[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
To był, niestety, rok koronawirusa. Pandemia okazała się być nie tylko problemem zdrowotnym, ale wpłynęła także znacząco na gospodarkę, transport publiczny, imigrację, rynek pracy czy życie społeczne. Widać to dobrze w statystykach. Oto kilka liczb, pokazujących skutki pandemii w Holandii.
Kiedy 27 lutego 2020 r. w kraju wiatraków poinformowano o pierwszym potwierdzonym przypadku zakażenia koronawirusem, zapewne mało kto zdawał sobie sprawę, jak bardzo ten niewidoczny gołym okiem wirus zmieni nasze życie. I nie chodzi tu tylko o Holandię, ale o cały świat.
Kiedy 6 marca 2020 r. w Holandii na koronawirusa zmarła pierwsza osoba, sprawa wydawała się już poważniejsza, ale zapewne niewielu spodziewało się, że liczba holenderskich ofiar śmiertelnych przekroczy jeszcze w tym roku 11 tys. A tak się stało.
Kiedy zaś w połowie marca holenderski rząd wprowadził pierwsze obostrzenia, trudno było przewidzieć, że będzie to tylko początek wielomiesięcznej, czasem ostrzejszej, czasem luźniejszej, ogólnokrajowej, a właściwie globalnej, kwarantanny. Obostrzenia, zakazy, nakazy i ich bolesne skutki dla wielu branż, przedsiębiorców i pracowników – taki to był rok.
Jak koronawirus zmienił Holandię? Jak bardzo pandemia zdominowała nasze życie? Oto garść danych statystycznych zebranych przez holenderskie Główne Biuro Statystyczne CBS.
13.000 – o tyle więcej osób zmarło w Holandii w tym roku niż wynosiła średnia z lat poprzednich. To największy wzrost liczby zgonów od czasów drugiej wojny światowej. W sumie od 1 stycznia do 20 grudnia 2020 r. w kraju wiatraków zmarło 162 tys. osób.
Oficjalna liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 przekroczyła pod koniec grudnia 11.000. Ale nie wszystkie osoby zakażone koronawirusem przeszły testy, a wiele osób zmarło przedwcześnie na inne choroby, bo nie otrzymały na czas należytej pomocy. Pojawienie się koronawirusa nie oznaczało przecież, że zniknęły inne choroby. Wręcz przeciwnie, osoby cierpiące na inne schorzenia miały utrudniony dostęp do opieki medycznej. A to również przełożyło się na dodatkowe zgony lub pogorszenie stanu zdrowia wielu osób. Więcej na ten temat:
Koronawirus zaprzepaścił 50 tys. "lat zdrowia"
5,9% - tylu średnio pracowników systemu opieki zdrowotnej przebywało na zwolnieniach lekarskich. W żadnym innym sektorze odsetek ten nie był tak wysoki (trzeba jednak dodać, że podobnie było w poprzednich latach, jeszcze przed pandemią).
W podkategorii „pracownicy domów spokojnej starości i ośrodków dla osób niepełnosprawnych oraz opiekunki osób starszych mieszkających w domu” odsetek ten był jeszcze wyższy i wyniósł 7,1%. To właśnie osoby starsze, mieszkańcy domów spokojnej starości oraz pracownicy tych ośrodków szczególnie często chorowali na COVID-19, przede wszystkim w trakcie pierwszej, wiosennej fali. Dla wielu seniorów zakażenie kończyło się śmiercią, a dla wielu pielęgniarek, opiekunów i innych pracowników tych ośrodków – kwarantanną i zwolnieniem lekarskim.
15,4% - o tyle (w porównaniu do roku ubiegłego) zmniejszyła się liczba ślubów i nowo zawartych związków partnerskich. CBS brało pod uwagę okres od początku roku do końca października. Ten spadek to przede wszystkim skutek pierwszej fali pandemii (Dwa razy mniej ślubów w trakcie epidemii). W kwietniu ślubów i związków partnerskich było o 35% mniej niż rok wcześniej, w maju o 52%, a w czerwcu o 34%. Trudno się dziwić – kiedy restauracje były zamknięte, a spotkania w większych grupach zakazane, zorganizowanie wesela nie było prostą sprawą…
50.000 – o tyle mniej obcokrajowców przeprowadziło się do Holandii w okresie od stycznia do października 2020 r. (w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego). Oznaczało to spadek liczby nowych imigrantów o około jedną piątą w skali roku. Liczba nowych uchodźców zmniejszyła się jeszcze bardziej, bo o jedną trzecią. Najtrudniejszy dla imigrantów i uchodźców był drugi kwartał tego roku. To wtedy utrudnienia w podróżowaniu były największe, a powszechna niepewność nie sprzyjała zagranicznym przeprowadzkom. Co ciekawe, liczba osób wyprowadzających się z Holandii zmniejszyła się tylko o 6% w skali roku.
