[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
O koronawirusie mówi się teraz w Holandii już dużo mniej niż dwa lub trzy lata temu. Teraz media częściej informują o zachorowaniach na odrę.
Czy zatem można mówić o nowej epidemii? Według ekspertów jest na to zdecydowanie za wcześnie. Powodów do paniki nie ma, ale sytuację należy monitorować, dodają.
Od początku tego roku w Holandii oficjalnie stwierdzono 64 przypadki odry. Zdecydowaną większość z nich (55) stwierdzono w południowo-wschodniej części prowincji Brabancja Północna - poinformował portal nu.nl.
Można więc mówić jedynie o „regionalnym ognisku” zachorowań. Zdecydowana większość chorych to osoby niezaszczepione przeciwko odrze, wynika z danych zebranych przez Państwowy Instytut Zdrowia RIVM.
To właśnie malejący odsetek szczepionych przeciwko odrze dzieci niepokoi epidemiologów. Aby wytworzyć tzw. odporność grupową, konieczne jest zaszczepienie około 95% społeczeństwa.
Rodzice obecnie rzadziej zgadzają się na szczepienia dzieci niż kiedyś. W 2022 r. przeciwko odrze zaszczepionych było jedynie 85% dzieci w wieku szkolnym. Jeszcze kilka lat wcześniej odsetek ten przekraczał 90% - przypomniał portal nu.nl.
Mniej szczepionych dzieci oznacza większe ryzyko epidemii odry. Na razie nie ma mowy o ogólnokrajowej epidemii, ale według grupy ekspertów OMT istnieje spore ryzyko tego, że w najbliższych kilku latach w Holandii taka epidemia będzie mieć miejsce.
24.04.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze