Ciepłe myśli na niedzielę: Jak nauczyłam się kochać ponurą, deszczową jesień w Holandii

Ciepłe myśli

fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

Po ponad dwudziestu latach życia w Holandii, przyzwyczaiłam się do wszechobecnej, ponurej i deszczowej jesieni, która definiuje ten piękny kraj. Choć dla niektórych te długie noce, a potem szare dni mogą być przygnębiające, ja odkryłam sposób, aby nie tylko sobie z nimi poradzić, ale także znaleźć prawdziwe piękno i spokój holenderskiej jesieni.

W pierwszych latach mojego pobytu tutaj nadejście jesieni wywoływało mieszane emocje. Przejście od żywych kolorów i długich dni lata do monochromatycznego, często ponurego jesiennego krajobrazu było początkowo wyzwaniem. Utrzymujący się deszcz, szare niebo i przenikliwy chłód wydawały się wyraźnym odejściem od tętniącego życiem i słonecznego klimatu, w którym dorastałam w Polsce.

Jedną z pierwszych lekcji, jakie wyciągnęłam na temat przetrwania holenderskiej jesieni, była sztuka „gezelligheid”. To holenderskie słowo, które nie ma bezpośredniego tłumaczenia na polski, ale z grubsza odnosi się do poczucia ciepła, przytulności i wspólnoty. Podczas ciemnych jesiennych dni Holendrzy przodują w tworzeniu przytulnych przestrzeni wewnętrznych. Obejmuje to zapalenie świec, owinięcie się ciepłymi kocami i delektowanie się gorącą czekoladą lub pożywną zupą. To rytuał, który przekształca ponurą pogodę na zewnątrz w okazję do nawiązania kontaktu z rodziną i przyjaciółmi.

Chociaż nauczyłam się doceniać piękno przytulnego wnętrza, odkryłam również, że Holendrzy nie pozwalają, aby odrobina deszczu zepsuła im nastrój. Tak naprawdę uznali deszcz za integralną część swojego codziennego życia. Uzbrojona w dobry płaszcz przeciwdeszczowy, przekonałam się, że jest coś magicznego w spacerze wzdłuż kanału w deszczowy dzień. Połyskujące odbicia w wodzie i spokojny dźwięk kropel deszczu uderzających o brukowane uliczki tworzą niepowtarzalną i spokojną atmosferę.

Pomimo deszczu jesień w Holandii może być czasem zachwycającego piękna przyrody. Zmieniające się liście w miejskich parkach i lasach to widok, który warto zobaczyć. Spokojna przejażdżka rowerem po lesie podczas lekkiej mżawki może być uzależniająco przyjemnym przeżyciem. Przekonasz się, że deszcz nie zniechęca Holendrów do cieszenia się przyrodą.

Holendrzy poważnie traktują sezonowe potrawy, a jesień przynosi mnóstwo pysznych smakołyków. Gdy liście zmieniają kolor i opadają, nadszedł czas na pożywne dania, takie jak stamppot (tłuczone ziemniaki z warzywami i kiełbasą) i erwtensoep (zupa grochowa). Te ciepłe, sycące posiłki są uosobieniem jedzenia zapewniającego komfort i sprawiają, że przejście w chłodniejszą pogodę jest znacznie przyjemniejsze.

Pożyczyłam też trochę od moich sąsiadów, z Danii i Niemiec, jeśli chodzi o przetrwanie ponurych jesieni, w końcu mieszkamy w wielonarodowościowym państwie, więc warto korzystać z cudzych doświadczeń. Koncepcje „hygge” i „gemütlichkeit” zachęcają do tworzenia ciepłej i przyjaznej atmosfery poprzez proste, codzienne przyjemności. Chodzi o otaczanie się rzeczami, które sprawiają, że jesteś szczęśliwy, od filiżanki ciepłej herbaty, po grube skarpety w kolorowe wzory, mięciutki kocyk, ciekawą książkę lub film to docenianie małych chwil zadowolenia, które przyniosą ci chwilę przyjemności.

Jako polska imigrantka, która spędziła w Holandii ponad 20 lat, nauczyłam się nie tylko cieszyć ponurą, deszczową jesienią, ale także ją cenić. W delikatnym, melancholijnym uroku tej pory roku kryje się wyjątkowe i głębokie piękno. Jest to czas autorefleksji, przytulności i chwil prostej przyjemności.

4.11.2023 Niedziela.NL / fot. Shutterstock, Inc.

(Barbara)


Komentarze 

 
0 #1 Hahaha 2023-11-21 02:10
Ale odkryła. Musiała siedzieć 20 lat w Holandii, "korzystać z cudzych doswiadczen" żeby to stwierdzić. I jeszcze napisać o tym caly artykuł.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki