[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Polka sprzątająca w szpitalu w miejscowości Skien w okręgu Telemark na południu Norwegii została zwolniona z pracy za rozmawianie po polsku podczas przerwy śniadaniowej.
W szpitalu pracowało pięć polek. Kobiety podczas podpisania umowy dostały nakaz mówienia po norwesku na terenie szpitala. Pacjenci i personel skarżyli się, że język polski słychać na korytarzach, stołówce i pomieszczeniach socjalnych. Niejednokrotnie dyrekcja zwracała uwagę pielęgniarkom.
Polka uważa, że jej zwolnienie jest niezgodne z prawem i tłumaczy, że „Jedna z osób, z którymi pracowałam, to moja najlepsza koleżanka z Warszawy, skąd pochodzimy. Byłoby dziwne, gdybyśmy w czasie przerw rozmawiały po norwesku, zwłaszcza, że nie znamy dobrze tego języka. Zawsze starałyśmy się rozmawiać po norwesku z Norwegami”.
W konsekwencji pielęgniarka została zwolniona ze szpitala a sprawa trafiła do rzecznika ds. dyskryminacji. Jeżeli nie dojdzie do ugody sprawa może skończyć się w sądzie.
EZ, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Współczuje...Nie wam...Pracodawcy...
Współczuje...Nie wam...Pracodawcy...
Ja nie wiem kto Ci przybija piatke ale ja nie.
Może spiskowały, sabotowały, albo po prostu obgadywały za plecami inny personel :)
Znam sytuacje gdzie Walijczykom nakazano rozmowy wyłącznie po Angielsku !!!
nie zastosowanie się do polecenia skutkowało represjami które,
w żaden sposób nie mogły być podciągnięte pod Dyskryminacje, stal king, czy mobbing a niejednokrotnie odnosiły pozytywny skutek :)
Do zwolnienia !!!
Chwileczkę podpisała że na terenie szpitala tak czy nie ????
Nawet jeżeli na "pauze" cokolwiek to jest na terenie szpitala co zobowiązuje ją do zachowania postanowień umowy.
Moim zdaniem niema szans na jakiekolwiek odszkodowanie :(
Tak to prawda nikogo nie razi tak jezyk obcy jak nasz.Na ulicy ,w szkołach,w sklepach wszedzie słychac turecki,marokanski czy inny i nikt tak sie nie czepia jak polskiego.Po za tym pauza jest zawsze czasem odpoczynku i nie powinno byc tak ,ze jeszcze w tym czasie trzeba rozmawiac z rodakami w jezyku obcym.Czy to znaczy ze w domach tez mamy mówic tylko w jezyku tubylcow,bo a nóż widelec może to denerwowac sąsiada? W Polsce pracuje duzo obcokrajowców nikt nie narzuca im mówic tylko po polsku.A niby ,że Polska to kraj zacofany według zachodu.