Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Wieczór zawodów - szkoła średnia (cz.210)

Ciepłe myśli

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Wieczór zawodów - szkoła średnia

Kilka tygodni temu wspomniałam, że pragnę więcej pisać o tradycjach i zwyczajach szkół średnich w Holandii. Dlatego dzisiaj znów wrócę do tego tematu. Fascynuje mnie on tak bardzo, ponieważ moja córka jest w ostatniej klasie szkoły średniej. Tak, w tym roku czeka nas matura. Wiem, że nie powinnam tak pisać, bo to moja nastolatka będzie ją pisać, ale pewnie każda mama, która ma tak duże dzieci wie, że nie da się tych dni nie przeżywać razem z pociechą, nawet jeśli jest już prawie dorosła. Jeśli ja potrafię zachować spokój, to zawsze i tak udzieli mi się choć odrobina stresu córki. Oznacza to, że niderlandzkiej maturze również poświęcę przynajmniej jeden tekst.

Ostatnia klasa szkoły średniej oznacza konieczność podjęcia ważnej decyzji - jaką wyższą szkołę wybrać. W którym kierunku podążyć? Młodzi ludzie w tym wieku są już w pełni świadomi swoich decyzji. Może nawet zbyt. Chcą dobrze wybrać, boją się, że będą żałować. Decyzja ta więc wiąże się z dużym stresem. Szkoły pomagają młodym osobom w jej podjęciu najlepiej, jak mogą. O jednym ze sposobów pomocy, pragnę dziś napisać.

W ubiegłym tygodniu w szkole mojej córki odbył się tak zwany „Wieczór zawodów”. Podczas niego, każdy z uczniów mógł wziąć udział w kilku spotkaniach z przedstawicielami różnych zawodów. Wybór był ogromny, do szkoły przybyło ponad 40 osób, które opowiadało o tym, czym na co dzień się zajmują. Każdy z uczniów mógł zapisać się na trzy spotkania.

- To ważny wieczór - zaczął mój syn, który brał w nim udział trzy lata temu, gdy sam kończył szkołę średnią. - To wtedy właśnie odkryłem, co chcę robić - dodał. Pamiętam, wtedy jednym ze spotkań, w których wziął udział, było spotkanie z mikrobiologiem. Dziś mój syn jest na trzecim roku studiów a wirusy, bakterie i mikroskopy to jego świat.

Chciałam wiedzieć, które zawody na wieczorne spotkania wybierze moja córka.
Zdziwiłam się bardzo, ponieważ podeszła do tematu z całkiem innej strony.

- Mamo ja wiem, gdzie chce iść na studia. Pójdę na spotkania z ciekawymi osobami, które wykonują zawody, których nie chcę robić, ale bardzo chcę wiedzieć, na czym polegają.
Ciekawe podejście, pomyślałam. W przyszłym miesiącu, jadę z córką na dzień otwarty na uczelnię, do której marzy się dostać (o tym również napiszę). Wiem, że szkołę wyższą ma już wybraną, teraz tylko nie potrafi podjąć decyzji, który kierunek ją najbardziej interesuje.

Byłam bardzo ciekawa z kim podczas „Wieczoru zawodów” spotka się moja córką. Gdy wróciła siadłyśmy na kanapie.

- Było super! Zaczęła. Rozmawiałam z rzecznikiem prasowym policji. Ale to było ciekawe. W życiu nie chciałabym wykonywać takiej pracy, ponieważ jest bardzo trudna i ciężka. Dużo strasznych rzeczy się widzi. I ludzie są dla ciebie okropni. Ale bardzo ciekawa praca.
- A dlaczego ludzie są okropni?
-Często są bardzo niemili. Ten pan mówił, że ktoś nawet wrzucił mu cegłę przez okno. A on przecież tylko mówi, co się stało i odpowiada na pytania. Ludzie czasem są dziwni.

Kolejnym spotkaniem, na które poszła moja córka, była rozmowa z położną. Bardzo jej się spodobała ta praca, ale stwierdziła, że nie dałaby rady z tym napięciem. Ale małe dzieci są takie słodkie.

Trzecią osobą, z którą spotkała się moja nastolatka, była kobieta zajmująca się nowinkami technicznymi. Przy czym jej zainteresowanie, było bardzo praktyczne, ta pani sama je tworzy, jest wynalazczynią. W tej chwili rozmówczyni mojej córki pracuje w banku i projektuje urządzenia, które jeszcze bardziej ułatwią klientom korzystanie ze swoich kont.

Podczas tego wieczoru młodzi ludzie mieli okazję odkryć, co chcą w przyszłości robić lub po prostu poznać ciekawych i inspirujących ludzi, których łączy jedno - wykonują pracę, którą kochają. Mam nadzieję, że i moja córka, odnajdzie swoją zawodową drogę. A co, jeśli kierunek studiów nie będzie jej odpowiadał? Nic, zawsze przecież można wybrać inny.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka


17.10.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(as)


Komentarze 

 
+2 #1 Jolita 2021-10-20 21:46
Mamo!!!!! Ja idę na studia do Amsterdamu na czerwoną ulicę!!!!!! Lenie śmierdzące!!!!! Zarobić ale nie narobić się !!!!! To jest ich pomysł na życie!!!!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki