Sport

To był jak dotąd jeden z najbardziej emocjonujących meczów EURO 2024: kluczowy gol w starciu Włochów z Chorwatami (1-1) padł w ósmej minucie doliczonego czasu gry!

W ostatniej kolejce fazy grupowej Włosi do zapewnienia sobie awansu potrzebowali remisu, a Chorwaci zwycięstwa. Długo wydawało się, że spełni się ten drugi scenariusz i Włosi, czyli aktualni mistrzowie Starego Kontynentu, być może pożegnają się z turniejem w Niemczech już na etapie fazy grupowej.

Na początku drugiej połowy holenderski sędzia Danny Makkalie po analizie VAR podyktował bowiem jedenastkę dla Chorwatów (jeden z Włochów zagrał piłkę ręką w polu karnym rywali). Na jedenastym metrze stanął Luka Modrić. Bramkarz Włochów Donnarumma obronił strzał 38-letniej gwiazdy Chorwatów. Minutę później Modrić się jednak zrehabilitował i dał Chorwatom cenne prowadzenie.

Włosi atakowali, ale długo bezskutecznie. Sędzia Makkalie doliczył aż osiem minut i to właśnie w 98. minucie bohaterem całych Włoch został Mattia Zaccagni, który pięknym strzałem „w okienko” wyrównał na 1-1.

Według trenera Chorwatów Zlatko Dalicia Holender popełnił jednak błąd.

- Osiem minut dodatkowego czasu gry to jakaś bzdura, tego nie da się wyjaśnić - mówił po meczu sfrustrowany Dalić, cytowany przez portal nu.nl.

- Nie było tylu przerw w grze i faulów. Graliśmy zdecydowanie za długo.

Także Modrić nie krył rozczarowania decyzją holenderskiego arbitra. - Nie zasłużyliśmy na to. Nie wiem, na jakiej podstawie sędzia przedłużył mecz aż o tyle minut - powiedział 38-latek, cytowany przez nu.nl.

Rywalizację w grupie B wygrała Hiszpania, która zdobyła komplet 9 punktów. Włochy są drugie, z 4 punktami na koncie. To właśnie te reprezentacje mogą być już pewne awansu do fazy pucharowej.

Chorwacja zdobyła dwa punkty i jest trzecia. Szanse na to, że znajdzie się wśród czterech najlepszych „numerów trzy” z sześciu grup, są już bardzo niewielkie. Ostatnie miejsce w grupie B zajęła Albania (1 punkt).

---

25.06.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

< Poprzednia		Następna >