Temat dnia: Na drogach bezpieczniej! Mniej zabitych, ale niepokoją dwa trendy

Temat Dnia

Fot. Shutterstock, Inc.

Każda ofiara śmiertelna wypadku drogowego to o jedną za dużo. Cieszy jednak, że do takich tragedii dochodzi obecnie w Holandii dużo rzadziej niż jeszcze choćby ćwierć wieku temu.

W ubiegłym roku w Holandii w wypadkach drogowych zginęło 675 ludzi. To o 9 ofiar śmiertelnych mniej niż rok wcześniej i aż o 491 zabitych mniej niż w 2000 r. Dane na ten temat opublikował Holenderski Urząd Statystyczny CBS.

To przede wszystkim pomiędzy 2000 a 2010 r. liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Holandii spadła najbardziej. Dotyczyło to przede wszystkim zabitych kierowców i pasażerów samochodów osobowych.

Od 2011 r. liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Holandii utrzymuje się w przedziale od około 550 do 750 rocznie. Po raz ostatni więcej niż tysiąc ofiar śmiertelnych wypadków na drogach odnotowano w 2003 r.

Kiedyś w wypadkach ginęło wielu kierowców i pasażerów samochodów osobowych. W 2000 r. takich ofiar śmiertelnych było aż 543. Obecnie liczba ta jest ponad dwukrotnie niższa. W ubiegłym roku w wypadach drogowych zginęło 220 ludzi podróżujących samochodami osobowymi. Średnio w minionej dekadzie takich ofiar było 213 rocznie.

Niestety obserwuje się też pewne niepokojące trendy. Jednym z nich jest rosnąca liczba rowerzystów ginących na holenderskich drogach. Drugi trend dotyczy najstarszych uczestników ruchu drogowego. W Holandii ginie obecnie w wypadkach drogowych więcej seniorów niż kiedyś.

Spójrzmy na liczby. W ubiegłym roku na holenderskich drogach zginęło aż 246 rowerzystów. Dla porównania: w 2014 r., a więc dekadę wcześniej, takich ofiar było 185.

Już od 2022 r. to właśnie rowerzyści - a nie kierowcy i pasażerowie samochodów osobowych - stanowią w Holandii największą grupę ofiar wypadków drogowych. To między innymi skutek rozwoju technologicznego w branży motoryzacyjnej. Obecnie auta są bezpieczniejsze niż 20 czy 30 lat temu, więc ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych jest mniej.

Z drugiej strony w minionych latach bardzo wzrosła popularność rowerów elektrycznych (tzw. e-bike). Są one szczególnie popularne wśród starszych mieszkańców kraju wiatraków, choć nie tylko.

Rowery elektryczne są jednak cięższe, mniej sterowne i rozwijają większe prędkości niż tradycyjne rowery. Ryzyko wypadku, w tym śmiertelnego, jest zatem większe - a już tym bardziej wśród seniorów. Aż 44% rowerzystów, którzy w ubiegłym roku zginęli na holenderskich drogach, jechało rowerem elektrycznym!

W 2024 r. na holenderskich drogach zginęło również 59 pieszych, 57 osób na skuterach inwalidzkich (scootmobiel), 56 motocyklistów, 30 motorowerzystów i kierowców skuterów oraz 6 kierowców samochodów ciężarowych lub dostawczych.

Liczba ofiar śmiertelnych wśród kierowców motorowerów i skuterów była najniższa od ćwierćwiecza, poinformował urząd CBS. Dla porównania: w 2000 r. w wypadkach w Holandii zginęło jeszcze 104 kierowców motorowerów i skuterów.

Obecnie ofiar śmiertelnych wypadków drogowych jest mniej niż w 2000 r. we wszystkich grupach wiekowych z wyjątkiem jednej: najstarszych seniorów (80 lat i więcej).

W 2000 r. osoby w wieku 80 lat i starszym stanowiły niespełna 7% wszystkich ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Holandii. W ubiegłym roku ten odsetek wynosił już prawie 24%! Z kolei odsetek nastoletnich ofiar śmiertelnych wypadków drogowych zmalał w tym czasie z 17% do 8%.

Jak wynika z analizy CBS, obecnie dużo więcej starszych mieszkańców Holandii ginie w wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów. Seniorzy są dziś relatywnie zdrowsi i bardziej aktywni niż kiedyś, a wielu z nich korzysta z rowerów elektrycznych. Przekłada się to niestety również na większą liczbę wypadków drogowych z ich udziałem, w tym wypadków śmiertelnych.


17.04.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki