Holandia: 16-letnia pracownica seksualna twierdzi, że nikt nie zmuszał jej do pracy

Holandia

Trwa proces w sprawie 18 mężczyzn, który uprawiali seks z 16-letnią dziewczyną. Młoda kobieta twierdzi, że nie jest ofiarą dziecięcej prostytucji, bo sama wybrała ten sposób zarobku. Aby zwieść klientów korzystała z dowodu osobistego swojej 21-letniej siostry.

O wykorzystanie seksualne osoby nieletniej podejrzanych jest 18 mężczyzn, poza tym o udział w nadużyciach oskarżono trzech kierowców, który transportowali dziewczynę do hotelu.

We wtorek, 16 listopada, podczas przesłuchania w sądzie w Den Bosch, młoda kobieta zeznała, że nikt nie zmuszał jej do pracy. Nastolatka poinformowała, że jej zdaniem jest niesprawiedliwe, że mężczyźni zostali postawieni przed sądem. „Czuję, jakbym ich oszukiwała. To ja kłamałam na temat swojego wieku. Jestem dobrym kłamcą” - powiedziała policji Sharella. „Sama umawiałam się z klientami i zarządzałam moimi pieniędzmi. Jeśli zarobiłam 500 euro, kierowca otrzymywał ode mnie 150 euro”.

16-latka twierdzi, że dzięki pracy seksualnej nie brakowało jej pieniędzy. „W kilka dni zarabiałam tyle, ile inni zarabiają w miesiąc” - skomentowała dziewczyna. W domu rodzinnym młodej kobiety znaleziono drogie, markowe ubrania i buty. Możliwe, że z uwagi na najnowsze zeznania dziewczyny, mężczyźni mają szansę na uniewinnienie lub znacznie niższe wyroki.

Sprawa ujrzała światło dzienne już dwa lata temu, po tym, jak policja otrzymała wskazówkę dotyczącą reklamy płatnego seksu. Detektywi umówili się na spotkanie i po przybyciu do hotelu znaleźli na miejscu 16-latkę. Dane jej klientów znaleziono na telefonie komórkowym dziewczyny.

17.11.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)