[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie
Agnieszka Steur
Utłuczone ziemniaki z jarmużem
Ktoś mnie zapytał, dlaczego Holendrzy jedzą stamppot? Ponieważ to tradycyjna niderlandzka potrawa, odparłam. Natychmiast pomyślałam, że ta odpowiedź nie jest pełna, wystarczająca.
Stamppot to w języku niderlandzkim połączenie dwóch słów „stampen”, co oznacza „tłuc” lub „ubijać” oraz „pot”, czyli „garnek”. Czyli stamppot to ziemniaki utłuczone razem z warzywami w jednym garnku. Potrawa ta jest bardzo charakterystyczna dla tradycyjnej kuchni holenderskiej. Ponadto jest też łatwa w przygotowaniu, czasem wystarczą tylko ziemniaki i jarmuż.
To wszystko wiem, ale nie potrafię znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego mieszkańcy Holandii go jedzą.
Kilka minut poszukiwań i znalazłam odpowiedź. Stamppot to typowo zimowa potrawa. Holendrzy przygotowują ją zazwyczaj, gdy na dworze jest zimno i ponuro. Jednak w czym tkwi sekret tego dania, które, przyznaję, prawie zawsze wygląda nieapetycznie? Jego historia sięga średniowiecza a tajemnica polega na tym, że aby go przygotować nie potrzeba wiele a kucharzenie trwa dosłownie chwilę. Być może właśnie dlatego jest tak bardzo lubiany w Holandii. Mieszkańcy tego kraju nie przepadają za tym, by długo stać w kuchni.
Dlaczego je się go zimą? Odpowiedź znaleźć można w dalekiej przeszłości. To po części kwestia tradycji. Latem Holendrzy ciężko pracowali w polu. Aby móc wykonywać tę pracę, w zimie jedli takie potrawy i robili „zapasy” energetyczne. Do wspominanych ubitych zmienników z warzywami, Holendrzy dodawali (i nadal dodają) wędzoną kiełbasę lub boczek. Mięsa te są bardzo tłuste, dlatego w zimie tyło się, aby było cieplej. Kilogramy traciło się natomiast latem, przy pracy.
Stamppot można jeść z różnymi warzywami, ja najbardziej lubię ten z kapustą kiszoną, ale ziemniaki z jarmużem są prawdziwym niderlandzkim klasykiem. Dlaczego? Ponieważ jarmuż najlepiej sprawdza się w niskich temperaturach i łatwo go przechowywać.
Pierwszy stamppot, jaki znany jest dzisiaj w Holandii, opisany został w 1574 roku. Wtedy właśnie hiszpański okupant zaprzestał oblężenia Lejdy. Pewnej nocy po prostu Hiszpanie odeszli. Żołnierze wroga pozostawili po sobie świeżo przygotowane posiłki. Był to właśnie stamppot zrobiony z marchewki, cebuli i pasternaku.
W tym czasie prawie wszystkie potrawy przygotowano w kociołku nad ogniem. Wkładano do niego, to, co było dostępne, dlatego opisy tej potrawy mogą się od siebie bardzo różnić. Dodawano do nich najróżniejsze składniki, od jesiotra i czerwonego wina, przez pasternak i fasolę po mięso dzika lub wołu.
W kolejnych stuleciach stamppot bardzo powoli nabierał obecnej postaci. W XVII w. pojawiła się pierwsza pomarańczowa marchewka (wcześniej marchewki były fioletowe lub żółte). Natomiast w XVIII w. w Holandii zaczęto masowo uprawiać ziemniaki. W 1880 roku zaczęto w jednym garnku łączyć marchewki i ziemniaki. To jedna z odmian tej potraw… ja jakoś nie przepadam za tym połączenie, ale Holendrzy je uwielbiają.
Każdego roku 3 października mieszkańcy Lejdy świętują odzyskanie wolności. Nie muszę pisać, co jest główną potrawą świątecznego obiadu.
Co ciekawe w średniowieczu Holendrzy nie jedli stamppot z ziemniakami, ponieważ nie były tu jeszcze znane, a ze zbożami. Również wtedy talerz z potrawą nie wyglądał zbyt wytwornie. Wygląd nie zawsze jest najważniejszy. Wiem przecież, że również w polskiej kuchni można znaleźć wiele pysznych potraw, które na talerzu nie prezentują się po królewsku. To jednak nie ma znaczenia, ponieważ tradycje, zwłaszcza kulinarne, warto kultywować. Przy czym dobrze jest pamiętać, że współcześnie nie zawsze potrzebne są nam takie zapasy energii, bo nie mamy, kiedy stracić dodatkowych kilogramów i dlatego niektóre potrawy z przeszłości dobrze jest zastąpić mniej kalorycznymi odpowiednikami.
Smacznego!
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.
Agnieszka
(sl)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl