednak pogarsza. Niektóre lokale już od ponad roku stoją puste, a chętnych do ich wynajęcia wciąż nie ma.
W pierwszym kwartale tego roku z 31 tys. lokali handlowych w centrach 40 największych holenderskich miast około 2,5 tys. nie miało najemców. Ponad 8% powierzchni handlowej nie było wykorzystywane - poinformował dziennik „AD”.
Dla handlu detalicznego nie jest to łatwy czas. Kryzys inflacyjny doprowadził do dużego wzrostu kosztów. Trzeba płacić więcej za wynajem i energię, także koszty pracy poszły w górę, bo wielu pracowników wywalczyło sobie podwyżki.
Szczególnie trudna jest sytuacja sklepów z ubraniami, które muszą konkurować ze sklepami internetowymi. Tylko w ubiegłym roku w 40 największych holenderskich miastach zamknięto ponad 100 sklepów z ubraniami - czytamy w „AD”.
Największe pustki na ulicach handlowych są w średniej wielkości miastach. Tam już co dziesiąty sklep jest pusty, wynika z danych zgromadzonych przez firmę Colliers.
25.04.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Produkcja rowerów? W Polsce więcej niż w Holandii |
PRACA W HOLANDII: Codziennie setki wakatów, sprawdź sam (niedziela 24 listopada 2024) |
Holandia: Mało znany, ale duży. To siódme największe miasto Holandii |
Holandia: Wynajem w gminie Haarlem. Tanio nie jest… |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
w głowach im się poprzewracało, to ma być symbioza gdzie obie strony zyskują, a nie jedna wysysa wszysko z najemcy.
Lokale sklepowe przerabiane na mieszkania, po to był między innymi lock douw, bankructwa drobnych przedsiębiorców. Gdzie minister zdrowia( plandemiczny) po całym cyrku zostaję ministrem od mieszkaniówki, obiecując rozwiązanie problemu mieszkaniowego.