[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Wielu mieszkańców Holandii już od kilku tygodni nie mogło się tego doczekać: w poniedziałek otwarto ponownie salony fryzjerskie. Wizyta u fryzjera wygląda teraz jednak inaczej niż przed wybuchem epidemii i przeważnie więcej kosztuje.
W związku z epidemią koronawirusa rząd wprowadził kilka tygodni temu szereg obostrzeń. Zdecydowano między innymi o zamknięciu zakładów fryzjerskich.
Od poniedziałku w Holandii wiele osób wykonujących zawody wymagające kontaktu fizycznego z innymi osobami – czyli np. fryzjerzy i pracownicy salonów piękności – znów może pracować. To część rządowego planu znoszenia obostrzeń. Więcej na ten temat:
Dla przedsiębiorców prowadzących salony fryzjerskie kilkutygodniowe przymusowe zawieszenie działalności było wielkim ciosem. Tarcza antykryzysowa wprowadzona przez rząd co prawda pozwoliła im na ograniczenie strat, ale sytuacja finansowa branży jest trudna.
Fakt, że już w poniedziałek wiele osób umówiło się na wizyty, fryzjerzy przyjęli więc z zadowoleniem. Nie oznacza to jednak, że wszystko wróciło do normy. W związku z tym, że epidemia jeszcze się nie zakończyła (choć wiele wskazuje na to, że szczyt liczby zachorowań jest już w Holandii za nami), salony fryzjerskie muszą przestrzegać obecnie wielu dodatkowych zasad.
Na wizyty u fryzjera trzeba się wcześniej umówić, a przed rozpoczęciem wykonywania usługi pracownicy zakładu omawiają z klientem ewentualne ryzyka, tłumaczą nowe zasady i pytają o stan zdrowia. Osoby z objawami przeziębienia (co może wskazywać na zakażenie koronawirusa) nie powinny korzystać z usług fryzjerów.
W zakładach obowiązują dodatkowe środki bezpieczeństwa. Klient musi zdezynfekować dłonie środkiem do dezynfekcji, a fryzjerzy noszą rękawiczki. Wielu z nich nosi też maseczki, choć akurat to nie jest obowiązkowe. Praca w zakładzie musi być tak zorganizowana, by klienci znajdowali się zawsze co najmniej 1,5 m od siebie.
Wszystko to oznacza dodatkowe koszty, tłumaczą fryzjerzy. Rękawiczki, maseczki i środki dezynfekujące kosztują obecnie całkiem sporo, a w ciągu dnia w salonie zużywa się ich bardzo wiele. Ze względu na obowiązek przeprowadzenia rozmowy wstępnej z klientem oraz zasadę zachowania odpowiedniego dystansu statystyczna wizyta w salonie trwa dłużej niż normalnie, a w zakładzie obsługuje się mniej osób jednocześnie.
W związku z tym wiele zakładów fryzjerskich do ceny usługi dolicza „dodatek higieniczny”, mający zrekompensować część tych kosztów. Jak informuje portal rtlnieuws.nl, w zależności od zakładu, wynosi on przeważnie od 1 euro do prawie 5 euro.
- Ze względu na obostrzenia fryzjerzy mają mniej klientów na godzinę. Wielu z nich wydłużyło więc godziny otwarcia i podniosło ceny – potwierdziła rzeczniczka prasowa ANKO, organizacji reprezentującej interesy tej branży, cytowana przez portal nu.nl.
Według Henka Schenkelsa, właściciela kilkunastu zakładów fryzjerskich, dodatek higieniczny (wynoszący w jego salonach 4,95 euro) i tak nie rekompensuje wszystkich dodatkowych kosztów.
- Klienci są średnio o 25% dłużej w salonie. Około 10 minut poświęcamy na wyjaśnienie im naszych zasad bezpieczeństwa. Ten dodatek nie pokrywa nawet połowy dodatkowych kosztów – przekonuje Schenkels, cytowany przez portal rtlnieuws.nl.
W ramach holenderskiego planu znoszenia obostrzeń w poniedziałek otwarto w Holandii nie tylko zakłady fryzjerskie czy salony piękności, ale także np. szkoły podstawowe, żłobki i biblioteki. Pracę wznowili także instruktorzy nauki jazdy i masażyści. Zaleca się też, by w środkach komunikacji publicznej nosić maseczki (choć będzie to obowiązkowe dopiero od początku czerwca).
Ze szczegółami planu znoszenia obostrzeń zapoznają się Państwo tutaj:
W poniedziałek Państwowy Instytut Zdrowia RIVM poinformował o 16 nowych potwierdzonych zgonach osób zakażonych koronawirusem. Była to najniższa dzienna liczba ofiar śmiertelnych od 18 marca. Także liczba hospitalizowanych pacjentów, zakażonych koronawirusem, zwiększyła się w poniedziałek nieznacznie, bo o 36. To dużo mniej niż np. pod koniec marca, kiedy zdarzało się, że w ciągu dnia do szpitali trafiało ponad 500 chorych na COVID-19. Więcej na ten temat:
12.05.2020 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
1 wrzesień