„Coraz mniej Polaków chce pracować w holenderskich szklarniach”

Temat Dnia

- Nasza gospodarka rozwija się dzięki Polakom. Jeśli ich zabraknie, to będziemy mieć problem – przyznał Arne Weverling, radny gminy Westland, cytowany przez portal holenderskiej telewizji publicznej nos.nl.

Dziennikarze NOS przeprowadzili ankietę wśród holenderskich agencji pośrednictwa pracy. Wynika z niej, że agencje mają coraz większe trudności z przekonaniem Polaków do przyjazdu do pracy w Holandii. 

Według Pawła Kaczmarczyka z Uniwersytetu Warszawskiego jedną z przyczyn tego zjawiska jest starzenie się polskiego społeczeństwa. – Grupa młodych ludzi wchodzących na rynek pracy w Polsce jest z roku na rok niższa – tłumaczy (cytat za NOS).

Poza tym różnice w zarobkach pomiędzy Holandią a Polską maleją, bezrobocie jest teraz w Polsce mniejsze niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu, a kto szuka pracy za granicą, może też wyjechać do np. sąsiadujących z Polską Niemiec. Inny powód to wizerunek Holandii jako kraju mało przyjaznego imigrantom z Europy Środkowej i Wschodniej.

Braku Polaków obawiają się szczególnie mocno w Westland. W tej leżącej obok Hagi gminie znajduje się wiele szklarni. Według radnego Weverlinga, aż 90% osób tam pracujących to Polacy. Co roku gmina Westland eksportuje kwiaty, owoce i warzywa warte 7 mld euro. Jeśli zabraknie polskich pracowników, obroty wielu tutejszych firm branży ogrodniczej i rolniczej mogą znacząco spaść.

A sami Holendrzy nie palą się do pracy w szklarniach. – Kilka lat temu próbowaliśmy pomóc Holendrom na zasiłku w rozpoczęciu pracy w szklarniach. Mówiąc delikatnie, to się okazało bardzo trudne – powiedział radny Weverling.

21.11.2016 ŁK Niedziela.NL