20% - w okresie od początku stycznia do końca listopada 2020 r. w Holandii doszło do około jednej piątej mniej włamań niż tym samym okresie roku ubiegłego. Ludzie musieli spędzać więcej czasu w domu (choćby z powodu pracy zdalnej), więc włamywacze mieli mocno utrudnione zdanie. W kwietniu i w maju, a więc w trakcie wiosennej fali pandemii i pierwszego „lockdownu” liczba włamań zmniejszyła się aż dwukrotnie. Więcej na ten temat:
Dwa razy mniej włamań do mieszkań! „Ludzie rzadziej wychodzą z domów”
Do wielkiego ogólnego spadku przestępczości jednak nie doszło. W pierwszych jedenastu miesiącach 2020 r. w Holandii zarejestrowano o 0,5% mniej przestępstw niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
4,1% - o tyle zmniejszył się holenderski PKB w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. Gospodarcze skutki pandemii są olbrzymie. W drugim kwartale doszło do dramatycznego spadku PKB, a latem, kiedy wydawało się, że powoli wracamy do normalności, doszło do znaczącego odbicia (Biznes: Latem gastronomia i hotelarstwo odrobiły część strat). Per saldo holenderska gospodarka jest jednak w tym roku na dużym minusie, podobnie jak prawie wszystkie gospodarki świata.
Na szczęście druga fala pandemii okazała się być, przynajmniej na razie, mniej bolesna dla gospodarki niż początkowo przewidywano (więcej: „Druga fala pandemii mniej bolesna dla gospodarki niż przewidywano”).
Eksperci mają nadzieję, że przyszły rok będzie pod tym względem zdecydowanie lepszy. Jeśli dzięki szczepieniom uda się zapanować nad pandemią i wrócić do w miarę normalnego życia, to w 2021 r. powinniśmy mieć wysoki wzrost gospodarczy, prognozują ekonomiści.
6,4% - do spadku PKB przyczyniła się przede wszystkim mniejsza konsumpcja. Zmniejszyła się ona w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. aż o 6,4%. To największy taki spadek od czasów drugiej wojny światowej, wynika z danych CBS. Z powodu wprowadzonych obostrzeń wiele usług było przez wiele tygodni niedostępnych. Zamknięte restauracje, puby, kina, teatry, parki rozrywki, siłownie czy salony fryzjerskie nie sprzyjały konsumpcji, podobnie jak duża niepewność wywołana kryzysem pandemicznym. Rok 2020 to nie był dobry rok dla sektora usług (W październiku wydaliśmy na usługi aż 12% mniej niż rok wcześniej). Zmniejszyły się także inwestycje (-3,5%) oraz eksport (-4,6%) i import (-4,7%).
33% - aż o tyle zmalał PKB wytworzony w tym roku w sektorze gastronomii i hotelarstwa. Wprowadzone przez rząd obostrzenia w jedne branże uderzyły mocniej niż w inne, a wśród największych ofiar znalazły się m.in. właśnie gastronomia i hotelarstwo (-33%), kultura i rekreacja (-23%) oraz transport i logistyka (-16%). Bardzo mocno ucierpiała również turystyka, na przykład firmy zajmujące się organizacją wczasów i wyjazdów zagranicznych.
3,8% - tyle wyniosła w listopadzie stopa bezrobocia w Holandii. Na początku 2020 r. wynosiła ona jeszcze 3,4%. Wzrost o 0,4 punktu procentowego nie jest jednak – jak na skalę kryzysu, z którym mamy do czynienia – wielki, a bezrobocie na poziomie 3,8% to nadal całkiem przyzwoity wynik. Dane dotyczące liczby bankructw też nie są złe. Było ich w tym roku nawet mniej niż w roku ubiegłym, poinformowało CBS (szczegóły: Mimo pandemii i recesji bankructw wciąż niewiele).
Brak masowego bezrobocia i fali bankructw to skutek rządowych tarcz antykryzysowych, tłumaczą eksperci. Rząd „wpompował” w gospodarkę olbrzymie środki i tak je nakierował, by uchronić jak najwięcej firm przed bankructwem i jak najwięcej pracowników przed zwolnieniem. Rząd nie może się jednak bez przerwy zadłużać, więc dopiero kiedy ograniczy finansowe wsparcie, zobaczymy w jakiej kondycji są holenderskie firmy, ostrzegają ekonomiści.
70% - o tylu mniej pasażerów obsłużyły w tym roku holenderskie porty lotnicze. Ograniczenia w podróżowaniu, obowiązujące w mniejszym lub większym stopniu od początku pandemii, miały dramatyczny wpływ na branżę transportową, a w szczególności lotniczą. Liczba osób korzystających z holenderskiego transportu publicznego zmalała o około 50%. Także na drogach ruch był mniejszy: w dni robocze natężenie ruchu drogowego było o 18% niższe niż rok wcześniej, a w weekendy o 24%.
Wszystko to miało również pewne pozytywne skutki, gdyż doprowadziło do znaczącego spadku emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji. Więcej na ten temat: Czystsze powietrze wskutek pandemii?
30.12.2020 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze