[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- Krzyczeli na nas, wyzywali nas. Nie mogliśmy ze sobą rozmawiać, ani na siebie patrzeć – opowiedziała o pracy w Holandii portalowi rijnmond.nl 23-letnia Polka.
„Życie imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej w regionie Rijnmond nie jest usłane różami. Wyzysk, dyskryminacja i prześladowania zdarzają się regularnie”, czytamy w tekście zamieszczonym na wspomnianym portalu. Region Rijnmond obejmuje Rotterdam i okolice.
Wiele zależy od tego, na jakiego pracodawcę (lub pośrednika pracy) się trafi. A bywa bardzo różnie. Dobrze ilustruje to przykład 23-letniej Martyny, opisany przez rijnmond.nl.
Po studiach w Polsce młoda dziewczyna przyjechała do rodziny w Holandii i trafiła do pracy w szklarni. Jej ówczesny pracodawca bardzo źle traktował zagranicznych pracowników: krzyczał na nich, wyzywał ich, zabraniał rozmów. Stosował też okrutne metody „mobilizowania” podwładnych.
- Szefowie otwierali chłodnie i mówili, że przez to, że będzie zimniej, będziemy szybciej pracować – portal cytuje słowa 23-latki.
– Agencja pośrednictwa pracy traktowała pracowników z Europy Środkowej i Wschodniej tak, jakbyś byli nic nie warci – dodała.
O wyzysku polskich pracowników przez niektóre agencje pośrednictwa pracy mówi się ostatnio w holenderskich mediach częściej niż kiedyś. Zbyt wysokie opłaty za zakwaterowanie, fatalne warunki mieszkaniowe, wielogodzinna praca sześć czy siedem dni w tygodniu, system „kar” za rzekome przewinienia (brudna kuchnia, wizyta znajomego itp.), za niskie płace, niepłacenie za nadgodziny, groźby i zastraszanie… Polacy, pracujący w Holandii, często padają ofiarą wyzysku, a władze przymykają na to oko, opisywał niedawno w długim reportażu wpływowy dziennik „NRC”.
Więcej: „Polacy wyzyskiwani w Holandii, opisuje dziennik NRC” - TUTAJ.
Dlaczego bohaterka tekstu w rijnmond.nl zgodziła się na takie warunki? Ponieważ obawiała się, że jeśli się zwolni, nie znajdzie innej pracy. A potrzebowała wówczas pieniędzy, tłumaczy. Zapewne podobnie myślą setki innych polskich pracowników, którzy mimo fatalnych warunków, nadal pracują dla nieuczciwych pośredników i firm.
Kiedy młoda Polak w końcu się zwolniła, okazało się, że była to bardzo dobra decyzja. Wkrótce znalazła inną pracę, także w szklarni, ale w firmie dobrze traktującej pracowników, również tych spoza Holandii.
23-latka wyciągnęła z tego lekcję, którą chciałaby się podzielić z innymi, opisuje rijnmond.nl.
- Radzę każdemu, kto miał doświadczenia podobne do moich, zmienić pracę tak szybko jak to możliwe. Bo takie życie nie jest normalne – powiedziała. – Jest wystarczająco wielu dobrych pracodawców – dodała, cytowana przez rijnmond.nl.
Holenderski polityk w agencji pracy dla Polaków. „Skandaliczne warunki”: TUTAJ.
16.05.2019 Niedziela.NL
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Byla w tym liderem na świecie.
To jest taka mentalność.
Co z tego że sąd dzisiaj powiedzmy ukaże takiego holenderskiego przestępce jak jego nastawienie i tak się nie zmieni.
Baa codziennie!