Holandia: „To przełom”. Holandia w końcu z nowym (choć starym...) rządem?

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciągnące się już od ponad pół roku negocjacje na temat utworzenia nowego rządu być może w końcu przyspieszą. To skutek decyzji szefowej partii D66, drugiego największego ugrupowania w holenderskim sejmie Tweede Kamer.

Przypomnijmy, wybory do Tweede Kamer odbyły się 17 marca. Nowy holenderski sejm jest bardzo rozdrobiony. Co najmniej jeden mandat uzyskało aż 17 ugrupowań. Najwięcej miejsc (34 mandatów) po raz kolejny zdobyło liberalne VVD premiera Marka Rutte.

Kolejne miejsca zajęły centrowe D66 (24 mandaty), antyislamskie, populistyczne PVV Geerta Wildersa (17), chadeckie CDA (15), Partia Socjalistyczna SP (9), socjaldemokratyczna Partia Pracy PvdA (9), Zielona Lewica GroenLinks (8) i krytyczne wobec UE Forum dla Demokracji (8).

Większość ekspertów i polityków od początku zgadzała się co do tego, że trzon nowego rządu stanowić powinny dwie największe partie, VVD i D66. Oba te ugrupowania mają liberalne korzenie. VVD jest jednak bardziej na prawo i wolałoby utworzyć koalicję z prawicowymi partiami, np. chadeckim CDA i Unią Chrześcijańską CU. Z kolei D66 chętniej widziałoby w rządzie socjaldemokratów z PvdA i Zieloną Lewicę.

W minionych miesiącach toczyły się rozmowy liderów VVD, D66, PvdA, Zielonej Lewicy i Unii Chrześcijańskiej. Negocjacje zakończyły się jednak fiaskiem. Jednym z problemów utrudniających osiągnięcie porozumienia był brak wzajemnego zaufania pomiędzy liderami wspomnianych partii, podkreślali komentatorzy.

Od czasu wyborów krajem nadal rządzi zdymisjonowany gabinet premiera Rutte, wspierany przez cztery ugrupowania (VVD, D66, CDA i Unię Chrześcijańską CU). Wielu polityków VVD i CDA chciałoby przedłużenia tej koalicji. Liderzy progresywnego D66 nie chcieli jednak kolejnej koalicji z konserwatywnym w kwestiach etycznych CU. Z kolei lider CU zapowiedział, że stracił zaufanie do premiera Rutte i nie chce, by to on stał na czele nowego rządu.

Przeciągające się negocjacje wymusiły na liderach większą elastyczność. W czwartek liderka D66 Sigrid Kaag oświadczyła, że jednak nie wyklucza tego, by utworzyć koalicję również z CU. Szanse na to, że nowa koalicja będzie kontynuacją obecnej wzrosły.

Teraz piłeczka jest po stronie pozostałych partii, a w szczególności CU. Jeśli także Segers zmieni zdanie i uzna, że jest w stanie kontynuować rządową współpracę z premierem Rutte, to szanse na utworzenie kolejnego rządu VVD-D66-CDA-CU będą jeszcze większe, uważają eksperci od holenderskiej polityki.

Czyżby więc musiało minąć pół roku tylko po to, by po wielu nieudanych próbach stworzenia nowych koalicji, politycy uznali, że wszystko ma zostać po staremu? Na definitywne konkluzje jest wciąż zbyt wcześnie, ale co do jednego większość komentatorów jest pewna: przedłużające się negocjacje nad utworzeniem nowego rządu nie zwiększają zaufania mieszkańców Holandii do elit politycznych.

30.09.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Komentarze 

 
0 #1 Jan 2021-09-30 16:57
Mozesz zawsze wrocic do PL tam masz silnego niezależnego Mateusza
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki