Personel lotniska Schiphol wściekły, że sklepy wciąż muszą pozostać otwarte

Holandia

Fot. Georgioskostomitsopoulos / Shutterstock.com

Pracownicy sklepów ulokowanych na lotnisku Schiphol są wściekli, że pomimo wprowadzenia krajowego lockdownu sklepy na lotnisku wciąż muszą działać bez zmian.

Wszystkie sklepy w hali odlotów (ulokowane za punktem kontroli) mogą pozostać otwarte, nawet pomimo faktu, że w miniony weekend wprowadzono w kraju lockdown, zgodnie z którym wszystkie sklepy, „które nie są konieczne dla funkcjonowania społeczeństwa” muszą pozostać zamknięte do dnia 14 stycznia.

„Nasz pracodawca powiedział nam, że powinniśmy się cieszyć, że wciąż mamy pracę” – w rozmowie z NH Nieuws poinformował anonimowy pracownik Schiphol. „Istnieje kultura zastraszania. Gdyby pracodawcy dowiedzieli się, że z rozpaczy skontaktowaliśmy się z mediami, moglibyśmy zostać zwolnieni” - dodał mężczyzna.

W niedzielę, czyli w pierwszy dzień krajowego lockdownu, na lotnisku było bardzo tłoczno. „Wszyscy są wkurzeni z powodu tej sytuacji” – poinformował anonimowy pracownik.

„Sklepy na lotnisku Schiphol są dostępne tylko dla podróżnych, którzy i tak byliby na lotnisku z powodu swojej podróży” - poinformował rzecznik prasowy portu lotniczego, zapewniając przy tym, że monitorowane są środki bezpieczeństwa, w tym wymóg noszenia maseczki ochronnej i obowiązek zachowania bezpiecznego dystansu.

21.12.2021 Niedziela.NL // fot. Georgioskostomitsopoulos / Shutterstock.com

(kk)


Komentarze 

 
+5 #2 Roberto 2021-12-21 13:27
Niech się zwolnią jak im nie pasuje, pracy innej jest dużo
Cytuj
 
 
+4 #1 wp 2021-12-21 13:25
Nie rozumiem. Są wściekli, że muszą chodzić do pracy? To rzeczywiście "zastraszanie".
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki