„To bardzo smutny dzień, Holandia straciła sojusznika”

Temat Dnia

- To cios i trzęsienie ziemi, które będą miały wielkie konsekwencje dla gospodarki oraz politycznych stosunków w Europie. Holandia straci ważnego sojusznika w negocjacjach z Brukselą – skomentował wynik brytyjskiego referendum Anne Mulder, poseł VVD, obecnie największej partii w holenderskim parlamencie. 

Na decyzję Brytyjczyków o wyjściu z UE negatywnie zareagował również kolega partyjny Muldera, premier Holandii Mark Rutte, który nie krył rozczarowania takim wynikiem głosowania (więcej o reakcji szefa niderlandzkiego rządu: TUTAJ).

W zupełnie innym humorze był w piątkowy poranek Geert Wilders, lider antyeuropejskiej partii PVV. Decyzja Brytyjczyków ucieszyła szefa holenderskich populistów i Wilders zapowiedział, że jeśli wygra przyszłoroczne wybory parlamentarne i zostanie premierem, to także w Holandii odbędzie się referendum w sprawie wyjścia z UE.

Również politycy holenderskiej Partii Socjalistycznej SP nie kryli krytycyzmu wobec Unii Europejskiej. – UE musi się diametralnie zmienić. Mniej Brukseli, więcej demokracji – stwierdził Emile Roemer, lider holenderskich socjalistów, cytowany przez dziennik „De Volkskrant”. – Jeśli nic nie zrobimy z rosnącym eurosceptycyzmem we wszystkich państwach członkowskich, dojdzie do efektu domina i Unia Europejska się rozpadnie – dodał Harry van Bommel, poseł SP.

Politycy większości niderlandzkich ugrupowań parlamentarnych liczyli jednak na pozostanie Wielkiej Brytanii w UE i nie chcą, by podobne głosowanie odbyło się w Holandii. – Referendum o „Nexicie” (czyli ewentualnym wyjściu Holandii z UE) wydaje mi się nie na miejscu. W Wielkiej Brytanii zobaczyliśmy do czego to prowadzi: to dzieli społeczeństwo. A teraz potrzebujemy właśnie jedności, a nie podziałów i niepewności – uważa Marit Maij, posłanka Partii Pracy PvdA.

- Bardziej prawdopodobne od „Nexitu” wydaje mi się to, że dojdzie do dyskusji na temat UE w całej Europie. Holendrzy nie chcą wyjścia z Unii Europejskiej, ale chcą innej UE – powiedział Mulder (VVD). Liberalne VVD i lewicowa Partia Pracy to koalicjanci rządowi, a Holandia przewodniczy obecnie całej UE. 

- To bardzo smutny dzień. Holandia stracił sojusznika, który zawsze stanowił przeciwwagę dla Brukseli. Brexit pokazuje przede wszystkim to, że UE zniechęciła do siebie obywateli i nie może dalej tak działać – powiedział Gert-Jan Segers z chrześcijańskiej partii ChristenUnie. 

- To rozczarowujący wynik z dużymi następstwami. Wielka Brytania powinna teraz jak najszybciej opuścić Unię Europejską, a UE musi siebie na nowo wymyślić i się zmienić – uważa Kees Verhoeven z centrowej partii D66. – Jeśli o nas chodzi, Cameron powinien już w najbliższy wtorek oficjalnie złożyć wniosek o wystąpienie z UE. Nie możemy dać się jeszcze dłużej szantażować Brytyjczykom. Większość z nich zagłosowała za Brexitem, dlatego powinni opuścić Unię tak szybko jak to jest możliwe – dodał Verhoeven.

Także chadeckie ugrupowanie CDA wyraziło swoje rozczarowanie decyzją Brytyjczyków. – W związku z tą decyzją pojawiło się wiele znaków zapytania. Najważniejsze jest teraz, aby wszystkie zaangażowane strony szybko wypowiedziały się na temat tego, jak dokładnie ma wyglądać wyjście Wielkiej Brytanii z UE – powiedziała eurodeputowana CDA Esther de Lange, cytowana przez dziennik „AD”.

- To może być punkt zwrotny w historii Unii Europejskiej. Dziś widzimy, że także projekt europejski może się nie udać. Wspólnie jako Unia jesteśmy silniejsi w takich międzynarodowych kwestiach jak zmiany klimatyczne, unikanie płacenie podatków przez wielkie firmy czy imigracja. Europejski projekt jest zbyt cenny, by pozwolić mu upaść – skomentował Jesse Klaver, lider Zielonej Lewicy (GroenLinks).

24.06.2016 Łukasz Koterba, Niedziela.NL